Toby
Obudziłem się ,An w pokoju nie było.
Zwlokłem się z łóżka , otworzyłem te cholerne skrzypiące drzwi i szybkim krokiem zszedłem na dół.
W kuchni zastałem An robiącą śniadanie.- O Toby , gofra ?
- Oczywiście !!!
- Już nakładam.
Zaskoczyło mnie to nie ukrywam, a tak pozatym to bardzo super. Ma u mnie plusa. Ale mniejsza z tym trzeba zacząć myśleć jak znaleźć reszte crepypasty .
- An, masz już może jakiś plan działania?
- Niestety nie, nic nie wiem o NATO wiec kąpletnie jestem wybita z orbity.
- Racja...
- Ty mi lepiej powiedz gdzie jest ich siedziba.
- Swoją bazę mają na drògim końcu miasta , możemy tam iść ale przez las bo środek dnia mamy.
- Okej.
- No to się ubieraj.I tak ubraliśmy się i ruszyliśmy w drogę.
...- Jesteśmy na miejscu.
- Łoo... Jak tam wejdziemy?
- Nie wejdziemy, nie ma ich tam....
- Skąd wiesz ?
- Ja jako Proxy umiem czytac w myślach i komunikować się z Maskym i Hoodym telepatycznie.
- Co w związku z tym?
- No nie moge do nich nic powiedzieć, nic nie widzę, pustka.
- Yhm.
Wróciliśmy do rezydencji. An była troszke smutna i zmęczona. Od razu poszła spać.
Ja tym czasem włączyłem telewizor. Jak to ja przełączyłem na wiadomości. Zastałem bardzo dziwny nagłówek "Tajemnicze motderstwa, w tym tygodniu w niewyjaśnionych okolicznościach zginęło już ponad 17 osób , czyżby Slender znów nasyłał morderców?". Skoro mordują to nic im nie jest. Ale dlaczego zniknęli bez wyjaśnienia ?!____________________________________________________
Troszke krótki ale jest ;v
Następny będzie dłuższy
Buźka
CZYTASZ
Creepypasta Powraca.../Jebane Proxy/...
FantasyPrzez pewien czas o Creepypascie nie było wiadomości. Zabójstwa ustały. Wszystko zmieni się gdy do rezydencji zagości pewna dziewczyna .... Która ma moce mocniejsze niż Slenderman.