Rozdział 34

1.2K 72 27
                                    

Christy
Lekarz przychodził co chwilę i robił jakieś badania. Nic mi nie mówił czy mam coś złamanego. Nic. Pielęgniarka to samo. Jedynie kiedy przyniosła mi kolację o 21, to spytała jak się czuję. Leo nie przyszedł już do mnie od kiedy wyszedł, bo lekarz musiał zrobić mi badania. Wydaję mi się, że pojechał do domu, bo przecież i tak siedział tu i czekał wystarczająco długo.

*
Przebudziłam się i spojrzałam na zegar, który wisiał na ścianie, na przeciw mojego tymczasowego łóżka. 7.30. Przeciągnęłam się i przewróciłam się lewy bok, tam gdzie znajdowało się krzesło dla jakiegoś gościa. Przestraszyłam się, bo krzesło nie było puste. Siedział na nim brunet o pięknych zielonych oczach. Ale i tak się przestraszyłam.

-Już się obudziłaś, kotek? Od pięciu minut tu dopiero siedzę. Proszę. To dla ciebie przent przepraszający i z okazji urodzin. Mam nadzieję, że się spodoba.-powiedział podając mi wielki bukiet róż i dosyć dużą torbę prezentową. Pocałowałam go w policzek. Po tym geście od razu otworzyłam torbę i po kolei wyjmowałam rzeczy w niej zapakowane. Dostałam bluzkę i spodenki, oraz do tego bransoletki.(zdjęcie pod spodem)

Myślałam, że to tyle, ale całkiem na spodzie było jeszcze średniej wielkości pudełeczko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Myślałam, że to tyle, ale całkiem na spodzie było jeszcze średniej wielkości pudełeczko. Wziełam je do ręki i otworzyłam je. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom! To były nowe baletki! Te o których marzyłam! Czyli w czarnym kolorze, z białą podeszwą i białymi wstążkami do zawiązania! Skąd on wiedział?! Wyszłam z łóżka i rzuciłam mu się na szyję. Pocałowałam go namiętnie, a nasze języki walczyły o dominację. Oczywiście zwyciężył Leo. Po tym Leo szepnął mi do ucha;

-Czyli wybaczysz?-zapytał.

-Oczywiście. Nie mam innego wyjścia.-szepnęłam mu także do ucha i pocałowałam w policzek.

-Kocham Cię, moja tancerko.-powiedział

-Ja ciebie też, mój tancerzu-powiedziałam i tym razem to on mnie pocałował. Ciągle całując odłożył mnie na łożko. Sam położył się obok mnie. Zaczął się bawić moimi włosami. Ja wtulona w niego już zasypiając czułam się jak kiedyś, kiedy to mama mnie tak przytulała.Po chwili Leo szepnął mi do ucha:

-Dobranoc, księżniczko.- powiedział i pocałował mnie w czoło, a ja zasnęłam...

***
Obudziłam się i otworzyłam oczy. Leo nie było już obok mnie. Wyciągnęłam się i spojrzałam na zegar. 7.15. Dość długo spałam. Obruciłam się w stronę krzesła, bo myślałam, że on tam będzie siedział, ale pomyliłam się. Krzesło było puste. Westchnęłam. Spojrzałam na komodę. Leżała tam na tacy moja "kolacja", a obok niej leżał mój telefon? No na pierwszy rzut oka był to najnowszy Iphone, taki jak mój. Nie wachając się wzięłam go do ręki. To był mój telefon. Miałam 5 nieodczytanych wiadomości. Dwie były od podrywacza, dwie od Riley i jedna od ojca?! Serio? Pierwszy raz od chyba trzech lat do mnie napisał. Najpierw przeczytałam wiadomości od Riley.

Od Riley
Hej! Żyjesz? Tak się martwię! Słyszałam co się stało😵 powinnam zostać z tobą, zamiast jechać na tą durną konferencję. I tak była nudna. Proszę odpisz!😢😘

Od Riley
Kochana! Nie rób mi tego! Chyba nie umarłaś?!😢😵😨😫😭😭

Do Riley
Spokojnie, żyję. Nie martw się. Jestem w szpitalu. Kiedy lekarz powie mi co i jak to Ci napiszę ok?

Teraz sprawdzę wiadomość od szanownego ojca.

Od ojciec
Dowiedziałem się że przeżyłaś. To co zrobiłaś było nieodpowiedzialne! Zdajesz chyba sobie z tego sprawę?! Jak wrócisz do domu porozmawiamy sobie. Mam Ci coś ważnego do powiedzenia.

Nie chcę mi się odpisywać. Boję się,o czym chcę że mną rozmawiać. A jeśli chcę mnie wykluczyć z zajęć? Nie pozwolę na to! Teraz chyba najlepsza wiadomość na koniec, by się rozluźnić.

Od podrywacz
Hej Christy! Powinienem Ci to wcześniej powiedzieć, ale jakoś brakowało mi odwagi. Teraz wiem, że nic się nie stanie. Więc masz mnie wpisane, jako "podrywacz". Tak naprawdę mam na imię Leo.

Co?! Przez ten cały czas pisałam z Leo?! W sumie to ma sens.

Od podrywacz
Telefon przyniosłem z twojego domu. Wpuściła mnie recepcjonistka. Zapomniałem ci go dać. Spotkamy się dzisiaj wieczorem. Do zobaczenia księżniczko❤❤❤❤

Zarumieniłam się po przeczytaniu wiadomości. Zjadłam moją"kolację", bo byłam straszliwe głodna. Potem poszłam, a raczej spróbowałam iść do łazienki. Lecz niestety moja lewa noga odmawiała posłuszeństwa. Za każdym razem Kiedy próbowałam ją położyć na podłogę, syczałam z bólu. Postanowiłam poczekać na pielęgniarkę.

Po jakiś 10-15 minutach przyszła pielęgniarka. Dała mi śniadanie, a ja spytałam:

-proszę pani. Co jest z moją lewą nogą? Próbowałam iść do łazienki, ale bardzo boli. -zapytałam, a ona odpowiedziała tym samym:

-a to lekarz jeszcze u pani nie był, rozumiem?

-jeszcze go tu nie było. A pani nie może mi powiedzieć?

-przykro mi. Ja tu tylko przynoszę jedzenie dla pani i zmieniam kroplówkę. To lekarz ma wszystkie badania, które pani robił. Zaraz go zawołam.-jak powiedziała tak zrobiła. Westchnęłam głośno. Po chwili przyszedł lekarz. Przywitał się ze mną i zaczął:

-Proszę pani. Robiłem badania od kiedy pani się przebudziła. Myślałem że to coś ze złamaniem, lecz się myliłem. Po wypadku, pani niefortunnie spadła na lewą nogę. Jest ona pęknięta. Kiedy pani spała, zalożyliśmy szynę. Musi ją pani narazie nosić przez dwa tygodnie. Potem zobaczymy co dalej. Jeśli chcę pani iść do łazienki przy łóżku leżą kulę. Dzisiaj wieczorem  lub jutro rano będzie mogła pani wyjść, jeżeli ktoś po panią przyjedzie.

-dobrze. Dziękuję panie doktorze.- powiedziałam wymuszając uśmiech. Nie mogłam tego przeboleć. Teraz i tak i tak nie będę mogła chodzić na zajęcia. Czy ojciec mi zakarze, to i tak mam pękniętą nogę (jak to brzmi xD). I co ja teraz zrobię? Jak zareaguje Leo? A czy wyzdrowieje na konkurs baletowy?

________________________
909 słów!!!! Mój rekord pobity! A mówiłam że ten będzie krótszy xD. Przepraszam tych co czekali na rozdział wczoraj, ale nie dałam rady go wczoraj skończyć. Przez pół godziny teraz napisałam ok. 350 słów. Jak myślicie? Co będzie z pasją Christy ? Co chcę jej powiedzieć ojciec? A co z Leo? Wiecie że następny rozdział jest ostatnim i tylko epilog do końca.😢 Nie mogę. Czy wogule będzie to happy end? Dowiecie się niedługo.
Wasza misia_12

Tylko taniec...? (KOREKTA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz