- Od razu mówię, że to co powiedział Zayn jest nieprawdą. - mruknęłam biorąc dwa naleśniki.
- Nie powinnaś tyle jeść. - usłyszałam szept Zayna do mojego ucha. Miał rację, ostatnio coraz mniej ćwiczę, a więcej jem, no i efekty już są widoczne. Spuściłam wzrok na swoje dłonie splecione pod stołem i odsunełam talerz od siebie.
- Nie jesz śniadania? - zapytał się mój ojciec.
- Nie. Nie jestem głodna. - skłamałam.
- No dobrze. Chłopcy o której mam was odwieźć? - skierował pytanie do Jacoba i Josha.
- Ja ich odwiozę. - przerwałam zanim Jake zacząłby mówić. Chłopaki niestety musieli jechać dzisiaj, a nie jutro, ponieważ Josh obiecał swojej mamie, że przyjedzie na jeden dzień, a Jake umówił się z kuzynką na zakupy. Po śniadaniu odwiozłam ich i wróciłam do domu po czym usiadłam w salonie przy Sofie.
- Zayn mi obiecał, że za tydzień pojedziemy do wesołego miasteczka, pojedziesz z nami? - zapytała przerywając czynność odrabiania lekcji.
- Nie wiem czy Zayn się zgodzi, żebym jechała z wami, kochanie. - pogłaskałam jej włosy, są takie miękkie.
- Na pewno się zgodzi! To pojedziesz? - podskoczyła radośnie.
- Jasne. Dobrze, a teraz jakie masz lekcje? - spojrzałam na zadanie na którym się zatrzymała. Zaczęłam pomału tłumaczyć, biorąc przykłady z bajek, aby szybciej je zapamiętała.
- Umiem już! - zaklaskała w swoje małe dłonie.
- No widzisz to wcale nie było takie trudne. - uśmiechnęłam się na widok radosnej dziewczynki.
- Dercy idź proszę zawołaj chłopaków na obiad. - powiedziała do mnie Trisha z kuchni.
- Dobrze. - mruknęłam i poszłam na górę. Zapłukałam do drzwi i je otworzyłam, siedzieli na kanapie, tylko dwójka, jeden na fotelu i dwóch na łóżku Zayna, oglądali jakąś komedię chyba "American Pie".
- Trisha was włosa na obiad. - jęknęli i wstali. Zayn do mnie podszedł.
- Ty chyba nie jesz, co?
_______________________
Do zobaczenia ;)
CZYTASZ
We are different. ll N.H ll
FanfictionOna - spokojna dziewczyna, która idzie do nowej szkoły i najważniejsza dla niej jest nauka. On - największy bad boy w szkole, który będzie za wszelką cenę próbował zbliżyć się do Dercy, niekoniecznie w miły sposób. Zapraszam wszystkich do czytania...