*Luna*
Minęło 2 dni, odkąd zerwałam z Matteo. Bardzo żałowałam swojej decyzji, jednak to co zrobił mój "były" bardzo mnie zraniło. Nie mogłam mu tego wybaczyć. Straciłam do niego zaufanie. Jedna rzecz, a zmieniła moje życie. Zmieniła mnie.
Był piątek. Nie poszłam do szkoły. Nie chciałam aby ktoś widział mnie w takim stanie..
Byłam blada. Nic nie jadłam, gdyż tęsknota za nim mi na to nie pozwalała. Tak bardzo mi go brakowało..
Siedziałam w pokoju na krześle, przed oknem. Wpatrywałam się w każdą kroplę deszczu, która opadała na ziemię. Znowu przypomniał mi sie Matteo. Za bardzo go kochałam, aby o nim zapomnieć.
Jednak musiałam. Bez niego byłam bezsilna.Za kilka dni miał odbyć się konkurs wrotkarski, w którym mialam wystąpić wraz z Matteo. Nie chciałam go widzieć. Jednak złożyłam obietnicę Tamarze.
Kiedy tak siedziałam i rozmyślałam nad tym wszystkim dostałam sms'a.
Od: Nina
Kochana co się z tobą dzieje ? Martwimy się o ciebie.Powiedziała "martwimy"?
Do: Nina
Wszystjo jest w porządku. Nie martw się. Po prostu źle się czuję. Kogo miałaś na myśli z "martwimy"?
Od: Nina
Gastona..i..i Matteo.Luna on cię potrzebuje. Nie możesz go tak zostawić. Pomyśl nad tym.
Na tę wiadomość postanowiłam nie odpisywać. Dla niej było to bardzo łatwe. Jednak nikt nie wiedział co ja czuję. Zranił mnie. Zranił mnie mój ukochany. Nie potrafiłam tak żyć...
*Następny dzień*
Wstałam bardzo wcześnie. Co prawda od kilku dni nie za dużo spałam. Jednak dzisiaj miałam trening z..z Matteo.Kiedy miałam już wychodzić z pokoju, przypomniało mi się, że mam bardzo opuchnięte oczy od płaczu.
Zrobiłam lekki makijaż i na wrotkach pojechałam do Jam&Roller.Kiedy byłam już w środku, widziałam wszystkich moich znajomych, oprócz Matteo. Z jednej strony bardzo się cieszyłam, lecz z drugiej..chciałam go znowu zobaczyć. Te jego piękne czekoladowe oczy.. "Nie Luna! Ogarnij się. To już przeszłość.". Rozmyślałam. Miałam spuszczony wzrok. Kiedy poczułam, że na kogoś wpadłam. Był to Matteo..
-Przepraszam.-powiedziałam. Spojrzałam w jego oczy i zobaczyłam w nich smutek. Bardzo mnie to bolało.
Szybko opuściłam wzrok, kiedy nasze spojrzenia się spotkały.-Nie szkodzi.-szepnął prawie niesłyszalnie.
Poczułam jak samotna łza spłynęła po miom policzku. Żeby chlopak tego nie zauważył, odjechałam w stronę toru.
Chłopak zrobił to samo.*Matteo*
Ćwiczyliśmy do naszego układu. Jednak ani ja, ani ona nie mogliśmy się skupić. Tamara to zauważyła i powiedziała, że na dzisiaj koniec.Za 5 dni miał być konkurs a my nie dogadywalismy się. Bardzo nie chciałem zasmucić Tamary.
Luna się do mnie nie odzywała. Chciałem jej to wytłumaczyć, lecz ona powiedziała, że mnie nie kocha.
To co czułem w tamtej chwili...kiedy mi to powiedziała, jest nie do pomyślenia. Jej słowa wydawały się bardzo poważne. W tamtej chwili jej uwierzyłem. Jednak nie bylo łatwo wymazać ją z pamięci.
Siedziałem przy stoliku w kawiarni Roller'a i rozmyślałem nad moimi uczuciami do szatynki. Zauważyłem, że nie potrafiłem bez niej żyć. Było to po prostu za trudne.
Kiedy tak siedziałem zauważyłem moją "byłą" dziewczynę. Płakała. Postanowiłem do niej podejść i zapytać o co chodzi. Usiadłem obok szatynki i nieśmiało złapałem ją za dłoń. Dziewczyna nie protestowała. Zaczęła mocniej płakać, kiedy ją puściłem. Spojrzała na mnie niepewnie. W jej oczach widzałem złość? Smutek? Wiedziałem, że jestem temu wszystkiemu winien.
-Luna..co się z tobą dzieje ?-spytałem nieśmiało.
-Nie powinno Cię to interesować.-odpowiedziała oschle. Zabolało mnie to. Zabolało mnie to, że mi nie ufała.
Kiedy chciała odejść, złapałem ją za nadgarstek.-Puść !-krzyknęła i próbowała się wyrwać.
-Daj mi to wszystko wytłumaczyć! -powiedziałem. Dopiero po kilku sekundach zauważyłem, że dziewczyna przestraszyła się, bo podniosłem na nią ton.-Przepraszam..
Spojrzała na mnie. Była bardzo zła i smutna. Po moim policzku spłynęła łza. Puściłem jej nadgarstek.
-Nawet nie wiesz jaką krzywdę mi wyrządziłes! Ufałam Ci. A ty zapewniałeś, że mnie kochasz i nigdy mnie nie zostawisz. A co zrobiłeś?! raniłeś mnie. Myślałam, że mnie kochasz a ja ciebie. Moja miłość BYŁA bezgraniczna ! Jeśli mnie nie kochałeś, to czego mi tego nie powiedziałeś? Bałeś się? Czy po prostu się mną bawileś? Wiesz co znam na to odpowiedź.-mówiła a we mnie się gotowało ze złości.- Bawileś się mną. To okrutne z twojej strony. Nawet nie wiesz co ja czuję! -wykrzyczała mi to wszystko prosto w twarz. Jeszcze gorzej zaczęła płakać. A ja razem z nią.
-Dlaczego nikogo nie interesuje to co ja czuję?! Jestem jakiś gorszy? To ty mi powiedziałaś, że mnie nie kochasz ! Nawet nie dałaś mi dojść do słowa. Nie chciałaś wysłuchać ode mnie żadnych wyjaśnień. Tak całowałem się z nią, ale zrobiłem to bo Cię kocham!-odpowiedziałem i wyszedłem z Jam&Roller.
Całą drogę płakałem. Nie obchodzilo mnie wtedy to, że ktoś się ze mnie śmieje i nazywa "tchórzem", bo płaczę. Wróciłem do domu i położyłem się do łóżka. Wyjąłem telefon z kieszeni i wysłałem sms'a.
Do: Luna
Myślałem nad tym.. I zrozumiałem, że masz rację. Powinienem zapomnieć....
CZYTASZ
Zakazana miłość. Lutteo forever ❤❤
FanfictionHistoria dwojga nastolatków, których łączy coś więcej 'taka chemia' Czy mogą być razem? A może lepiej będzie jakby się nie dogadywali ?