Maya's POV:
Za dokładnie godzinę, kończymy zajęcia. Szczerze mówiąc, myślałam, że będzie ciężej, i że będę musiała się uczyć o wiele więcej. Jednak z tego co zdążyłam zauważyć w ogóle nie będę musiała zaglądać do książki.
Prawie cały dzień spędziłam z Grace, Sophie oraz Alex. Sophie była z natury brunetką, ale lubiła się farbować i robiła to systematycznie. W chwili obecnej ma czarne włosy z szarym ombre. Mimo, iż wyróżniała się od reszty, była strasznie sympatyczna i zgodziła się przyjąć do swojego domu moją przyjaciółkę.
- To co robimy po szkole? - zapytała Alex, kiedy wkładaliśmy swoje książki do szafek.
- Możemy spotkać się z chłopakami - mruknęła Sophie i zamknęła szafkę.
Przytaknęliśmy i skierowaliśmy się w stronę wyjścia, aby znaleźć chłopaków, których jeszcze nie zdążyłam poznać.
Kiedy byliśmy na zewnątrz, Grace zaczęła rozglądać się dookoła i szybko wskazała na trzech chłopaków, którzy zawzięcie o czymś dyskutowali.
- Harry, kochanie - krzyknęła Sophie w stronę jednego z nich, a oni automatycznie się odwrócili.
Dziewczyny zaczęły podążać w ich stronę, a ja spojrzałam na Alex, która tylko wzruszyła ramionami i zaczęła także iść za nimi.
- To jest Harry, Louis i Liam. - wskazała na każdego po kolei, po czym zwróciła się w naszą stronę. - A to Alex i Maya.
- Cześć - przywitałam się i spojrzałam na Alex, która analizowała każdego wzrokiem.
Od razu zauważyłam, że któryś z nich wpadł jej w oko, ponieważ nie zachowywała się naturalnie.
- Co dzisiaj chcecie porobić? - zapytała Sophie.
- Możemy jechać do KFC - zaproponował Liam, a reszta przytaknęła.
- Pojedziemy dwoma samochodami - oznajmił Louis. - Moim i Harrego. Dlatego ja, Alex i Maya pojedziemy jednym, a Harry zabierzesz Grace, Sophie i Liama.
Wszyscy się zgodzili i rozeszliśmy się w stronę samochodów.
- Byliście kiedyś w KFC, prawda? - zapytał Louis.
Przez moment był śmiertelnie poważny, dlatego nie wiedziałam czy mam się bać, czy po prostu zwyczajnie odpowiedzieć.
- Pytasz się dwóch dziewczyn, które spędziły tam swoje dzieciństwo. - zaśmiałam się.
Chłopak uśmiechnął się i oznajmił, że jedna musi iść do przodu, ponieważ z tyłu leży siodełko.
Jako, że Alex wolała jechać z tyłu, wylądowałam na przodzie.
Wsiadłam do samochodu i zapięłam pasy. Alex i Louis zrobili to samo, po czym chłopak odpalił auto.
- Masz dziecko? - zapytała Alex, a ja spojrzałam na Louisa, ponieważ także byłam ciekawa jego odpowiedzi.
- To dla Liama. - mrugnął, a ja przewróciłam oczami i wyciągnęłam telefon.
Mayaxx11: Jadę do KFC, będę jeść.
Niallerson69: Bedziesz gruba. Ja jestem fit.
Mayaxx11: Już ci wierzę.
Niallerson69: Maya, uwierz.
Mayaxx11: Maya nie wierzy.
Zablokowałam telefon i spojrzałam za szybę. Robiło się coraz ciemniej, a zbliżała się dopiero godzina siedemnasta. Coś czuje, że to będzie długi miesiąc.
CZYTASZ
Hi, Niall // Kik || Niall Horan ✔
FanfictionNigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie. A jednak. Maya Mitchell nastolatka, która codziennie wypija dwa litry wody i jest uzależniona od portali społecznościowych. Dostaje propozycje wymiany szkolnej, gdzie zostaje przyjęta do zagranicznej rodz...