8.

549 26 8
                                    

Wstałam tak jak zwykle czyli o 6:30, rozejrzałam się po pokoju, moja strona, ta z szarą ścianą była posprzątana, a na stronie Jesici były wszędzie ubrania.

Wyjełam ze swojej szafy czarne rurki, białą bluzę z nike zakładaną przez głowę i białe air maxy także z nike

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyjełam ze swojej szafy czarne rurki, białą bluzę z nike zakładaną przez głowę i białe air maxy także z nike. Wzięłam ciuchy i weszłam do naszej łazienki.

Rozczesałam włosy i zaplotłam na lewym boku warkocza

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Rozczesałam włosy i zaplotłam na lewym boku warkocza. Umyłam zęby, zrobiłam lekki makijaż i biorąc telefon wyszłam z pokoju idąc długim korytarzem do windy.

Wzięłam jabłko ze stołówki i włożyłam do swojego plecaka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wzięłam jabłko ze stołówki i włożyłam do swojego plecaka. Założyłam kaptur na głowę i poszłam do szkoły naprzeciwko akademika.

Spotkałam Jacoba, którego przywitałam przytulasem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Spotkałam Jacoba, którego przywitałam przytulasem.

- Cześć Katniss. - hę? To do mnie?

- Co? Od kąt pamiętam mam na imię Dercy. - powiedziałam nie rozumiejąc o co chodzi.

- W tym warkoczu bardzo przypominasz mi Katniss Everdeen, tą z Igrzysk Śmierci. - zaśmiał się.

- Aham. Ok. Co mamy pierwsze? - zapytałam.

- Edukacja seksualna. - mruknął brunet.

- O matko. Mamy to z tymi idiotami. - jęknęłam.

- Jęki to zostaw na noc, kochanie. - poczułam jak ktoś mnie łapie za biodro. Niall.

- Daruj sobie.- warknęłam uderzając go w dłoń.

- Spokojnie kochanie. - mruknął blondyn. Zauważyłam chłopaka, który przyglądał się nam, dopiero skojarzyłam go z tym, którego wczoraj oni pobili. Podeszłam do niego.

- Cześć! Jestem Dercy. - uśmiechnęłam się i podałam mu dłoń.

- Emm jestem Josh. - także się uśmiechnął nieśmiało, ale z wahaniem podał mi dłoń.

- Chodzisz ze mną do klasy? Nie zwróciłam wcześniej na ciebie uwagi. - przyznaje, że blond chłopak był naprawdę przystojny. Boże on jest piękny.

- Jestem z drugiej klasy, ale mam z tobą parę lekcji. - Jezu jak cudownie! Będę mogła na niego patrzeć częściej.

- Cześć. - Jacob pojawił się koło mnie kilka sekund później.

- Jestem Josh. - odpowiedział od razu.

- To jest Jake. Mój przyjaciel. - przedstawiłam go. Wiem, że czasem jestem za wygadana.

- O Josh i Jacob, ale się dobraliście! Dwie takie same cioty i jedna mała dziewczynka, która ma niewypażony język. - podeszli do nas.

- Ciotą to jesteś ty i ci Twoi zasrani znajomi, którzy uważają się niewidomo za kogo. Uważasz, że jak zrobiłeś sobie kilka tatuaży do każdy będzie się ciebie bał. - warknęłam podchodząc do Nialla.

- Dercy ignoruj go proszę Cię. - wyszeptał Jake.

- Zadajesz się z tymi gejami, zrozum to, że to są zwykłe cioty. - zaśmiał się.

- Udowodnię ci to, że to nie są geje. - syknęłam. Co on ma do jasnej cholery do homoseksualistów?

- Ciekawe jak? - prychnął. Uśmiechnęłam się tylko podnosząc brwi i podeszłam do Josha i pocałowałam go. On wziął ręce na moją talię, a ja wplotłam dłonie w jego włosy. Podskoczyłam i oplotłam nogami chłopaka nadal go całując. Uśmiechnęłam się i zeszłam z rąk Josha. Dziwnie się czułam, pierwszy raz pocałowałam się z nieznajomym chłopakiem, ale odkąt go zobaczyłam chciałam tego.

- Potrzebujesz jezcze jakiś dowodów?

























_____________________
Do zobaczenia ;**

We are different.     ll N.H llOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz