Stoję jeszcze chwilę przed domem, a potem wchodzę do środka.Wow , jest tutaj teraz naprawdę cicho.Wspinam się po schodach na górę. Słyszę szczekanie, a po chwili podbiega do mnie Shino. Uśmiecham się i głaszczę go po głowie, na co merda ogonkiem.
Biorę psiaka na ręce i idę na najwyższe piętro. Odstawiam psa , a potem podchodzę do pokoju brata.
Pukam , a kiedy nic nie słyszę wchodzę do środka.Widzę Bena siedzącego przy biurku , męczącego się z jakimś zadaniem.
- Cześć brat!
- Oh , cześć! Pomożesz mi.
Kiwam głową i podchodzę bliżej. Matematyka , na szczęście Ben chodzi do pierwszej klasy i jestem w stanie mu pomóc.
Po dwudziestu minutach Ben ma już zrobione wszystkie lekcje.
Zostawiam brata w pokoju , bo Shino zaczął piszczeć. Czas na spacer. Biorę psa i idę na sam dół.
- Kath! Już wróciłaś? Jak było?- Sam zasypuje mnie pytaniami.
- Idę teraz na spacer. Idziesz ze mną? Wtedy będziemy mogły pogadać.
- Jasne.
Sam woła Czilę i razem wychodzimy na spacer.
Opowiadam jej o wyjeździe do Obozu 14.- Musimy kiedyś razem pojechać do tego parku.- mówię i patrzę na Sam.
- Było by super! Fajnie masz. Ja muszę się wykłucać z Edwinem za każdym razem , gdy chcę wyjść z pokoju.- wzdycha.
- Bardzo śmieszne. Ja mam kłótnie za każdym razem , gdy nie wykonam jego polecenia . A co ja jestem pies?!?
- Rozmawiałaś z nim?
- Próbowałam , ale on jest strasznie uparty.- wywracam oczami.
- Ty też , więc nie marudź. Ale coś czuję , że uda wam się dogadać.- mruga do mnie i uśmiecha się pod nosem. Nie drążę dalej tematu.
Zaczyna padać. Super. Biegniemy do domu , ale i tak , gdy docieramy na miejsce jesteśmy całe mokre.
- Jak przez te dziesięć dni będzie padać, to się wkurzę. - marudzi Sam.
Śmieję się i zciągam buty. Oczywiście psy przebiegając koło nas ubrudziły nas błotem.
- Po prostu pięknie.- warczę.
Szybko wbiegam na górę i biorę piżamę , nie ważne , że jest szesnasta.
Wchodzę do łazienki.Biorę długą kąpiel , a potem ubrana wracam do sypialni.
Schodzę na parter , widzę Sam i Bena siedzących na kanapie.
- To co maraton filmów Disneya?- proponuję . Ben uśmiecha się szeroko i kiwa głową , zresztą Sam też.
Siadam koło nich na kanapie i włączam pierwszy film.
O dwudziestej trzydzieści wyłączam telewizor.
- Ejjj, Kath ! Włącz następny!- marudzi Ben.
- O nie mój drogi! Ty jutro masz szkołę. - mówię , a brat przyznaje mi rację.
Ze spuszczoną głową idzie na górę , do sypialni.
- To co jeszcze jeden?- szczerzy się Sam.
I tak obejrzałyśmy jescze dwa filmy.
- Śpimy u mnie? -pyta dziewczyna.
- Ok , to chodźmy.- uśmiecham się.
Wchodzimy do sypialni. Od razu rzucam się na łóżko i powoli odpływam do krainy snów.
CZYTASZ
Obóz 4
WerewolfZastanawialiście się kiedyś co by było ,gdyby wilkołaki istniały i cały świat by się o tym dowiedział? Ja nie muszę sobie tego wyobrażać. Nazywam się Katherine Naomi Johnson i mieszkam w obozie 4.