Leander wychodzi z pokoju , a ja
rzucam się na łóżko. Mam dosyć tego człowieka. Zawsze gdy , gdy dowiaduję się o nim czegoś nowego , on znowu się zamyka .- Kath.- słyszę za sobą głos Bena.
- I jak, Edwin oprowadził cię po domu? Był dla ciebie miły? - zasypuję go pytaniami.
- Tak, ale nie zdążyłem się przywitać z Sam . Wiesz gdzie ona jest?
- Wiem ,zaprowadzę cię.- uśmiecham się i wstaję z łóżka.
Biorę brata za rękę i wychodzę z sypialni. Schodzimy na pierwsze piętro . Od razu rozpoznaje Samanthę , stojącą na korytarzu .
-Sam! Cześć! - krzyczy młody i biegnie w stronę dziewczyny. Dobiega do niej i mocno się przytulają.
- Kath , chodź na zbiorowego przytulasa. - mówi Sam. Podchodzę do nich i mocno ich przytulam.
- Dobra , koniec tego dobrego.- odrywam się od nich i biorę brata za rękę.
- To my lecimy do pokoju. Dasz sobie radę? - pytam .
- Tak . - odpowiada Sam.
- Jakby co to wołaj.- oznajmiam, a potem idę z bratem ,z powrotem do sypialni.
Siadam na łóżku , a Ben bawi na dywanie. Nie mam na nic siły. Mimo , że spałam w samochodzie jestem zmęczona. Kładę się i zamykam oczy. Chwilę później mój brat kładzie się koło mnie .
Ben zasypia bardzo szybko , ale ja jakoś nie mogę. Podnoszę się ,przykrywam brata kołdrą i wychodzę na korytarz.
Nikogo tutaj nie ma . Dochodzę do końca korytarza. Tam zapach Leandera jest najsilniejszy. Chyba ma tam swój gabinet. Siadam na przeciwko jednych drzwi i pozwalam by zapach całkowicie mnie otulił.
- Kath , co ty tutaj robisz? - słyszę głos Leandera, który wyrywa mnie z transu.
- Tak sobie siedzę.- wzruszam ramionami. On podchodzi i podnosi mnie z ziemi. Wchodzi do gabinetu ,kładzie mnie na kanapie, a sam zajmuje miejsce na fotelu , przed komputerem.
- Możesz się teraz zdrzemnąć. Muszę jeszcze popracować.- mówi , przyglądając mi się. Kiwam głową i układam się wygodnie na kanapie. Otulona wszechobecnym zapachem Leandera szybko zasypiam.
~
Przecieram oczy i podnoszę się z kanapy. Od razu napotykam wzrok Alfy.
- Byłaś , aż tak zmęczona? Spałaś trzy godziny.
- Wiesz, jeśli człowiek nie wyśpi się w nocy , to później jest zmęczony.- patrzę na niego znacząco.
Leander nie odpowiada i na czymś się skupia.
- Samantha coś od ciebie chce.- odzywa się po chwili.
- Zejdę do niej za kwadrans.- rzucam na odchodne. Wychodzę z gabinetu i wracam do sypialni. Biorę szybki prysznic i ubieram się w piżamę. Całuję Bena w czoło i opuszczam pomieszczenie .
Schodzę na dół i szukam Sam. Znajduję ją w salonie. Również jest już w piżamie.
- Skąd wiedziałaś ,że robimy babski wieczór? - pyta zdziwiona.
- Kobieca intuicja. - śmieję się.
- To co? Ja wybieram film, a ty załatwiasz przekąski?- pyta podekscytowana.
- Dobra.- zgadzam się i idę w stronę
kuchni.Zaglądam do szafek i wyciągam potrzebne mi rzeczy. Miski, popcorn,żelki , itp.
Biorę jeszcze soki z lodówki i wracam do salonu.Ustawiam wszystko na stoliku i siadam na fotelu.
- Co oglądamy?- pytam Sam, która robi coś przy DVD.
- KAPITAN AMERYKA!- krzyczy z wielkim uśmiechem na ustach. To nasza ulubiona seria. Oglądałyśmy ją za każdym razem ,gdy u siebie nocowałyśmy.
Film się zaczyna, a Samantha siada na kanapie.
Film jest genialny. Nie ważne , który raz go oglądam.
Po drugiej części zrobiły my krótką przerwę na uzupełnienie przekąsek. Sam poszła do kuchni . Postanawiam przenieść się na kanapę. Przykrywam się kocem i czekam na przyjaciółkę.Nie czekam długo , po chwili oglądamy już kolejną część.
Film szybko się kończy , a ja nie jestem zmęczona.- Oglądamy jeszcze jeden?- pytam.
- To co? ,,Avengers"?- proponuje Sam. Kiwam głową
Oczywiście na filmie ,, Avengers "się nie skończyło. Potem Sam włącza serię ,,Iron Man". Pierwsza część, druga. Gdzieś w połowie trzeciej moja głowa opada na poduszkę. Zasypiam.
~
Jak obiecałam, macie następny rozdział😊
Ogłaszam , iż jest to ostatni rozdział ,pod którym możecie zadawać pytania do bohaterów. Wymyślcie ich kilka , naprawdę chciałabym na nie odpowiedzieć. 😂
Standardowo zapraszam do komentowania i gwiazdkowania 😆
~zegartyka
CZYTASZ
Obóz 4
WerewolfZastanawialiście się kiedyś co by było ,gdyby wilkołaki istniały i cały świat by się o tym dowiedział? Ja nie muszę sobie tego wyobrażać. Nazywam się Katherine Naomi Johnson i mieszkam w obozie 4.