???
An nie żyje ...
Nie wybaczę sobie tego ...
Hahaha co ja gadam. Tego chciałam.
Zrujnowała mi życie , to niech płaci.
Tylko teraz muszę się ukryć
Nie mogą mnie znaleźć.Toby
Umarła mi na oczach. Prawie w moich ramionach. Jak ja mogłem do tego dopuścić.
Straciłem ochotę na życie. Czuję się trochę jak w Romeo i Julii. Heh , kiepski romans.
Straciłem siostrę , potem długo nie mogłem się pozbierać. Dalej mnie to boli. Ale pierwszy raz od tamtej pory poczułem coś więcej niż tylko żal i smutek.
Wyjadę gdzieś , na jakiś czas. Muszę się z tym pogodzić. Muszę ochłonąć.
Slenderman
Nie nie nie !!! Tylko nie to !!
Muszę ją ratować , tylko jak mam ratować martwe ciało ? Nie dam rady jej wskrzesić.
To nie na moje siły. Muszę pogadać z najwyższym.Zostawiłem martwą An w kostnicy.
Sam udałem się do gabinetu. Wezwałem moich braci. I cierpliwie czekałem aż przybędą.
Czekałem ...
I czekałem ...
Po to by dalej czekać ...
Nagle zrobiłem się senny. Nie wiem dlaczego. Ale przecież my nie śpimy. Przynajmniej ja nie śpię.
No ale w końcu mam na to w końcu okazję.
Wszystko chyba przez napływ złych emocji.
Położyłem się na mojej sofie w gabinecie.
By po chwili oddać się Morfeuszowi.
*Sen *
- Noc i dzień tworzą jedność , tak ona i on żyć bez siebie nie mogą. By jedno żyło przy drugim , jedno musi coś poświęcić.
- Co poświęcić ?
- Coś co ma przy sobie od wielu lat. I tylko ono jest świadom co.
- Nic z tego nie rozumiem.
- Zrozumiesz w swoim czasie... Wszystko w swoim czasie.. mój drogi.
CZYTASZ
Creepypasta Powraca.../Jebane Proxy/...
FantasyPrzez pewien czas o Creepypascie nie było wiadomości. Zabójstwa ustały. Wszystko zmieni się gdy do rezydencji zagości pewna dziewczyna .... Która ma moce mocniejsze niż Slenderman.