Wstałam tak jak zwykle czyli o 6:30, rozejrzałam się po pokoju, moja strona, ta z szarą ścianą była posprzątana, a na stronie Jesici były wszędzie ubrania.
Wyjełam ze swojej szafy czarne rurki, białą bluzę z nike zakładaną przez głowę i białe air maxy także z nike. Wzięłam ciuchy i weszłam do naszej łazienki.
Rozczesałam włosy i zaplotłam na lewym boku warkocza. Umyłam zęby, zrobiłam lekki makijaż i biorąc telefon wyszłam z pokoju idąc długim korytarzem do windy.
Wzięłam jabłko ze stołówki i włożyłam do swojego plecaka. Założyłam kaptur na głowę i poszłam do szkoły naprzeciwko akademika.
Spotkałam Jacoba, którego przywitałam przytulasem.
- Cześć Katniss. - hę? To do mnie?
- Co? Od kąt pamiętam mam na imię Dercy. - powiedziałam nie rozumiejąc o co chodzi.
- W tym warkoczu bardzo przypominasz mi Katniss Everdeen, tą z Igrzysk Śmierci. - zaśmiał się.
- Aham. Ok. Co mamy pierwsze? - zapytałam.
- Edukacja seksualna. - mruknął brunet.
- O matko. Mamy to z tymi idiotami. - jęknęłam.
- Jęki to zostaw na noc, kochanie. - poczułam jak ktoś mnie łapie za biodro. Niall.
- Daruj sobie.- warknęłam uderzając go w dłoń.
- Spokojnie kochanie. - mruknął blondyn. Zauważyłam chłopaka, który przyglądał się nam, dopiero skojarzyłam go z tym, którego wczoraj oni pobili. Podeszłam do niego.
- Cześć! Jestem Dercy. - uśmiechnęłam się i podałam mu dłoń.
- Emm jestem Josh. - także się uśmiechnął nieśmiało, ale z wahaniem podał mi dłoń.
- Chodzisz ze mną do klasy? Nie zwróciłam wcześniej na ciebie uwagi. - przyznaje, że blond chłopak był naprawdę przystojny. Boże on jest piękny.
- Jestem z drugiej klasy, ale mam z tobą parę lekcji. - Jezu jak cudownie! Będę mogła na niego patrzeć częściej.
- Cześć. - Jacob pojawił się koło mnie kilka sekund później.
- Jestem Josh. - odpowiedział od razu.
- To jest Jake. Mój przyjaciel. - przedstawiłam go. Wiem, że czasem jestem za wygadana.
- O Josh i Jacob, ale się dobraliście! Dwie takie same cioty i jedna mała dziewczynka, która ma niewypażony język. - podeszli do nas.
- Ciotą to jesteś ty i ci Twoi zasrani znajomi, którzy uważają się niewidomo za kogo. Uważasz, że jak zrobiłeś sobie kilka tatuaży do każdy będzie się ciebie bał. - warknęłam podchodząc do Nialla.
- Dercy ignoruj go proszę Cię. - wyszeptał Jake.
- Zadajesz się z tymi gejami, zrozum to, że to są zwykłe cioty. - zaśmiał się.
- Udowodnię ci to, że to nie są geje. - syknęłam. Co on ma do jasnej cholery do homoseksualistów?
- Ciekawe jak? - prychnął. Uśmiechnęłam się tylko podnosząc brwi i podeszłam do Josha i pocałowałam go. On wziął ręce na moją talię, a ja wplotłam dłonie w jego włosy. Podskoczyłam i oplotłam nogami chłopaka nadal go całując. Uśmiechnęłam się i zeszłam z rąk Josha. Dziwnie się czułam, pierwszy raz pocałowałam się z nieznajomym chłopakiem, ale odkąt go zobaczyłam chciałam tego.
- Potrzebujesz jezcze jakiś dowodów?
_____________________
Do zobaczenia ;**
CZYTASZ
We are different. ll N.H ll
FanfictionOna - spokojna dziewczyna, która idzie do nowej szkoły i najważniejsza dla niej jest nauka. On - największy bad boy w szkole, który będzie za wszelką cenę próbował zbliżyć się do Dercy, niekoniecznie w miły sposób. Zapraszam wszystkich do czytania...