Rozdział 23

9.3K 372 8
                                    

Wtulilam się w Kyle'a , a po policzkach poleciały mi łzy .
-Wiedzialam że tak będzie.-Odezwalam sie szlochajac.
-co? Nie rozumiem .-Spojrzal na mnie chłopak.
-Jesteś ze mną z powodu dziecka . Najpierw mi naobiecywałes , potem się do ciebie przywiązalam , a teraz ze mna zerwiesz , bo Isabelle też wpadła . I to z tobą, Boże...-Odsunelam się od chłopaka i usiadłam na krześle .
-Dlaczego miałbym z tobą zerwać ? Nie kocham Izzy . Nigdy nie kochałem po prostu byłem do niej przyzwyczajony.
-Mnie też nie kochasz .-Spojrzalam na niego , układając usta w wąską kreskę .
-Kitty...Proszę cię wrócimy do domu , pogadamy na spokojnie.
-Czy coś sie stało?-zapytala mama Isabelle, nagle pojawiając sie w korytarzu .
-Ta informacja ... nas zszokowała.-Odpowiedzial Kyle .
-Wiem.. mnie na początku też. Teraz jedyne co mnie martwi to to że moja córka może nigdy nie mieć dziecka.
-Chyba nie rozumiem- Zasmial sie nerwowo chłopak al, a ja spojrzałam na kobietę.
-Czy ona ci wogole powiedziała co sie stało?-Uniosla brew.
-Tak . Powiedziała ze jest w ciąży. Naprawdę mi przykro ale ja ni..
-Czekaj-przerwala .- Isabelle była w ciąży . Ale poroniła. Nie powiedziała?
-Nie?!-Powiedzial Kyle podnoszac głos i poszedł w kierunku sali Izzy.

******************
Kyle POV

Byłem wściekły . Dlaczego mnie oklamala?
Wparowalem do sali Isabelle i spojrzałem na nią . Lustrowala mnie wzrokiem. Mialem wrażenie że nie słyszała rozmowy z korytarza.
Pociągnęła nosem.
-Wrociles.
-Zartujesz?-Zaśmiałem sie lekceważąco.-Oklamalas mnie . Jesteś podła.
-Ale .. ja jestem w ciąży.-Powiedziala niepewnie .
-bylas . Poronilas . Niech zgadne , umknęło ci to, co?To co chciałas zrobić było perfidne. Ale to przecież cała ty.
-Wynos sie!-krzyknela
-Oczywiscie . Juz wychodzę a ty do nas nawet nie podchodz.
-Do nas?
-Do mnie , Kat i Naszego dziecka .
Żegnam .-
Wyszlem z sali rownie szybko co weszlem . Zlapalam Katrin za rękę i poprowadzilem do wyjścia . dziewczyna nie pytała , nie szarpala się. Po prostu wstała i wyszła razem ze mną.
Wsiedliśmy do auta .
-Co ci powiedziała?
-Ze mam się wynosić.Nie ważne .
Dlaczego pomyslas że cię zostawię?
-Na Isabelle napewno zależy ci bardziej . Jesteś ze mną z powodu dziecka.Gdyby nie ono nie byłoby cię ze mna.
-masz  rację. Nie byliby mnie tu . Ale nigdy bym cię teraz nie zostawił.  Nie zależnie od ciąży . Z każdym dniem zaczynam zauważać że mi na tobie coraz bardziej zależy. Nie chcę cię stracić..-wyrzucilem z siebie.
Kat zebrały sue w oczach łzy.
-Mi na tobie też zależy . Bardziej niż ci sie zdaje.

Jedna NocOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz