Rozdział 27

1.3K 84 29
                                    

Christy
Obudziłam się na kanapie lecz nie było przy mnie już Leo. Szkoda. Wstałam i wyciągnęłam się. Poszłam do łazienki i zobaczyłam na wieszaku ubrania mojego rozmiaru. Na nich była naklejona karteczka. Ściągnęłam ją i przeczytałam:

Witaj piękna❤
Jeśli to czytasz to znaczy że się obudziłaś . Wstałem szybciej i pojechałem kupić Ci jakieś nowe ubrania. Nie dziękuj. Wróciłem ale ty jeszcze spałaś, więc poszłem spotkać się z kolegą. Była wtedy 16.00. Od tego czasu powinienem wrócić za jakieś 2 godziny. Kiedy wrócę odwiozę Cię do domu. Nie chciałbym tego, ale muszę.
Do zobaczenia❤
Leo ❤❤

Po przeczytaniu listu, zdjęłam z siebie szlafrok weszła pod prysznic umyłam się żelem pod prysznic. Wyszłam z kabiny, Wytarłam się i założyłam na siebie ubrania, które kupił dla mnie Leo. Strój składał się z:

Koronkowej różowej sukienki, chokera i z:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Koronkowej różowej sukienki, chokera i z:

Koronkowej różowej sukienki, chokera i z:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Szpilek w kolorze brudnego różu. Po ubraniu powyższych rzeczy zeszłam na dół. Spojrzałam na zegar w kuchni: 17.30. Mam jeszcze pół godziny na samotność. Świetnie. Poszłam do lodówki i wyjęłam z tamtąd ser, masło i wędlinę. Potem z chlebaka wyjęłam bułki i zrobiłam sobie kanapki. Leo oczywiście też, chociaż nie wiem czy będzie jadł no ale nic. Wzięłam kanapki i usiadłam do stołu. Po zjedzeniu posiłku pozmywałam po sobie talerz i spojrzałam (znowu) na zegar: 17.50. jeszcze tylko 10 minut. Wytrzymam. Usiadłam na kanapie i włączyłam jakiś film co leciał w telewizji, tak by sobie zająć czas. Bo chodzi o to że jestem typem ludzi, którzy nie lubią spędzać czasu sami. No niby ja muszę, bo mojego taty nie ma w domu całymi w domu, albo siedzi cały czas w swoim biurze. Jedynie widziałam się z Riley, ale po tej kłótni nie wiem czy dalej będziemy się przyjaźnić. Ahhh.

Godzina 18.00! Nareszcie! W końcu nie będę sama! Byłam zdenerwowana,sama nie wiem dlaczego. Dziwne. Usłyszałam udkluczanie drzwi. Wiedziałam że to on. Od razu kiedy otworzył drzwi pobiegłam i go przytuliłam. Leo to odwzajemnił. Po chwili oderwaliśmy się od siebie. On obejrzał mnie od góry do dołu z otwartą buzią. Ja zaczęłam się z niego śmiać. Wyglądał poprostu komicznie! On też zaczął się śmiać, lecz potem położył mi ręce na biodrach i przygryzł mi płatek mojego ucha i powiedział:

- Wyglądasz bardzo seksownie w tej sukience - powiedział,a ja się uśmiechnęłam. Odpowiedziałam mu by się odegrać:

- To źle? Sam mi wybierałeś tą sukienkę - powiedziałam, a on się zaśmiał.

- Oczywiście, że nie. Dla mnie zawsze wyglądasz seksownie i pięknie. Nawet w szlafroku.

- No wiesz co?!- powiedziałam i walnęłam go w tors. Napewno go to nie bolało, ale warto było próbować.

Po chwili musieliśmy się zbierać. Musiałam przecież wracać do domu. Ja nie chcę!! Posmutniałam, a Leo to zobaczył i podszedł do mnie. Podniósł mój podbródek i zapytał:

- Co się stało księżniczko?

- ja poprostu nie chcę tam wracać. Tam nikt mnie nie kocha i nikt się mną nie interesuje. Ja nie chcę tam wracać!- powiedziałam, a po policzku spłynęła mi łza. Leo wytarł ją swoim kciukiem i powiedział:

- Księżniczko, jestem zawsze przy Tobie. Nigdy Cię nie opuszczę. Możemy się spotkać jutro. Co ty na to?- powiedział i na to była tylko jedna odpowiedź.

- oczywiście że TAK!- Powiedziałam i go przytuliłam go. Po tym zapakowaliśmy się do samochodu. Po jakiś 20 minutach byliśmy w moim "więzieniu". Znowu posmutniałam. Leo mnie przytulił i powiedział:

- pomyśl o mnie a humor Ci się poprawi. Dobrze?

- Dobrze - odpowiedziałam przytulając na pożegnanie Leo. Po tym weszłam do mojego wielkiego "milionera".

_______________________

Witajcie misiaki! Tak jak wam mówiłam jestem z rozdziałem! Ten rozdział jest trochę nudny, ale w następnym się rozkręci dzięki pomysłom od MintWidoow i _Aifoz_. Dziękuję raz jeszcze 💖
Do zobaczenia!
misia_12

Tylko taniec...? (KOREKTA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz