- Pieprzona zdrajczyni! - wykrzyczałaś na cały pokój jednocześnie rzucając wszystkim, co miałaś pod ręką. Śpiący obok Demon obudził się natychmiast i spojrzał na ciebie zdezorientowany.
Po twoich policzkach mimowolnie zaczęły lecieć łzy. Usiadłaś na łóżku i niezdarnie przeczesałaś włosy w geście bezradności.Vicky. Twoja najlepsza przyjaciółka. Osoba, której mogłaś wyjawić swój największy sekret bez potrzeby wspominania by zostawiła to dla siebie. Osoba przy której byłaś sobą, tak bardzo, jak przy nikim innym. Osoba, która zawsze potrafiła cię zrozumieć, a gdybyś poprosiła ją by pomogła zakopać ci ciało, zrobiłaby to bez chwili zawahania. Okazała się zwykłą zdrajczynią.
Ale dlaczego? Odpowiedzi na to pytanie nie potrafiłaś znaleźć. Najgorsze było jednak to, że ty niczego nie zauważyłaś. Dziewczyna cały czas zachowywała się tak samo jak zawsze. Okej, może w tym roku spędzałyście ze sobą trochę mniej czasu, ale gdyby coś było nie tak... Na pewno byś zauważyła. W końcu znasz ją 6 lat. Cholerne 6 lat! Które nagle przestały mieć jakiekolwiek znaczenie, bo jak to było? "Są rzeczy ważniejsze od przyjaźni". Tylko co to właściwie ma znaczyć?
Nagranie odtworzyłaś jeszcze kilka razy, próbując się upewnić, czy to aby na pewno głos twojej przyjaciółki. Brzmiał inaczej niż zwykle, ale to był on. Głosu Vicky nie pomyliłabyś z nikim innym. Wciąż nie docierało do ciebie jak to wszystko możliwe... Jak to możliwe, że twoja najlepsza przyjaciółka stanęła po tamtej stronie? Jej matka Amelia jest mugolakiem, a ojca nigdy nie poznała. Niby w jaki sposób miałaby się stać jedną z nich? I ważniejsze: Kiedy to się właściwie stało?
Przez głowę przelatywały ci myśli sugerujące, że może Vicky nie miała wyjścia. Może została do tego wszystkiego zmuszona. Tak, wszystko fajnie, tylko, że ona wcale nie brzmiała jakby robiła coś czego robić nie chce. Jej głos był pewny i stanowczy. Ty wiedziałaś, że używa go tylko wtedy kiedy czegoś naprawdę chce.
No i pozostaje jeszcze kwestia Draco... On też cię oszukiwał przez ten cały czas. Nie był z tobą szczery. Albo po prostu zapomniał wspomnieć fakt, że twoja przyjaciółka stanęła po stronie zła. Bo przecież to nic takiego, co by miało znaczenia. - twoje myśli były przepełnione sarkazmem.
W tym momencie nie chciałaś widzieć tej dwójki więcej na oczy. To, co ci zrobili było nie do wybaczenia. Nad tym akurat nie musiałaś dużo rozmyślać. To logiczne, że wymazali ci pamięć. Na szczęście ty byłaś sprytniejsza i postanowiłaś wszystko nagrać. Mimo to, pustka w głowie była nie do zniesienia... Po przeanalizowaniu wszystkiego dokładnie, doszłaś do wniosku, że to wszystko musiało mieć miejsce kiedy rzekomo zemdlałaś. Najgorszy jednak nie był sam fakt, że posunęli się do tego czynu. Najgorsze było to, że po tym wszystkim zachowywali się jakby nic się nie stało. Obydwoje usłyszeli twoją historię na temat zemdlenia i żadne z nich nie wyraziło żadnych emocji. Byli kompletnie obojętni. Rozumiesz jeszcze Draco, ale Vicky? Jak to możliwe, że jedna z najbliższych ci osób może przejść tak drastyczną przemianę, a ty nawet tego nie zauważysz?
Nabrałaś ochoty by pójść do gryffonki i wykrzyczeć jej w twarz, że o wszystkim wiesz. Chciałaś ją spytać dlaczego to wszystko zrobiła. Dlaczego zaprzepaściła waszą sześcioletnią przyjaźń. Chciałaś odpowiedzi. Nie mogłaś jednak tego zrobić, ponieważ to by było nierozsądne. Znów mogłaby ci wymazać wspomnienia i co wtedy? To nie było twoim celem. Twoim celem było zachowanie pozorów, tak samo jak ona to robiła przez te ostatnie miesiące. Nie mogłaś jednak być w tym sama. Wiedziałaś, że musisz o wszystkim opowiedzieć Harry'emu, Ronowi i Hermionie.
- Co tu się stało!? - usłyszałaś głos i podniosłaś się z łózka, by zobaczyć kto raczył pojawić się w dormitorium tak szybko.
Aria Robinson stała wciąż w niezamkniętych drzwiach i patrzyła na pomieszczenie, które wyglądało teraz jak prawdziwe pobojowisko. Nie wiedziałaś, że jest tak źle, dopóki tego nie ujrzałaś.
CZYTASZ
Twoja Przygoda z Draco Malfoy'em ✔
FanfictionNazywasz się Susannah Chamberlain, masz 17 lat i zaczęłaś właśnie 6 rok nauki w Hogwarcie, gdzie należysz do Ravenclawu. Jesteś czystej krwi, a ród Chamberlain'ów jest jednym z najstarszych i najpotężniejszych rodów czarodziejów. Twoi rodzice - Edwa...