17

68 8 0
                                    


I don't want you to leave, will you hold my hand?
Oh, won't you stay with me? 'Cause you're all I need.
This ain't love, it's clear to see, but darling,

stay with me
"

Sam Smith, „Stay with me"



Edward nigdy nie naruszał prywatności syna. W końcu był dorosły, żonaty i miał do niej święte prawo. Teraz jednak nie zamierzał przejmować się tym ani trochę; był na Richarda niesamowicie wściekły. Wparował do jego pokoju bez pukania i stanął jak słup, widząc syna leżącego na łóżku i patrzącego na niego z obojętnością. Zupełnie, jakby nic się nie wydarzyło!

- Wstań - rozkazał tonem nieznoszącym sprzeciwu.

- Że co? - prychnął Richard.

- Wstań, do cholery, jak do ciebie mówię!

- Edward, nie krzycz na niego! - do pokoju weszła Cecilia. - Zostaw go...

- Kobieto, nasz jedyny syn niszczy sobie życie, a ty każesz mi go zostawić! Wiele razy cię słuchałem, ale tym razem powiem mu, co myślę.

- Słucham - Richard zszedł z łóżka i stanął przed ojcem wyprostowany. - Co chcesz mi powiedzieć?

- Nie kpij sobie! Widać, że taki masz szacunek do własnego ojca, jak do swojej żony!

- Edward!

- Spokojnie, mamo, niech powie, co myśli...

- Może ty powiedz nam, coś ty narobił? Za dobrze ci było z nią? Wszystko podstawione pod nos, ciepły dom pełen miłości, taka kobieta ci się trafiła, a tyś nie potrafił tego uszanować!

- Tak wam powiedziała?

- Musiała cokolwiek mówić? Wystarczyło na nią spojrzeć.

- Cieszy mnie, że bardziej martwi was obca kobieta niż własne dziecko...

- Richie, kochanie! - Cecilia chwyciła syna za ramiona. - Jak możesz tak mówić!

- Jak możesz mówić o Kate jako o obcej kobiecie... - dodał Edward. - Nie poznaję cię! To twoja żona, do cholery, są na tym świecie jakieś świętości!

- Ona te świętości miała gdzieś, kiedy mnie zdradziła, tato. Nie patrz tak na mnie, Kate, którą tak uwielbiasz, jest taka jak wszystkie inne.

- Ale jak to? - zdziwiła Cecilia. - Przecież to niemożliwe, to najporządniejsza...

- Najuczciwsza, najlepsza, najcudowniejsza, najbardziej kryształowa, tak, też tak sądziłem - przerwał ze złością Richard. - I jeżeli ktokolwiek ma prawo być wściekły i rozczarowany, to ja, tato, a nie ty. To była moja żona i mnie najbardziej dotknęło to, jaką się okazała być.

- Masz jakieś dowody?

Mężczyzna bez słowa pokazał rodzicom zdjęcia. Cały czas w głowie kołatały mu jej słowa. Twierdziła, że to świeża znajomość, że nie znała Ewana przed rozstaniem... Nie potrafił jej jednak uwierzyć. Musiała mieć powód, żeby go zostawić, a cóż innego to mogło być, jak nie romans z innym facetem?

- Bzdura - mruknął Edward. - Co widzisz na tych zdjęciach? Nawet się nie dotykają! Rozmawia z jakimś mężczyzną. Richard, czy Kate przyznała się do romansu z nim?

- Oczywiście, że nie.

- No właśnie. Ona nie mogłaby ci tego zrobić. NIE ONA, do diabła!

- Tato, znasz ją zaledwie półtora roku. Jak możesz być jej tak pewnym?

Primadonna 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz