Dorosłe życie było znacznie cięższe, niż Harry Potter zawsze sobie wyobrażał. Praca, dom, mnóstwo obowiązków i tak mało czasu wolnego dla siebie. Nie żeby było mu źle, ma wszystko, czego potrzebuje. Wymarzony zawód, rodzina, przyjaciele i w końcu święty spokój - upragnione zakończenie wojny.
Uszykowany już do pracy pocałował śpiącą żonę w czoło, a następnie zajrzał do łóżeczka małej, kilkumiesięcznej Susanny. Takie właśnie imię nosi pierwsze dziecko Harry'ego Potter'a. Postanowił nazwać je tak przez wzgląd na swoją starą przyjaciółkę, którą ostatni raz widział ponad 5 lat temu.Wyszedł przed dom, gdzie chłodne, poranne powietrze natychmiast napłynęło do jego płuc. W tle słychać było śpiew ptaków, co zwiastowało nadchodzenie coraz cieplejszych dni. Rozejrzał się po okolicy, w której mieszkał. Znajdowało się tam zaledwie kilka domów, osiedle to było ciche i spokojne. Idealne, jak uznał.
Jego wzrok powędrował na ogrodzenie, gdzie ujrzał białego kruka wpatrzone wprost w niego. Harry zmarszczył brwi, zdziwiony obecnością tu ptaka tego gatunku o takim namaszczeniu. Ślepia kruka zabłyszczały na jego widok, a on czuł się wyraźnie obserwowany.Po chwili wzruszył ramionami i roześmiał się krótko, gdy pomyślał, że wojna zrobiła z niego paranoika. Wszedł do swojej czarnej, kilkuletniej Toyoty, która wyróżniała się idealnie wypolerowanym lakierem. Mógłby się teleportować lub użyć sieci Fiuu, ale dzisiaj miał ochotę się przejechać. Wcisnął sprzęgło, odpalił samochód i wyjechał na jezdnię, kierując się w stronę Ministerstwa Magii.
W Ministerstwie jak zwykle panowała rutyna. Codziennie te same twarze, te same przywitania, ale dla Harry'ego to wcale nie było nudne. Wręcz przeciwnie. Rutyna oznaczała stabilizację.
Zasiadł przy biurku w swoim gabinecie i już zamierzał zabrać się do pracy, kiedy został wezwany do szefa Departamentu Przestrzegania Prawa. Ucieszył się, myśląc, że spotka Hermionę, która zaledwie miesiąc temu objęła to wysokie stanowisko, ale zamiast tego, został skierowany do gabinetu jej zastępcy.
- Potter, jesteś. - ton głosu Dracona Malfoy'a był chłodny i oschły. Siedział na fotelu przed swoim biurkiem kompletnie wyluzowany. Harry'ego pierwsza myśl brzmiała: "dupek", nie żeby coś do niego miał (oprócz tego, że zajmuje wyższą pozycję od samego Wybrańca), w końcu Malfoy podczas wojny wielokrotnie ryzykował życie, po tym, gdy zaczął szpiegować dla Zakonu, ale...
To wciąż Malfoy.
- Czy ty się w końcu nauczysz pisać porządne raporty? - spytał arystokrata. - Bo to. - rzucił na biurko papiery. - Nadaje się tylko i wyłącznie do śmietnika. Tak to jest, gdy w Hogwarcie nie pisało się samemu wypracowań, tylko wyręczało się Granger.
- Hermiona nie była jedyną, która pisała mi wypracowania. - wypalił bez żadnego konkretnego powodu. Po prostu jego ignorancki stosunek w JEJ sprawie był bardziej, niż denerwujący.
- Zapomniałem. Lubiłeś też namawiać do tego krukonki.
- Tylko jedną krukonkę.
Przez chwilę wydawało mu się, że w stalowych tęczówkach Malfoy'a dostrzegł jakieś emocje. Niestety już po chwili przeistoczyły się one w tą tak dobrze znaną obojętność.
- Możesz iść. I popraw ten przeklęty raport. Dobrze, że wybrałeś zawód aurora, bo to chyba jedyne w czym jesteś dobry. Tam nie potrzeba większej umiejętności pisania, ogólnie rzecz biorąc, ostatnio próg przyjmowania jest bardzo niski. Idealny dla ciebie, Potter.
- Dlaczego tak bardzo nie lubisz aurorów? - spytał brunet, po tym, gdy zauważył, jak Malfoy często kpi z tego zawodu. - Ponieważ Ona chciała być jednym z nich?
Harry doskonale zdawał sobie sprawę, że prowokuje tym Draco. Ale o to właśnie mu chodziło.
- To, czego Ona chciała, nie ma już większego znaczenia. - odpowiedział, zachowując pełną powagę. - I naprawdę radziłbym ci już iść, jeśli nie masz zamiaru siedzieć tu do nocy. Nie sądzę, żeby twoja żona była zadowolona, że przez własne lenistwo zaniedbujesz ją i dziecko.
CZYTASZ
Twoja Przygoda z Draco Malfoy'em ✔
Fiksi PenggemarNazywasz się Susannah Chamberlain, masz 17 lat i zaczęłaś właśnie 6 rok nauki w Hogwarcie, gdzie należysz do Ravenclawu. Jesteś czystej krwi, a ród Chamberlain'ów jest jednym z najstarszych i najpotężniejszych rodów czarodziejów. Twoi rodzice - Edwa...