Słowa ukośną czcionką są wymawiane po polsku.
_________________________________________________________________
Tylko one się nie zmieniły...
- Hej. - powiedziałam uśmiechając się delikatnie. Serce waliło mi jak szalone.
Jungkook nic nie odpowiedział tylko patrzył na mnie ze zdziwieniem w oczach.
- E-emi. - wstał z łóżka i niepewnym krokiem zmierzał w moim kierunku.
- Przynajmniej ty mnie poznałeś, Tae udawał głup...
Nawet nie wiem kiedy a znajdowałam się w ramionach Kooka. Od razu odwzajemniłam uścisk, bardzo za nim tęskniłam.
- Ładnie pachniesz. - powiedział,ze śmiechem w głosie. Lecz po chwili poczułam mokre plamy na koszulce.
- Sero masz mi tylko to do powiedzenia po tylu latach.Nic żadnego tęskniłem czy coś tylko "ładnie pachniesz". - odsunęłam się żeby spojrzeć mu w oczy, płakał. Ale uśmiech nie schodził mu z twarzy.
- Niech pomyśle, chyba tak. - ten jego uśmiech, taki ciepły i przepełniony uczuciem.
Zbliżyłam się do niego i starłam łzy z policzków po czym znów się wtuliłam w jego tors.
- W takim razie ja to powiem. - mocniej go ścisnęłam. - Tęskniłam.
Staliśmy tak i cieszyliśmy się swoją osobą. Z dałam sobie sprawę, że nawet z Tae się tak nie przywitałam. Ja, Jungkook i Tae byliśmy nierozłączni. Zawsze razem, nigdy osobno aż do czasu mojej przeprowadzki. Mój kuzyn się jakoś z tym pogodził, ale słyszałam że Kookiemu zajęło to o wiele więcej czasu. Urwał ze mną wszelki kontakt, a raczej Tae nie pozwalał mu się ze mną kontaktować. Nie chciał żeby bardziej cierpiał, po za tym ja też. Taeuś czasem dzwonił pytał jak się trzymam, chwalił się swoimi osiągnięciami. A ja nie potrafiłam się pozbierać aż do teraz. Do życia potrzebna jest mi tylko ta para głupków.
- Tak bardzo tęskniłam. - nie mogłam się nacieszyć tym że jestem znów przy nim. Bez żadnej mojej zgody łzy poleciały mi po policzkach. - C-czy ty jesteś na mnie zły?
Chłopak natychmiastowo odepchną mnie od siebie i spojrzał w oczy. Chciał chyba powiedzieć coś innego ale z jego ust wyszło to:
- Czemu nosisz soczewki? - pytanie zbiło mnie z tropu.
- Doskonale wiesz że nie lubię koloru swoich oczy. A po za tym zadałam ci pytanie... - chłopak spojżał na mnie ze smutną miną.
- Nie trzeba ukrywać że byłem zły, zostawiłaś nas tak bez słowa. Minęło 11 lat Emi 11 lat! Wiesz ile to czasu?!
- Wiem... Nawet nie wiesz jak bardzo chciałam was spotkać i powspominać, ale moja sytuacja finansowa na to nie pozwalała. - zrobiłam smutne oczka.
- Rozumiem. - kolejny raz spojrzał mi w oczy. - Za przeproszeniem, no ale wkurwiają mnie te soczewki!
- My tu prowadzimy poważną rozmowę a ty o soczewkach pierdolisz!- szturchnęłam go w ramię po czym zaczęliśmy rechotać.
Nastała cisza w której znów staliśmy i przytulaliśmy się do siebie. Tą spokojna chwilę przerwały na krzyki z dołu.
- Jin oddaj mi ten album! Niektóre zdjęcia nie powinny ujrzeć światła dziennego! - wydarł się nikt inny niż Tae.
- O jej jakie cute! Kto to? - spytał chyba J-Hope.
Spojrzałam przerażona na Kookiego.
- C-czy ten debil ma nasz album?!
CZYTASZ
Saranghae.| Jungkook
FanfictionNastoletnia Emi Kim leci w odwiedziny swojego kuzyna. Jej kuzynem jest Tae z BTS. Czy te odwiedziny skończą się miesiącem w Korei? Czy może dłużej ? Zobaczcie sami. P.S Nie umiem pisać opisów x'D