Rozdział 2

18.2K 528 1K
                                    

- Vicky, nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo nie chce mi się iść na eliksiry. - jęczałaś gdy zmierzałaś wraz z przyjaciółką na lekcję.

- Ja wiem, że ty byś sobie najchętniej poszła na wagary, ale musimy iść. I tak lepsze eliksiry ze Slughorn'em niż ze Snape'm.

- No niby tak.

Gdy doszłyście pod klasę czekali już tam na was Harry, Ron i Hermiona. Podeszłyście do nich i się przywitałyście.

- Sus, widzimy się dzisiaj o 17 w bibliotece ? - zapytała Granger.

- Absolutnie.

- Wy byście się tylko ciągle uczyły. Może najlepiej przeprowadźcie się do biblioteki. - powiedział Ron.

- Wolę się pouczyć popołudniu niż potem siedzieć po nocach. - stwierdziłaś.

- Poza tym nauka jest bardzo ważna, a w tym roku jest na prawdę wiele materiału. Wy też byście mogli się trochę przyłożyć. - powiedziała Hermiona.

- Patrzcie Malfoy idzie. - odezwał się Harry. Spojrzałaś w kierunku blondyna.

Od pamiętnej imprezy w Slytherinie minął już ponad tydzień, a Draco nawet w najmniejszym stopniu nie starał się wykorzystać tego co tam między wami zaszło. Już powoli o wszystkim zapominałaś, ale mimo wszystko za każdym razem gdy Ślizgon pojawiał się gdzieś w pobliżu lub ktoś wymawiał jego imię, dziwne uczucie pojawiało się w Tobie.

- I co w związku z tym ? - zapytałaś będąc pewna, że Harry nie wspominałby o nim bez powodu.

- Harry uważa, że Draco Malfoy jest śmierciożercą. - wyjaśniła Hermiona.

- Cooo ?

- No właśnie. Po co niby Sama-Wiesz-Komu byłby taki Malfoy ? To kompletnie pokręcone. - powiedział Ron.

- A ja uważam, że Harry może mieć rację. - odezwała się Vicky. - Spójrz na to Sus. Jego rodzice są śmierciożercami. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby Draco też nim był.

- Nie zapominajmy tylko, że moi rodzice też są śmierciożercami. Mnie też zaczniecie o to podejrzewać? - zapytałaś lekko zirytowana.

- Ale ty to zupełnie co innego. Ty nawet muchy byś nie skrzywdziła. Ty wolałabyś umrzeć niż zostać śmierciożercą.

- Vicky ma rację. Ciebie Susannah nie można porównywać do Malfoy'a. - powiedział Harry w tym samym momencie co pojawił się Slughorn.

Malfoy śmierciożercą? Jakoś trudno ci było w to uwierzyć. Przecież on ma dopiero 17 lat , po co Voldemortowi byłby ktoś taki młody? Chyba że...Draco ma odgrywać rolę szpiega w Hogwarcie. Nie miałaś jednak ochoty teraz się nad tym głębiej zastanawiać.

Usiadłaś przy okrągłym stole razem z Gryffonami, a  Slughorn zadał wam przyrządzenie wywaru żywej śmierci. Podobno jest to eliksir bardzo trudny do uwarzenia, o czym już po chwili się przekonałaś. Nawet Hermiona sobie nie radziła. Za to Harry wręcz przeciwnie.

- Jak to zrobiłeś? - spytała Hermiona Potter'a po nieudanych próbach rozcięcia fasolki.

- Rozgnieć to.

- Nie, w podręczniku piszę żeby to rozciąć.

Kiedy Hermiona wolała postępować za instrukcją podręcznika, ty postanowiłaś wziąć radę Wybrańca. Już po chwili razem z nim podążałaś za dopisanymi na marginesach instrukcjami któregoś ucznia, który nazwał siebie Księciem Półkrwi i jak się okazało tylko wam udało się uwarzyć idealny wywar żywej śmierci. Slughorn był zachwycony.

Twoja Przygoda z Draco Malfoy'em ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz