Kim on był?
Przeszliśmy przez korytarz mieszkalny dochodząc do schodów prowadzących do głównej Jamy. Patrzyłem z góry na ludzi, którzy już zwracali swój wzrok na mnie. Moje myśli wciąż błądziły wokół nieznanego chłopaka, którego spotkałem po przebudzeniu w moim pokoju.
- Znasz tego emo chłopaka, który był u mnie?- zapytałem Yixinga schodząc po schodach.
- Znam. Sam poprosiłem go, żeby cię obudził. Ja musiałem coś załatwić, więc sam nie mogłem- uśmiechnął się witając z jakąś kobietą.
- Był dziwny. Wszyscy tutaj są rozmowni, przekrzykują się, uśmiechają... A on nawet nie odpowiedział mi, kiedy zapytałem go kim jest- westchnąłem chowając rękę do kieszeni spodni, a drugą pogłaskałem po głowie małą dziewczynkę, która do mnie podbiegła.
- Opowiedzieć ci jego historię?- zapytał starszy, a ja spojrzałem na niego pytająco popychając dziewczynkę w stronę starszego.- Każdy z nas ma jakąś historię, prawda? A jego jest inna niż nas wszystkich- uśmiechnął się do mnie, a później przywitał z dziewczynką.
- Opowiedz. Może czegokolwiek dowiem się o ludziach tutaj- weszliśmy w korytarz szpitalny.
- Trafił do nas trzy lata temu. Przez pierwsze dni się uśmiechał, wydawało się, że nawet mu się tutaj podoba. Dołączył do nas ze swoim starszym bratem i swoim chłopakiem. Jego brat miał depresję po tym, jak rok wcześniej w wypadku samochodowym zginęli jego żona i półroczny syn. Tydzień po tym, jak do nas trafili było trzęsienie ziemi- założyliśmy białe kitle i podeszliśmy do umywalek.- Jama się zawaliła i zginęło dziesięć osób. W tym właśnie jego brat i chłopak. Jeszcze tego samego dnia powiedział, że jego brat chciał dołączyć do swojej rodziny, więc z pewnością jest szczęśliwy. A jak jego brat jest szczęśliwy, tak i on. Bardziej załamał się, kiedy dowiedział się, że jego chłopak też nie żyje. Podobno byli ze sobą prawie dwa lata- założyłem rękawiczki dalej słuchając chłopaka.- Następnego dnia nie odezwał się ani słowem. Kolejnego dnia też nie. I tak aż do dzisiaj. Za miesiąc mija trzecia rocznica śmierci jego brata i chłopaka- skończył i założył swoje rękawiczki. Przez kilka minut nie odezwałem się ani słowem. Po prostu stałem z puszczonymi wzdłuż ciała rękami i wpatrywałem się w jakiś punkt przez sobą.
- Nie wyglądała na chłopaka z aż tak dużą depresja. Czy ktokolwiek próbował mu pomóc?- zapytałem.
- Poza mną i kilkoma innymi osobami... Nikt. Wszyscy uważają go za dziwaka i chorego psychicznie. Wszyscy się go boją- wyjaśnił.
- Wcale się nie dziwię. Sam boje się większości ludzi tutaj, a co dopiero gościa z depresją. On przyprawia mnie o dreszcze- pokręciłem głową i zmieniłem ciężarnej dziewczynie kroplówkę.
***
- Park Chanyeol, Wu Yi Fan i Oh Sehun- powiedziałem i odebrałem nasze karty .
Ósemką weszliśmy do windy i Kevin nacisnął odpowiedni przycisk. Po dwóch minutach wyszliśmy z windy i ruszyliśmy do swoich pokoi. Kevin, Eun Bi i czarnowłosy chłopak zatrzymali się przed pokojem 299. Sehun, Eul i ten w bordowych włosach przed pokojem 301, a ja i Taurus weszliśmy do mojego pokoju z numerem 303.
- Pakuj swoje rzeczy i wracamy do Jamy- powiedział brunet siadając na łóżku.
Wszedłem do garderoby biorąc z półki torbę. Zacząłem pakować wszystkie ubrania z wieszaków i półek. Po spakowaniu ubrań wyszedłem z garderoby zostawiając torbę za stoliku. Wszedłem do łazienki zabierając swoją kosmetyczkę. Spakowałem ją do torby, ze stolika zabrałem ładowarkę i zapiąłem torbę zakładając ją na ramię.
- Gotowy?- brunet wstał i podszedł do drzwi.
- Ch-chyba tak- pokiwałem głową i wyszliśmy z pokoju. Staliśmy tak na korytarzu w ciszy przez dobre pięć minut.- Ile czasu już żyjesz w Jamie?
- A co?- wzruszyłem ramionami.- Półtora roku. Jesteś moim drugim Stworzonym.
- Rozumiem- pokiwałem głową, a z pokoi wyszła pozostała szóstka. Zjechaliśmy do recepcji sprawnie wymeldowaliśmy się z hoteli zostawiając w recepcji klucze do auta, które wypożyczyliśmy. Wyszliśmy z hotelu wsiadając do dużego vana. Po dwóch minutach ruszyliśmy z uśmiechami na twarzach do Jamy. I znów będą zakrywać nam oczy, żeby nie wiedzieć, jak wyjść i wejść do Jamy.
***
Yixing Pov.
Siedziałem w swoim gabinecie wypełniając papiery. Przetarłem ze zmęczenia oczy i odłożyłem długopis na biurko, tuż obok sterty papierów. Dokończyłem wypełnianie dokumentów i wstałem chowając je do segregatorów. Wtedy rozległo się ciche pukanie do drzwi.
- Proszę- powiedziałem stawiając segregator na półce. Drzwi się otworzyły, a do środka weszły cztery osoby.- Siadajcie, siadajcie- usiadłem za biurkiem czekając, aż czwórka usiądzie.
- To o czym chciałeś z nami porozmawiać?- zapytała jedna z dziewczyn.
- O Chanyeolu. Jaki on jest? Opowiedzcie mi o nim- zapytałem siadając wygodnie na krześle.
- Chanyeol...- zaczął brunet.- To ciężkie. Chan jest jednocześnie wulkanem energii, jak i szarą myszką. Najchętniej czas spędzałby sam, ale kiedy z nami jest ma milion pomysłów na minutę.
- Cokolwiek się złego stanie dzieciak bardzo to przeżywa. Jest dosyć wrażliwy- dodał Kevin.
- Wydaje mi się, że jest utalentowany. Wspominał mi, że umie grać na fortepianie, gitarze i umie śpiewać- dodała No Eul.
- A jest coś co lubi?- dopytywałem.
- Interesuje się ludźmi i lubi z nimi rozmawiać, dowiadywać się o nich różnych rzeczy. Lubi oglądać filmy i czytać. Niewiele tego- Sehun wzruszył ramionami.
- Chan lubi pomagać- odezwała się Eun Bi.- Pomógł przecież mi i No Eul. Zrobił to z ogromnym uśmiechem.
- Rozumiem- pokiwałem głową i wyprostowałem się z uśmiechem.- To tyle co chciałem od was wiedzieć. Nie mówcie mu, o co was pytałem, dobrze? Po prostu potrzebuje jego pomocy, ale muszę o nim trochę wiedzieć, rozumiecie mnie?
- Tak, jasne. Pójdziemy pierwsi. Dobranoc- powiedziała Eul.
- Dobranoc- uśmiechnąłem się. Zapisałem sobie kilka informacji i schowałem kartkę do szuflady biurka. Zamknąłem gabinet i ruszyłem do mojego pokoju, który dzieliłem z Junmyeonem. Pożegnałem się z kilkoma osobami życząc im dobrej nocy i wszedłem po schodach wchodząc do pierwszego korytarza i otworzyłem drugie drzwi w korytarzu.
Chanyeol, potrzebuję cię.
A/N: Zaczęły mi się ferie, więc może pojawić się tutaj więcej rozdziałów, ale nic nie obiecuję ^^
YOU ARE READING
Colour of the sky | BaekYeol
Fiksi PenggemarParing główny: BaekYeol Paringi poboczne: KaiSoo, TaoRis, HunHan, SuLay, XiuChen Okładka: @7serce2001 Opis: Park Chanyeol wyjeżdża na urlop ze swoimi przyjaciółmi Wu Yi Fanem i Oh Sehunem. Każdy z nich szykuje się na wspaniale spędzony czas...