10.

204 11 0
                                    

Rake

- No,  ale Boogi, co Ci szkodzi dać mi się nią pobawić? 

- A to , że to ja chce zrobić jej krzywdę.

- I co jej zrobisz?  To co tym wszystkim dzieciom?  To się robi nudne..

- Twoja twarz jest nudna.

- NO KURWA BOOGI!

- Ale jo,  masz pół godziny,  potem zostaw ją w spokoju.

Ann

Dostałam czymś twardym w potylice po tym jak mnie sparaliżował. Teraz to jedyne czego pragnę to to żeby się nie kłócili bo głowa mi pęka. Dłużej tak nie wytrzymam.

W końcu cisza. Szkoda,  że nie słyszałam do końca o czym się tak sprzeczali. Wszystko słyszę jakby przez jakąś barierę wygluszającą. Oczu to mi się nawet nie chce otwierać.

W pewnym momencie ktoś wszedł do pokoju. Poruszał się cicho.  Tak jak w tedy ten który mnie tu niósł.  Czyli Rake... Leżałam jak najciszej się dało..
Przestałam nawet unosić klatkę piersiową przy oddychaniu.

Poczułam jak wbił mi igłę w ręke. I powiedział coś pod nosem. Nie bardzo chce wiedzieć co. Nie ruszałam się. W ogóle nie dawałam oznak życia.

Chwycił mnie za uda i rozszerzył je. Czułam co się świeci. Lecz to co mi wstrzyknął kompletnie uśpiło moje mięśnie. Więc nie mogłam nic zrobić. Złączył moje nogi z powrotem i zaczął rozpinać rozporek w  moich spodniach. Potem guzik. Powoli ściągnął je ze mnie. Potem majtki.. Znów rozłożył moje nogi i tylko poczułam okropny ból. Zemdlałam.

*TIME SKIP*

Obudziłam się. W pomieszczeniu nikogo nie było. Nawet nic nie słyszałam. Rąk o dziwo nie miałam związane. Wstałam. Jedyne co zobaczyłam to krew na podłodze i moje ubrania.  Założyłam je szybko i wybiegłam z pomieszczenia.

Wszystko mnie bolało.  Oprócz tego że miałam kilka siniaków i rozcięty łuk brwiowy to wszystko było w porządku. Chuj wie gdzie byłam,  ale wszędzie były klatki. W sensie pomieszczenia z kratami. Zbiegłam dwa piętra w dół i zobaczyłam drzwi a nad nimi napis EXIT. Udałam się w ich stronę.

Dobra wydostałam się.  Tylko szkoda że bez broni.

Wniosek

Jestem w lesie

Nie nam broni

Jestem ranna

Nie wiem gdzie jestem.

Zaczęłam iść przed siebie.

Pierdolę.


Creepypasta Powraca.../Jebane Proxy/...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz