27

2.2K 88 4
                                    

1/8

-Moim zdaniem Justin dziwnie się zachowuje. -stwierdził Cameron, kiedy skończyłam opowiadać o kilku poprzednich dniach.
-Wiem...-westchnęłam.
-A ja uważam, że Justinowi prawdopodobnie spodobała się Michelle.- powiedziała Marry.
- Masz rację. - potwierdziłam słowa dziewczyny.
-Myślałam, że między wami coś jest. - jęknęła zawiedziona Rose, a ja natychmiastowo na nią spojrzałam.
- Ja i Justin jesteśmy przyjaciółmi. - powiedziałam niemal od razu.
-Jasne. - zaśmiał się Chris.

- Tu jesteś.- powiedział mój tata,  kiedy do nas podszedł.
Przywitał się z moimi przyjaciółmi,  a następnie pożegnaliśmy się i opuściliśmy Starbucks'a.
-To,do kąt idziemy? - zapytałam. -Zaraz zobaczysz. - uśmiechnął się do mnie.

Szliśmy już około godziny,  a tata dalej nie chciał powiedzieć mi, gdzie się kierujemy.

W końcu doszliśmy po wielkiego parku.
-Tato? - zapytałam zdezorientowana.
-Tutaj poznałem twoją mamę. - powiedział.
-Nie rozumiem, dlaczego mnie tu przeprowadziłeś?
-Nasza sytuacja była podobna do twojej i Justina. - posłał mi szczery uśmiech.
-Jak to? Opowiedz mi. - zainteresowałam się.
-Przechodziłem ze swoimi kolegami przez ten park, akurat tą drogą. Oni rozmawiali na temat, który nie do końca mnie interesował.  Zacząłem rozglądać po parku i nie zauważyłem twojej mamy, która szła w moją stronę.  Kiedy lekko się odwróciłem, ona wpadła na mnie,  zaczęła na mnie krzyczeć,  a ja po prostu na nią patrzyłem.  Potem ona chciała odejść,  więc zostawiłem chłopaków i za nią pobiegłem. Prosiłem ją o spotkanie, aż w końcu się zgodziła. Jednak chodzi mi o coś innego, a mianowicie o to, że po pewnym czasie zostaliśmy przyjaciółmi. Wszystko było wspaniale,  aż do momentu, w którym w mojej klasie pojawiła się nowa uczennica. Nie wiem, co takiego w niej widziałem, ale byłem nią całkowicie zaślepiony.  Wydawała mi się idealna.  Postanowiłem przedstawić ją twojej mamie. Sophie od początku jej nie lubiła. W końcu zacząłem stawać po stronie Kristen,  bo tak miała ochotę ona na imię. - opowiedział.
I co było dalej? - zapytałam jeszcze bardziej zaciekawiona.
-W końcu zorientowałem się, że Kristen robiła wszystkiego, aby pokłucić mnie z Sophie. Zerwałem kontakt z Kristen, pogodzie się z twoją mamą i zaprosiłem ją na randkę. Kilka lat później przeprowadziliśmy się do Los Angeles i potem urodziłaś się ty. - zakończył.
-Oh,  nie spodziewałam się, że poznaliście się w taki sposób. Dlaczego Kristen chciała was skłócić?
-Myślała, że może mieć wszystko, czego chce. Tak było też ze mną. - westchnął.
-Naprawę uważasz, że ze mną i Justin jest podobnie? - zapytałam.
-Tak,  nie martw się,  uważam, że ty i Justin prędzej czy później się pogodzicie. Z resztą Michelle wyjeżdża za miesiąc. Potem wszystko wróci do normy. - pocieszał mnie tata.
- Też mam taką nadzieję. -szepnęłam.

     Nie wiedziałam wtedy, jak bardzo się myliłam...

No to rozpoczynamy maraton ♥♥♥
Rozdziały będę dodawała w odstępie ok. pół godziny.
Będą one miały po ok 400 słów

You Are All ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz