Rozdział 3

17.7K 530 997
                                    

Po tym jak Harry zapytał co robiłaś z Draco nad jeziorem, pojawiła się w tobie panika, a serce przyśpieszyło swój bieg. Cholerna mapa Huncwotów.

- Harry, czy ty mnie śledzisz? - zapytałaś po dłuższej chwili milczenia.

- Nie ciebie, tylko Malfoy'a.

- Więc skoro śledziłeś Malfoy'a, to powinieneś wiedzieć, że to on się do mnie doczepił kiedy siedziałam nad jeziorem. - powiedziałaś zgodnie z prawdą. - A poza tym... Dlaczego go śledzisz?

- Chcę wiedzieć gdzie chodzi i z kim. Okej, powiedzmy, że się do ciebie doczepił, ale spędziliście ze sobą tam trochę czasu.

- A co miałam zrobić? Pójść sobie z miejsca, w którym siedziałam tylko dlatego bo Malfoy się tam pojawił? O nie, nie miałam zamiaru dawać mu tej satysfakcji. A zresztą... Dlaczego ja ci się tłumaczę? - Chciałaś już odejść kiedy Potter złapał cię za nadgarstek.

- Rozmawialiście?

- Nie, siedzieliśmy w milczeniu. - odpowiedziałaś z sarkazmem. - Skończ te idiotyczne pytania no bo... O co ty mnie właściwie posądzasz?

- Przepraszam, ja po prostu... Sam nie wiem co myślałem.

- Więc nie myśl wcale bo ci to nie wychodzi. - powiedziałaś złośliwie, a Harry westchnął.

- Chodźmy w końcu na to spotkanie. - pociągnął cię za rękę i poprowadził do gabinetu Slughorna.

Byłaś zła na Harry'ego , że śledził Malfoy'a na mapie Huncwotów. Byłaś też wkurzona, że w ogóle taką mapę posiada. Musiałaś ograniczyć kontakty z Draco i pomyślałaś, że to może nawet i dobrze. Mimo wszystko Harry nie powinien naruszać prywatności innych , a już na pewno nie powinien cię o nic posądzać. Nawet jeśli miał o co. Dobrze jednak, że on o tym nie wiedział.

Na spotkaniu usiadłaś między Harry'm, a Hermioną, na przeciwko Blaise'a, który dziwnie ci się przyglądał.
- Susanno. - zwrócił się do ciebie Slughorn. - Podobno masz całkiem sporą wiedzę na temat mugoli, a z tego co wiem nigdy nie uczęszczałaś na Mugoloznawstwo. Jestem więc ciekaw, skąd dziewczyna ze starego rodu czarodziejów, która nigdy nie miała kontaktu z mugolskim światem, no bo nie miała jak, wie o nim tak wiele?

Wzrok wszystkich skierował się wprost na ciebie, a ty poczułaś lekkie skrępowanie.

- Zawsze byłam ciekawa mugoli. - zaczęłaś. - Tego jak funkcjonuje ich świat i tak dalej, postanowiłam go więc poznać. W wakacje często bywam w mugolskiej części Londynu, więc dowiedziałam się całkiem sporo. Kiedy my używamy do nawet najprostszych czynności magii, oni jej nie potrzebują bo sami sobie doskonale radzą. To w pewnym sensie niesamowite. To samo ich wynalazki, takie jak telefony czy laptopy. Niby powstały bez magii, ale ja uważam, że są magiczne.

Slughorn słuchał cię z zainteresowaniem, zresztą inni obecni uczniowie, którzy nie mają pojęcia na temat mugoli też.

- To naprawdę intrygujące. - powiedział profesor i zadał ci jeszcze kilka pytań.

Spotkanie jakoś uszło , ale nie było to nic specjalnego. Lody były jednak dobre , więc postanowiłaś pojawić się na następnym spotkaniu.

***

Kolejne dni spędziłaś głównie w książkach. Najmniej musiałaś uczyć się z eliksirów, gdyż razem z Harry'm korzystałaś z dziennika Księcia Półkrwi, który okazał się bardzo przydatny. Hermiona jednak dostała małej obsesji na punkcie byłego właściciela dziennika i spędzała dnie w bibliotece próbując znaleźć jakieś informacje. I ty i Harry uznaliście, że jest po prostu zła, że nie jest już najlepsza w klasie. W sumie ostatnio Hermiona ciągle chodziła zła, mimo, że starała się to ukryć. Jednym z powodów było też to, że Ron zaczął chodzić z Lavender Brown.
Poza tym Harry zaczął uczęszczać na jakieś lekcje z Dumbledore'm, ale ty nie wiedziałaś po co ponieważ Potter twierdził, że chociaż chciałby, to nie może ci powiedzieć. Było ci trochę przykro z tego powodu, ale powiedziałaś, że rozumiesz.

Twoja Przygoda z Draco Malfoy'em ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz