Nie widziałam, że Czarny kot jest taki czuły...
Wstałam rano z dobrym chumorem. Sama myśl, że dziś sobota powodowała u mnie szeroki uśmiech. W mojej głowie dalej słyszałam słowa Czarnego kota 'Do jutra'.
Co to znaczy? On ma zamiar znowu do mnie przyjść? Czemu? Cholera, a jeśli on się domyśla, że jestem biedronką! - pomyślałam i popadłam w histerie. Nie, zawsze uważałam to nie możliwe. - od razu mi ulżyło. Może poprostu mu się spodobałam, bo nie jestem brzydka! I uznał, że biedronka nie jest nim zainteresowana. Ja już nie kocham Adriena..yy już prawie go nie ko..kocham
A poza tym nie jestem gotowa na związki!
Czarny kot jest taki inny... niż podczas misji. Nie jest taki nachalny tylko czuły. Mam mieszane uczucia.Wstałam z łóżka i pokierowałam się w stronę łazienki. Wzięłam długi prysznic, zrobiłam luźnego walkocza i zrobiłam delikatny makijaż. Ubrałam jasne jeansy z dziurami i szary podkoszulek. Zeszłam na dół gdzie czekali na mnie rodzice. Trochę się zdziwiłam siedzieli razem przy stole i uśmiechali się sztucznie.
-Czeeść, wszystko w porządku!?-spytałam zaniepokojona.
-Witaj córeczko! U nas wszystko w porządku...ale musimy Ci coś powiedzieć.
-Słucham!
-Musimy wyjechać do Japonii. Zaopiekować się twoją babcią. Ma problemy ze zdrowiem i...
-Rozumiem ale kiedy i na ile!?
-Jutro i...
-Co!!? - przerwałam.
-Jutro o 8:00, ale spokojnie tylko na dwa tygodnie. Zadzwonimy do twojej ciotki napewno się tobą zajmię.
-Czemu nie mogę jechać z wami?
-Bo masz szkołę kochanie...
-Ale...mama pocałowała mnie w policzek i zapewniła, że tata i ona mi to wynagrodzi.
-Dobrze mamo, ale nie dzwoń do ciotki mam prawie 16 lat dam sobie sama radę.
-No ja nie wiem?
Zaczęłam mamę prosić.
-No dobra, ale zrobię Ci listę której musisz przestrzegać.
-Okej, dzięki mamuś kocham Cię! - krzyknełam.Zjadłam śniadanie zrobione przez rodziców i pomogłam się im spakować.
Byłam trochę smutna, bo nigdy nie rozstawałam się z rodzicami na więcej niż jeden dzień. Bardzo ich kocham i nie lubię się z nimi rozstawać nawet na chwilę. Choć czasami mnie wkurzają i się we wszystko wtrącają. Myślę, że parę dni bez nich mi nie zaszkodzi. Za tydzień mam urodziny i bardzo zależało, by na nich byli...*Adrien*
Jak ja bardzo ją kocham! Widzę, że spodobało jej się gdy ją przytuliłem. Jako Adrien dostałem od Alay,Mari numer telefonu. Nie było łatwo! Jutro znowu do niej przyjdę...Gwiazdka?
Komentarz?
❤
CZYTASZ
MariChat
Fanfiction-Ja chciałbym... -Nie obchodzi mnie to! -Szczerze cię nie rozumiem! Zawsze miałeś mnie w dupie! -po tych słowach odwróciła się w moją stronę, a z jej oczu popłyneły szczere łzy. Czemu nie podeszłeś do mnie kiedy tego potrzebowałam! - spojrzała na m...