Rozdział 11

2.5K 136 24
                                    

Ważna notka na dole!😍😘

Leo
Jestem w szkole i widzę Christy przy szafkach. Pewnie czeka na Riley. Nie podejdę do niej, bo to jeszcze nie ten czas. Jeszcze przyjdzie Riley i wszystko pójdzie na marne. Jeśli ona nie przyjdzie dzisiaj do szkoły to pogadam z Christy.

*******
Zadzwonił dzwonek na angielski. Do ławki nie byłem jeszcze przydzielony. Riley nie przyszła. Ciekawe z kim siedzi Christy? Może właśnie z Riley, której nie ma?
Weszliśmy do klasy i patrzę na salę, w której nie ma gdzie usiąść, dopóki nie usiadła Christy. Siedziała sama,ale jak by była Riley pewnie z nią siedzi. Podeszłem do niej i do jej ławki a ona tylko spojrzała na mnie i zwróciła wzrok na tablicę. Udałem że to spojrzenie znaczyło, "okey siadaj tylko do mnie nie gadaj". Usiadłem a pani zaczęła lekcje.

******
Angielski minął szybko bez gadania z Christy. Ale jeśli Riley nie przyszła to pogadam z nią.

-Hej- zacząłem. Ona sie na mnie spojrzała i odwróciła wzrok.

- Hej - odpowiedziała bez uczuć.
- Jestem Leo, a ty?- powiedziałem, bo chyba nie wiedziała jak się nazywam.
- Ja Christy- odpowiedziała. Piękne imię!
- Słuchał, bo Riley nie ma dzisiaj w szkole,a szkoły jeszcze dobrze nie znam, to czy pomogłabyś mi znaleść salę w której mamy teraz lekcje?- podrapałem się po karku.
- No okey- odpowiedziała dalej bez uczuć. Czemu nie może mi poprostu zaufać?!

******
Poszliśmy pod klasę, w której mieliśmy teraz lekcje. Podziękowałem jej i zapytałem:
- Mam pytanie do ciebie Christy- zapytałem.
- Słucham- widać, że nie chcę się jej za bardzo gadać.
-Czy spotkalibyśmy się po szkole?- i tu było widać, że ją zamurowało.
- A w jakim celu? - teraz mnie zamurowało jej pytaniem.
- Boo.... Jest takie zadanie z biologi, którego za bardzo nie rozumiem, a ty pewnie będziesz wiedzieć, więc pomożesz?- skłamałem.
- No okey. A o której i gdzie?- zapytała. Czyli, że złapała haczyk. Na to pytanie byłem przygotowany.
-Może być o 18.00 na dachu takiego szklanego budynku?
- Chodzi Ci o firmę " Aarona  Swifta"?
- Dokładnie
- To jest firma mojego ojca.
- To super. Nie mogę się doczekać
- Do zobaczenia.- odpowiedziała i zadzwonił dzwonek na lekcje.

********
Lekcje się skończyły a ja szykowałem się na spotkanie z Christy. Jestem w niej zakochany i muszę z nią być!

*************

Jestem już na dachu i widzę jak Christy wchodzi na dach. Kiedy była na drugim końcu dachu widziałem jej wielkie zdziwienie tego co zauważyła....


Siemka misiaczki wy moje! 😂 Rozdział pojawił się dzisiaj, ponieważ wczoraj dostałam taki spam od was na info i w ogóle i jeszcze dostałam wielką motywację i takie miłe słowa od Naksa-Five, że aż mam wielką wenę i tak bardzo chcę mi się dla was pisać, że musiałam! Teraz na tej książce mam prawie 800 odsłon! No poprostu nie wiem jak to zrobiliście, ale wam bardzo, bardzo dziękuję😘
Dziękuję wam z całego serduszka!😍😘
misia_12

Tylko taniec...? (KOREKTA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz