Oczami Harrego:
Cieszyłem się, że Łakotce nic nie jest i że wróciła cała do domu. Prowadziłem spokojnie samochód Liama, rozmawiając z Louisem o tym jak bardzo dziewczyny są dziwne, że się o nas pobiły. Spojrzałem w lusterko, aby zobaczyć co robi blondynka. Siedziała tam i miała wsadzone słuchawki w uszy i zamknięte oczy.
— Co ona, śpi? — zapytałem. Lou obejrzał się do tyłu i zawołał:
— Sweety, śpisz?
Narracja w 3 osobie:
Brak reakcji. Westchnął ciężko, odpiął pasy i z lekkim trudem, przeszedł na tył auta. Kiedy już do niej podszedł, powiedział coś cicho. Nadal zero jakichkolwiek oznak życia. Delikatnie usunął słuchawki z jej uszu i wyjął telefon z rąk. Opadł na siedzenie obok niej i włożył jej słuchawki do swoich uszu, po czym szukał czegoś w jej komórce. Kiedy znalazł szukany utwór, przymknął oczy, odchylił głowę do tyłu i wsłuchiwał się w tekst piosenki. Gdy dojechali na miejsce, Hazza zaparkował pod komisariatem i się odezwał:
— Budzimy ją?
— Nie — odpowiedział, krótko wysiadając. Wziął ze sobą własność anielicy, nadal słuchając muzyki z jej sprzętu. Podeszli do Liama, Zayna i Nialla.
— Gdzie jest Miśka? — spytał blondyn.
— Usnęła nam w samochodzie — odparł loczek.
— To jej telefon i słuchawki? — zaciekawił się Zayn.
— Tak, a co? — zdziwił się szatyn.
— Potem ci powiem. — posłał mu chytry uśmieszek — Idziemy?
Ruszyli do budynku. Dziewczyny już na nich czekały. Po obcych kobietach nie było śladu.
— No już dłużej, to się nie dało, co? — żachnęła sarkastycznie Danielle w ich stronę.
— Cześć kotku — Niall chciał przytulić Marcele, jednak ta go odepchnęła.
— Gdzie jest Łakotka? — warknęła.
— Śpi w samochodzie — odpowiedział jej Liam i chciał pocałować Danielle, ale ona się odsunęła i ryknęła:
— Nie zbliżaj się do mnie! I oddawaj mi klucze do auta — wyrwała z jego rąk kluczyki i skierowała się do wyjścia. Reszta dziewczyn obdarowała ich morderczymi spojrzeniami i także wyszła na zewnątrz. Zrezygnowani chłopcy popatrzyli po sobie i ruszyli za nimi. Kiedy wyszli z komisariatu, zobaczyli, że anielice już odjechały. Po kolei wsiedli do samochodu. Liam usiadł za kierownicą, obok niego Zayn. Z tyłu rozsiedli się Harry, Niall i Louis koło nadal śpiącej blondynki.
— No to musimy się przyszykować na ciche dni — oznajmił, zamyślony Li.
— Kurde bez przesady. Nie powinny tak na nas naskakiwać. W końcu jesteśmy dorośli i możemy robić, co nam się żyw nie podoba — uniósł się Zayn.
— Wam to jest dobrze. – powiedział Nialler, patrząc na Tomlinsona i Stylesa — Żadna z nich, nie jest waszą dziewczyną i macie spokój.
— Znaczy ja, to tak nie do końca. — przyznał nieśmiało Hazza — Ostatnio jakoś zaczęła mi się podobać Darcy i ona to w ogóle mi miłość wyznała – zaśmiał się nerwowo.
— Uuuuu... — zawył Malik — Stary gratulacje.
— Heh, dzięki.
— Czemu się wcześniej nie chwaliłeś? – zagadnął blondyn.
CZYTASZ
Piękne istoty || Louis Tomlinson ~ One Direction
RomanceHistoria jak każda inna. On - typowy zły chłopiec, żyjący imprezami, dziewczynami, alkoholem, używkami... Ona - typowa dobra dziewczyna, żyjąca książkami i własną imaginacją... Wieczność, która podobno trwa wiecznie. Uczucie, które podobno uskrzydl...