Rozdział 28

1.2K 69 7
                                    

Rozdział dzięki pomocy (wenie) _Aifoz_ i MintWidoow. Bardzo dziękuję😘❤

Christy
Weszłam do apartamowca, gdzie jak zwykle przywitał (jako jedyny) mój szofer. Zapomniałam powiedzieć że nazywa się Albert. Powitał mnie gorąco i powiedział że mój ojciec pytał się dlaczego nie wróciłam na noc do domu. Powiedziałbym prawdę gdybym miała prawdziwego ojca. Więc powiedziałam że zostałam na noc u Riley. Albert poszedł przekazać to mojemu ojcu, a ja pojechałam windą na 12 piętro, czyli do mojego pokoju. Weszłam do salonu i położyłam się na kanapie. Wzięłam telefon i zajrzałam w wiadomości. Wszystkie od Riley. Nie chciałam ich czytać, ale ciekawość zwyciężyła i przeczytałam je.

Od Riley
Hej Christy. Nie wiem czy to przeczytasz, po wczorajszym zajściu, no ale nic. Słuchaj. To co wczoraj powiedziałam to nieprawda. Ja wcale tak o Tobie nie myślę. To wszystko przez tego nowego. Wzbudza we mnie dziwne emocje, a jak stał z tobą to jakoś wybuchłam. Bardzo nie chciałam, proszę wybacz mi 😢

Od Riley
Wiem, że mi nie wybaczysz tak łatwo, czy wogule mi wybaczysz, ale wiedz że nie chciałam tego powiedzieć😥

Od Riley
Jestem debilką przez to co zrobiłam wczoraj. Proszę wybacz mi!😭

Od Riley
Nie potrafię bez Ciebie normalnie funkcjonować! 😭😥😢

Od Riley
Wybaczysz?😭😘

Nie powiem, trochę zrobiło się jej żal. No bo nie chciała tego powiedzieć, ale jednak to powiedziała . W sumie nie wiem co ma teraz o niej myśleć. Przez nią chyba najczęściej nie miałam czasu by pójść na zajęcia i treningi, a teraz powinnam iść do mojej nauczycielki i ją przeprosić. I tak nie mam nic lepszego do roboty.

*****
Albert zawiózł mnie na wyznaczone miejsce, a ja podziękowałam i poszłam do szkoły baletowej madmuazel Vanessy. Jest to miła nauczycielka która prowadzi bardzo dobrą szkołę. Lubię chodzić na jej zajęcia, ale kiedy miałam przyjaciółkę czasami zajęcia olewałam.
Weszłam do jej gabinetu. Na szczęście nie miała już zajęć. Zapukałam i otworzyłam drzwi. Nauczycielka przywitała mnie ciepłym uśmiechem. Zaczęłam:

- Dzień dobry madmuazel Vanesso. Chciałam bardzo przeprosić za moją nieobecność na zajęciach, ale musiałam poprawić oceny. - nauczycielka nie lubi beznadziejnych wymówek typu: " musiałam zająć się psem", moja siostra była chora". Nie wiem czy w ogóle w to uwierzy, no ale nic.

- Dobrze, rozumiem. Właśnie zastanawiałam się kiedy przyjdziesz. Mam dla ciebie propozycję.

- Zamieniam się w słuch

- Chodzi o to że sławna szkoła baletowa w Paryżu organizuję konkurs na najlepszą baletnicę roku. Jesteś jedną z najlepszych baletnic w mojej szkole. Czy zgodziła byś się by tam pojechać i zareprezentować naszą szkołę?- zamarłam. Wielka szansa o której Marzyłam. Wystąpić na wielkiej scenie i to w Paryżu. Moje marzenie! Ale Co z ojcem? Czy on się w ogóle zgodzi? Nie jest fanem mojej pasji. Nie chcę tylko tańczyć. Ja chcę się rozwijać. Nie stać w miejscu. Kocham to co robię i z tego nie skończę. Chcę by moje marzenia się spełniły...

Zaczynamy maraton!! Następny rozdział o 9.30!!
misia_12

Tylko taniec...? (KOREKTA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz