MARIA MAGDALENA
Wszystko zaczęło się w końcu układać. Ziemia rodziła wybornie, to znak, że nie będziemy głodować. Tegoroczne zbiory, były na tyle udane, że wraz z Weroniką, postanowiłyśmy sprzedać nadmiar zboża i warzyw. Za zarobione pieniądze, kupiłyśmy większe i ładniejsze mieszkanie, oraz dodatkowego konia. Nasz był już wychudzony i przepracowany. Dzięki nowemu zwierzęciu, starszy odzyskał siły i wrócił do pełni sił. Sara chowała się zdrowo. Pewnego wieczora, kiedy mała spała, zagadnęłam Weronikę:
-Jak myślisz? Mogłybyśmy już wrócić do Jerozolimy?
-Chyba śnisz! Popatrz na małą! Z dnia na dzień jest coraz bardziej podobna do ojca! A poza tym-źle Ci tu? Kiedy zaczyna się układać, chcesz z tego wszystkiego zrezygnować?
-A-Ale...
-Oj, Mario! Ale Ty to jesteś! Jeśli Cię naprawdę kocha, znajdzie sposób, aby być z Tobą i Sarą. A jeśli nie...Mało to ciekawych mężczyzn w okolicy?-stwierdziła Wera.
Nic na to nie odpowiedziałam.
-Mam pomysł. Może zamiast siedzieć i się zamartwiać, pomodlimy się?-zaproponowała.
-Dobry pomysł.-po omówieniu kilku modlitw, zasiadłyśmy obok kominka.
"Boże, jak bardzo bym chciała dostać od Niego choćby list..."-pomyślałam.
Nagle ktoś zapukał do drzwi.ZUZANNA
Nie mogłam wytrzymać do początku podróży. Chociaż Jezus tłumaczył mi, że to jeszcze musi potrwać, nie mogłam usiedzieć w miejscu. Pewnego wieczora, gdy Matka poszła z wizytą do przyjaciół, wziął mnie na poważną rozmowę:
-Słuchaj, Zuzka. Wiem, że nie wytrzymasz tych kilku miesięcy. Mam dla Ciebie niespodziankę. Razem z Pawłem, pojedziesz tam wcześniej. Dam Ci pewną sumę pieniędzy. Zobaczysz, w jakich warunkach żyje Maria, Weronika i dziecko. Jeśli jest źle, za to co Ci dam, kupicie mieszkanie i zwierzęta. Ja dołączę do Was w umówionym czasie.
-Naprawdę?!? Brat, jesteś kochany!-rzuciłam się Mu na szyję.Zaczęłam przygotowania do podróży. Po trzech dniach wszystko było dopięte na ostatni guzik. Razem z Pawłem, wyruszyliśmy wcześnie rano, w podróż, która zajmie nam około tygodnia.
CZYTASZ
JEZUS NIE UMARŁ
SpiritualUWAGA OPOWIADANIE JEST BARDZO KONTROWERSYJNE. JEŚLI JESTEŚ GŁĘBOKO WIERZĄCĄ OSOBĄ I NIE DOPUSZCZASZ DO SIEBIE "LUDZKIEJ" NATURY JEZUSA, OPUŚĆ JE. TO JEST TYLKO FANFICTION, NA TEMAT SPEKULACJI, IŻ JEZUS PRZEŻYŁ UKRZYŻOWANIE. JEŚLI JESZCZE SIĘ ZASTAN...