Pokój

399 50 8
                                    

Minął tydzień a ja wreszcie czuję się jak nowonarodzona. Mogłam wyjść z łóżka i poczuć wreszcie siłę w swoim organiźmie. Wsunęłam na stopy łapcie i wyszłam z pokoju. Kierowałam się do kuchni lecz jeden mały szczegół mnie zatrzymał, a mianowicie lekko uchylone drzwi do pokoju Ayato. Zwykle wampir cenił sobię swoją prywatność w pokoju jak i to, że nikt oprócz niego nie może wejść do jego ,,królestwa" bez jego pozwolenia. A teraz proszę! Drzwi są otwarte. Uchyliłam bardziej drzwi i jedną stopą weszłam do środka. W myślach skarciłam się za moje głupie i ryzykowne pomysły no ale, życie bez ryzyka to nie życie. Całym swoim ciałem byłam już w pokoju. Jego twierdza wyglądała tak jak zawsze. Nic się nie zmieniło. Ale nadal na głowę nasuwała mi się jedna myśl

Czemu on nie zamknął pokoju? Nigdy tego by nie zapomniał zrobić.

Pytanie jest. Ale odpowiedzi brak. Rozejrzałam się ponownie po pokoju a po chwili najzupełniej w świecie z niego wyszłam pozostawiając wszystko tak jak było. Teraz naprawdę skierowałam się w stronę kuchni i weszłam do owego pomieszczenia i zastałam Kanato, który zajadał się ciastkami zrobionymi przeze mnie.

-Smakuje?-zapytałam uśmiechając się

-Bardzo!-odpowiedział fioletowowłosy z pełną buzią

-Cieszę się-usłyszałam jak drzwi od kuchni zanoszą się skrzypnięciem

-Kto był u mnie w pokoju?-zapytał...Ayato

Mam przerąbane...

Love and Hate||DL Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz