Love and Hate||DL

Pogoń

Po wyjściu z pokoju Reiji'ego miałam dość mieszane uczucia. Nie dość, że dowiedziałam się kim jest Wyznaniec i na dodatek jestem jednych z nich to Ayato ma taką samą sytuację. Siedząc przed toaletką i gapiąc się w lustro rozmyślałam nad tymi wszystkimi wydarzeniami. Szkło znajdujące się przede mną pękło a ja od razu odeszłam od toaletki.

-Co to było...?-szepnęłam do siebie po czym rozejrzałam się niespokojnie dookoła czując nieprzyjemny chłód.

-Oj kochanie...ty naprawdę nie wiesz kim jestem i co ja robię z twoją duszą?-w mojej czaszce rozległ się głos kobiety

Kim jesteś?!

-Kim? Matką Ayato, Laito oraz Kanato.-kobiecy głos odbijał się jak echo w mojej głowie

Ich...matką? Cordelia...

Po wypowiedzeniu imienia tej kobiety, nie odezwała się już ani razu.

Mój wzrok powędrował na wcześniejsze pęknięte lustro, które teraz ku mojemu zdziwieniu, było już w jednym kawałku. Ta sytuacja zmobilizowała mnie do wyjścia z pokoju by nie być na osobną chwilę samotnym. Moje kroki wędrowały przez korytarz odbijając się echem od ścian. Dotarłam do drzwi biblioteki, do której skusiłam się jednak wejść. Gdy znajdowałam się już w owym pomieszczeniu, przejechałam wzrokiem po podpisanych regałach. Zaciekawił mnie jeden z nich. A mianowicie z podpisem ,,Dział z księgami fantastyczno-prawdziwymi".

Podeszłam do wyżej wspomnianego regału i opuszkiem palca wskazującego przejechałam po grzbietach książek. Gdy miałam już jedną literaturę w moich dłoniach, coś wytrąciło mi ją z uścisku. Z małym zdziwieniem schyliłam się znów po książkę lecz ta nie dała się nawet dotknąć. Wyprostowałam się i rozejrzałam dookoła zauważając kątem oka pewną istotę stojącą w ciemnym kącie pokoju. Odwróciłam do niej głowę a postać rzuciła się do ucieczki. Gdy jej ciało wyłoniło się z cienia mogłam dostrzec iż to trzecia wampirza żona, Christa. Zdziwiona pobiegłam za kobietą próbując nie stracić jej z zasięgu mego wzroku. Lecz na pewnym krętym korytarzu rezydencji jednak ją zgubiłam.

Cholera...