Chapter 34

2.3K 51 0
                                    

Przekręciłam się na drugi bok i cicho jęknęłam. Łóżko po tej stronie było cholernie zimne. Podniosłam się i rozejrzałam po pokoju. Nigdzie nie ma śladu Justin'a.  Wzięłam telefon i sprawdziłam czy nie dostałam wiadomości od niego, ale nic nie znalazłam. Poczułam zapach świeżej kawy i mimowolnie się uśmiechnęłam. Zeszłam na dół i znalazłam swoją zgubę.  Stał do mnie tyłem smażył jajecznicę.
- Hej kocie - szepnęłam łapiąc jego uwagę, odwrócił się i uśmiechnął się szeroko
- Heeej - podszedł do mnie i pocałował w usta
- Czemu tak wcześnie wstałeś ? - spojrzałam na zegarem który wskazywał w pół do dziewiątej.
- Mam do  załatwienie jedną sprawę, a umówiliśmy się na obrad do babci i muszę sie z tym wyrobić.  -  powiedział i nałożyły jedzenie na talerze. Zmierzyłam oczy, czyżby ukrywała coś przede mną ? Znaczy sie rozumiem, że może mieć swoje sprawy, ale ja mu o wszystkim mówię. Na tym polega związek, a nasz nie licząc komunikacji jest idealny. Chyba.
- O której po mnie przyjedziesz ?
- Coś koło 14 - spojrzał na telefon - Będę sie zbierać
Chciał zabrać talerze, ale powstrzymałam go kładąc rękę na jego.
- Ja posprzątam - pokiwał głową i dał mi soczystego buziaka w usta. Pomachał i wyszedł jak burza. Westchnęłam zrezygnowana i zaczęłam sprzątać po posiłku. Umyłam naczynia i wygrłam stół, po czym ubrałam sie w dres. Puściłam muzykę na cały dom i zaczęłam sprzątać.
Poczułam ręce na tali i pisnęłam. Odwróciłam się i chciałam zacząć okładać pięściami tą osobę
- Boże Terri! Naucz się pukać - fuknęłam
- Pytałam i dzwoniłam, ale nie słyszałaś - wytłumaczyła
- Okej, coś się stało?
- A co się miało stać? Stęskniłam sie za przyjaciółką - pokiwałam głową i zaczęłam sie śmiać, Terri spiorunowałam mnie wzrokiem
- Pójdziesz ze mną na zakupy? Chcę coś kupić dla maleństwa
- Jasne - klasnęłam w dłonie, pobiegłam do pokoju i szybko wyciągnęłam na siebie jeansy i jakaś bluze.
Weszliśmy centrum handlowego i szczerze mówiąc nie wiedzieliśmy gdzie mamy szukać sklepu dla dzieci. Wcześniej nie bylo to nam potrzebne. Na szczęście obeszło sie bez pytania ludzi o pomoc.
- W jakich kolorach mam szukać ? - spytałam, przecież jeszcze nie znamy płci
- Coś białego albo szarego
Podeszłam do wieszaka z bodami i zaczęłam wybierać, nie sądziłam, że takie coś może dać tyle radości. 
Wybrałam klika kompletów i zaczęłam iść do Terri, kiedy zobaczyłam Maddy - dziewczynę z naszej klas, która.przechodziła obok sklepu. Jak na złość odwróciła się i mnie zobaczyła. Zakryłam sie ubraniami i weszłam w głąb sklepu.
- Cas! - krzyknęła, ale dalej udawałam, że nie słyszę. - Cas!!
Wzięłam głęboki wdech i się do niej odwróciłam.
- Heeej - usmiechnęłam sie sztucznie
- Wolałam Cię
- Nie słyszałam, to pewnie przez tą muzykę - wskazałam na głośniki przy ścianach
- Możliwe- zaśmiała się - Co Ty tu tobisz ? Czyżby Justin zmajstrował dzidziusia ? - zaśmiałam sie sztucznie
-  Szukam czegoś dla kuzynki. A swoją drogą to nie Twoja sprawa - mrugnęła go niej
- Oj wiesz, dziewczęca ciekawość - machnęła ręką  - Nie będę Ci przeszkadzać
Odprowadziłam ją wzrokiem i wróciłam do Terri. Ona też znalazła kilka ubranek, wzięła te ode mnie i poszlysmy do kasy. Spojrzałam na zegarek, 11.30
- Muszę się zbierać, jestem umówiona
- Zadzwonisz później ? - spytała kiedy wychodziliśmy ze sklepu
- Jasne, zależy o której wrócę
Podwiozła mnie pod dom i od razu odjechała. Wpadłam do domu i od razu poszlam sie umyć, później wyjęłam beżową sukienkę i szpilki. W koncu trzeba jakoś wygladac, nie ? Pierwsza wizyta u jego babci.
Rozczesałam, wysuszyłam i pokręciłam włosy, zrobiłam makijaż i przebrałam sie w częściej przygotowane ubrania. W tym samym czasie zadzwonił dzwonek do drzwi. Wzięłam torebkę i zeszłam na dół. Otworzyłam drzwi i zaniemówiłam. Justin. Widziałam go już w garniturze i wtedy wyglądał gorąco. Teraz miał na sobie koszulę i brązowa jeansy. I mogę stwierdzić, że teraz przeszedł sam siebie.
- Podoba Ci się ? - spytał z łobuzerskim uśmiechem - pokiwałam.głową i dalej sie w niego wpatrywałam, na co ten zaczął się głośno śmiać. Wyciągnął do mnie dłoń, którą załapałam. Moją uwagę przykuła biała rzecz na jego nadgarstku. Od razu wpadła mi jedna myśl. Tatuaż.

~~~~~~~~~
Przepraszam, że tak późno, ale wczoraj byłam ja imprezie i myślałam o opowoadaniu 😅 Jest z opóźnieniem, ale jest 😎
Pozwoli szykujemy się do naszego finału, póki co cieszmy się miłością!
Miłego czytania :*
Xx

Mam na imię Justin • jbOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz