Siedziałam w kawiarni niemal już sama, bo jest ona do 20, a już jest za pięć. Jeszcze nie daleko mnie był starszy pan, który czytał książkę.
- Przepraszam, ale już zamykamy. - podeszła do mnie kelnerka i musiałam wyjść, ale stwierdziłam, że pójdę do klubu.
Ustawiłam się w kolejce, żeby wejść, aż dziwne, że nie było tak wiele ludzi, bo przecież jest sobota.
- Dowód proszę. - ochroniarz stanął przede mną, ale zaczął się śmiać i mnie przepuścił.
- Dzięki, Finn. - przeszłam obok niego, ale złapał mnie za rękę.
- Załatw sobie fałszywki, bo to nie Bradford i są kamery na tyle. - weszłam do środa. Finnick to mój przyjaciel, który się tutaj przeprowadził rok temu.
Podeszłam do baru (było to cholernie trudne, bo w środku wbrew pozorom był ogrom ludzi) i usiadłam na wysokim krześle.
- Co podać? - zapytał keler po drugiej stronie baru, był młody chłopak z ciemnymi włosami.
- Coś mocnego. - odpowiedziałam patrząc na tańczących ludzi.
- Widzę, że masz problem. - zaczął podając mi trzy shoty.
- Nie baw się w psychologa, bo mam go na codzień i mam tego dosyć. - wypiłam trzy kieliszki na raz i odeszłam od baru, po czym zaczęłam tańczyć do tej muzyki. Po jakimś czasie byłam tak pijana, że nie wiedziałam co robię i z kim, po prostu się bawiłam.
______________________
Do zobaczenia
CZYTASZ
We are different. ll N.H ll
FanfictionOna - spokojna dziewczyna, która idzie do nowej szkoły i najważniejsza dla niej jest nauka. On - największy bad boy w szkole, który będzie za wszelką cenę próbował zbliżyć się do Dercy, niekoniecznie w miły sposób. Zapraszam wszystkich do czytania...