8

60 6 0
                                    

„Scandal - now you've left me
all the world's gonna know.
Scandal, they're gonna turn our lives
into a freak show.

They'll see the heart-ache,
They'll see our love break,
They'll hear me pleading,
We'll say: 'for God's sakes'
over and over and over again...

(...)

Yes, you're breaking my heart again!
Scandal - yes it'll all and all happen again.
Today the headlines,
Tomorrow hard times,
And no-one ever really knows
The truth from the lies
And in the end the story deeper must hide
Deeper and deeper and deeper inside..."

Queen, „Scandal"



Kate po trzech dniach w nowym mieszkaniu nadal nie mogła się do niego przyzwyczaić. Łóżko było małe, jednoosobowe, a przyzwyczajona była do dużego, małżeńskiego łoża. To nie podobało jej się najbardziej, ale nie narzekała - Colin stanął na wysokości zadania i jego zaprzyjaźniony agent nieruchomości jeszcze tego samego dnia zadzwonił do niej z propozycją mieszkania, z której skorzystała bez mrugnięcia okiem. Nie była w odpowiedniej pozycji, by wybrzydzać, więc wprowadziła się tam tego samego dnia.

Budzenie się w samotności było jednak dość przykre. Zupełnie inne, niż dotąd. Było o wiele zimniej. Ale też bardzo... samotnie. Czy żałowała rozstania z mężem? Oczywiście. Kochała go przecież nadal bardzo mocno. Ale nie potrafiła żyć z nim normalnie. Bała się, że znienawidzą się, tkwiąc w tym małżeństwie. On nie rozumiał jej, ona przestawała rozumieć jego. Zdawałoby się - sytuacja bez wyjścia. A może pewien czas osobno da im obojgu do myślenia i będą potrafili dogadać się jak kiedyś?

Raczej nie. Ale nie chciała tego wykluczać. Ciężko było jej tak po prostu przekreślić ten związek, choć dusiła się w nim. Miała po prostu nadzieję, że „jakoś to będzie". Ale na to się nie zanosiło...

Nie wychodząc spod kołdry sięgnęła po laptopa. Dzięki Bogu przez trzy dni nie napisano ani słowa o kryzysie w jej małżeństwie. Czyżby nikt niczego nie zauważył? Wydawało jej się to podejrzane. Co prawda nie była żadną gwiazdą, a i Richard nie miał w celebryckim świecie statusu Brada Pitta, ale odkąd pokazali się razem na gali, byli już publicznie parą i niejednokrotnie już o nich pisano. Naprawdę nie zauważyliby ich rozstania?

Rzeczywistość pokazała jednak Kate, jak bardzo była naiwna. Powoli otworzyła laptopa. Chciała tylko sprawdzić pocztę... Jej oczom ukazał się jednak krzykliwy nagłówek: „Brytyjski gwiazdor wyrzucił żonę z domu!", opatrzony... zdjęciem zrobionym, kiedy Kate wychodziła z domu w deszczu ze swoimi trzema walizkami. Hiena miała świetne wyczucie. Jak to możliwe!? Koczowali pod ich domem!? To nie do pomyślenia!

- Stało się. Cukierkowe życie Richarda Ashwort rozsypało się jak domek z kart. Żonę, którą tak chętnie chwalił się na niedawnej premierze swojego najnowszego filmu, właśnie wystawił z walizkami za drzwi - czytała na głos, nie wierząc w ludzką podłość. - Nasz informator donosi, że w małżeństwie od jakiegoś czasu źle się działo. „Właściwie to odkąd wzięli ślub, Kate pokazała swoje drugie oblicze", mówi nam przyjaciel aktora. „Pokazała, że kocha pieniądze Richarda, a nie jego samego. Chciała wybić się przez ten związek i udało jej się. Teraz mąż nie jest jej do niczego potrzebny". Jaki, kurwa, przyjaciel!? - krzyknęła, wściekła. - Pieprzone śmiecie!

Spojrzała w sufit, próbując poukładać sobie wszystko. Potrząsnęła głową, myśląc, że to zły sen. Ale tak nie było. Spojrzała ponownie na ekran. Dalej było tylko gorzej. Kolejny plotkarski portal domniemywał, że świeżo upieczona pani Ashwort puściła się ze swoim wydawcą, a kiedy pan Ashwort dostał zdjęcia potwierdzające zdradę, spakował jej walizki własnoręcznie. Tylko skąd wiedzieli o jakimkolwiek wydawcy...? Kliknęła w jeden z linków do powiązanych artykułów. Serce ścisnęło jej się, kiedy zobaczyła zdjęcie z premiery, na którym Richard czule całował ją w czoło. Pod spodem „sensacyjny" artykuł o tajemniczej małżonce aktora. Nudziło ją to. Naprawdę była tylko „małżonką gwiazdy"? To było tak ważne, by pisać o tym artykuły!? Nie mogła tego pojąć. W każdym razie pisarzyna miał niebywałą fantazję, by zapytać kilku aktorów obecnych na premierze, co sądzą o związku Ashwortów. Niezawodny Colin nie odmówił sobie komentarza.

Primadonna 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz