19|Rozdział

585 38 2
                                    

Szybko zasneła. Ja przytuliłem ją i przykryłem szczelniej kocem, jej głowę położyłem na swoich kolanach, a sam po skończonym filmie zasnąłem u boku Mari.

2 dni później...
Mineły 2 dni od kont Czarny kot u mnie nocował. Gdy się obudziłam przy moim łóżku było zrobione śniadanie i liścik z treścią:

Księżniczko, zrobiłem śniadanie leży na szafce nocnej. Muszę iść, bo mój ojciec nie da mi żyć. Już za tobą tęsknię i do zobaczenia niebawem Biedronsiu...

Po przeczytaniu na mojej twarzy pojawiła się jedna samotna łza szczęścia ale od razu ją zmyłam i pocałowałem liścik.
***

Wstałam z łóżka i wzięłam prysznic, zrobiłam warkocza i lekki makijaż. Ubrałam czarną bluzkę i białe, przetarte jeansy. Zeszłam na dół i zrobiłam naleśniki jedzą je myślałam o rodzicach którzy przyjeżdżają za trzy dni i o Czarnym kocie który ostatnio już do mnie nie przychodzi. Może już mu się znudziłam? Niewiem! Po śniadaniu ruszyłam w stronę szkoły po drodze spotkałam Alye. Dzisiaj w klasie byli wszyscy oprócz Adrien'a. Po skończonych lekcjach ruszyłam w stronę domu lecz najpierw musiałam uratować Paryż przed nowym złoczyncą. Byłam pewna, że spotkam tam Czarnego kota lecz się pomyliłam. Sama musiałam sobie poradzić ze złoczyncą. Byłam na niego zła! Co on sobie wyobraża?! Użyłam hasła odkropkuj i zamieniłem się w Marinette. Postanowiłam przejść się po parku. Usiadłam na ławce i podziwiałam teren i nagle zobaczyłam go!

MariChat Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz