1.25

2.2K 180 32
                                    

Maya's POV:

Za dokładnie godzinę, kończymy zajęcia. Szczerze mówiąc, myślałam, że będzie ciężej, i że będę musiała się uczyć o wiele więcej. Jednak z tego co zdążyłam zauważyć w ogóle nie będę musiała zaglądać do książki.

Prawie cały dzień spędziłam z Grace, Sophie oraz Alex. Sophie była z natury brunetką, ale lubiła się farbować i robiła to systematycznie. W chwili obecnej ma czarne włosy z szarym ombre. Mimo, iż wyróżniała się od reszty, była strasznie sympatyczna i zgodziła się przyjąć do swojego domu moją przyjaciółkę.

- To co robimy po szkole? - zapytała Alex, kiedy wkładaliśmy swoje książki do szafek.

- Możemy spotkać się z chłopakami - mruknęła Sophie i zamknęła szafkę.

Przytaknęliśmy i skierowaliśmy się w stronę wyjścia, aby znaleźć chłopaków, których jeszcze nie zdążyłam poznać.

Kiedy byliśmy na zewnątrz, Grace zaczęła rozglądać się dookoła i szybko wskazała na trzech chłopaków, którzy zawzięcie o czymś dyskutowali.

- Harry, kochanie - krzyknęła Sophie w stronę jednego z nich, a oni automatycznie się odwrócili.

Dziewczyny zaczęły podążać w ich stronę, a ja spojrzałam na Alex, która tylko wzruszyła ramionami i zaczęła także iść za nimi.

- To jest Harry, Louis i Liam. - wskazała na każdego po kolei, po czym zwróciła się w naszą stronę. - A to Alex i Maya.

- Cześć - przywitałam się i spojrzałam na Alex, która analizowała każdego wzrokiem.

Od razu zauważyłam, że któryś z nich wpadł jej w oko, ponieważ nie zachowywała się naturalnie.

- Co dzisiaj chcecie porobić? - zapytała Sophie.

- Możemy jechać do KFC - zaproponował Liam, a reszta przytaknęła.

- Pojedziemy dwoma samochodami - oznajmił Louis. - Moim i Harrego. Dlatego ja, Alex i Maya pojedziemy jednym, a Harry zabierzesz Grace, Sophie i Liama.

Wszyscy się zgodzili i rozeszliśmy się w stronę samochodów.

- Byliście kiedyś w KFC, prawda? - zapytał Louis.

Przez moment był śmiertelnie poważny, dlatego nie wiedziałam czy mam się bać, czy po prostu zwyczajnie odpowiedzieć.

- Pytasz się dwóch dziewczyn, które spędziły tam swoje dzieciństwo. - zaśmiałam się.

Chłopak uśmiechnął się i oznajmił, że jedna musi iść do przodu, ponieważ z tyłu leży siodełko.

Jako, że Alex wolała jechać z tyłu, wylądowałam na przodzie.

Wsiadłam do samochodu i zapięłam pasy. Alex i Louis zrobili to samo, po czym chłopak odpalił auto.

- Masz dziecko? - zapytała Alex, a ja spojrzałam na Louisa, ponieważ także byłam ciekawa jego odpowiedzi.

- To dla Liama. - mrugnął, a ja przewróciłam oczami i wyciągnęłam telefon.

Mayaxx11: Jadę do KFC, będę jeść.

Niallerson69: Bedziesz gruba. Ja jestem fit.

Mayaxx11: Już ci wierzę.

Niallerson69: Maya, uwierz.

Mayaxx11: Maya nie wierzy.

Zablokowałam telefon i spojrzałam za szybę. Robiło się coraz ciemniej, a zbliżała się dopiero godzina siedemnasta. Coś czuje, że to będzie długi miesiąc.

Hi, Niall // Kik || Niall Horan ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz