Siedzieliśmy z Kyle'm przed telewizorem w salonie.Kyle obejmował mnie ramieniem.
Usłyszałam dzwonek telefonu Kyle'a.
-Odbierz to bo cholery dostanę .-Powiedzialam zatykając uszy.
-Halo?Tak dzień dobry. Co?!jak to ? Dobrze zaraz będę .
Isabelle leży w szpitalu.- odezwał się do mnie .
-Co się stało?
-Jeszcze nie wiem.
-Dobra.. jadę z tobą..Wsiedliśmy do auta Kyle'a i skierowaliśmy się prosto do szpitala .
Kyle wbiegł na sale jaj opętany i zaczął szukać Isabelle . Poczułam delikatne ukłucie zazdrości .
Zauważyliśmy mame Izzy więc do niej podeszliśmy .
-Co się stalo?-Spytal oszołomiony chłopak.
-Wydaje mi się ze Isabelle chciala by ci to przekazać . A kim jesteś..ty?-Spojrzała na mnie podejrzliwie . Nie wiedziałam co odpowiedzieć . Przyjaciółka Izzy? Dziewczyna albo siostra Kyle'a?
-To moja dziewczyna Kat. -Byłam wdzieczna Kyle'owi .
-Jak to?! Ty i Isabelle nie jesteście razem? O Boże -powiedziala siadając na najbliższym siedzeniu.
-Gdzie ona jest?-zapytal Kyle marszczac brwi.
-Sala 212.
Kyle złapał mnie za rękę i pociągnął wzdłuż korytarza.
Kiedy znalazł odpowiednia sale zatrzymałam się i spojrzałam na chłopaka.
-Nie chcesz z nią sam pogadać ?
-Walałbym żebyś tam była. Ona jest manipulantką .
Zgodziłam się chociaż nie byłam reakcji Isabelle.
Weszliśmy na sale Isabelle . Dziewczyna była przypięta do aparatury. Spojrzała w naszym kierunku przez zaszkolone i czerwone Od płaczu oczy.
-Co ci się stało?- Zapytał niepewnie Kyle.
-Chyba co nam się stało.-zasmiala się gorzko Izzy.- jestem w ciąży .
Kyle i ja wyszczerzylismy oczy.
-Japierdole-odezwalam się poczym wyszłam z sali.
Usłyszałam głos Isabelle.
-Nie przejmuj się. Lec za nią, przekonuje ze jest najważniejsza.- Kyle prychnal i pobiegł za mną . Odwrócił mnie przodem do siebie i przytulił, tak po prostu.

CZYTASZ
Jedna Noc
RomanceŻycie Kat jest nudne i monotonne, lecz kiedy idzie na swoją pierwszą imprezę i poznaję chłopaka , aroganckiego , wrednego , ale za to nieziemsko przystojnego jej życie zmienia się całkowicie ...