Oczami Draco :)
OKOŁO GODZINY 22:40
Cholera gdzie ta Granger?
Muszę jej szukać.
A może przesadzam?
Napewno zagadała się z tą ruda Weasley.
Ale jak coś jej się stało ?
Mam takie przeczucie.
Czuję jak by się jej coś działo.
Coś bardzo złego ale nie wiem co.
To dziwne uczucie
Zaraz zaraz czy ja się właśnie martwię o Granger?
Z resztą mniejsza o to
Idę to sprawdzićNoc była dzisiaj wyjątkowo ciemna
A księżyc nie dawał za dużo światła
Oświetlałem więc drogę różdżką, która i tak nie wiele dawała.
No trudno nie mam wyjścia.OKOŁO 23
Przemierzałem korytarze od około 15 minut i nic nie natrafiłem na żaden trop.
Już miałem rezygnować kiedy nagle usłyszałem potworny krzyk.
Rozpoznanłem w nim głos Hermiony
Co się tam dzieje?-zadałem sobie pyatnie
Jeśli ktokolwiek ją skrzywdził gorzko tego pożałuje-parsknąłem.
Postanowiłem ostrożnie wejść do pomieszczenia
To co zobaczyłem przerosło moje oczekiwaniaHermiona leżała na podłodze i zwijała się z bólu
A nad nią stał profesor Snape
Nie mogłem w to uwierzyć
Niby wiedziałem że był śmierciożercą
ale żeby torturiwac uczennicą i rzucać na nią ,,crucio"?
Nie tego było już za wiele-Experiallmus-kryzknąłem wytrącając mu różdżkę z ręki
-Jak śmiesz Malfoy?
-To ja powinienem zadać Panu to pytanie. Czemu pan ją torturiwac?
-Bo jest szlamą ?To chyba oczywiste
-Czystość krwi nie ma znaczenia
-I kto to mówi? Draco Malfoy który przez tyle lat gnębił tą szlamo
W sumie słusznie-zaśmiał że szyderczo. A teraz oddaj mi różdżkę
-Nic ci nie oddam ty wredna gnido
-Licz się że słowami Malfoy
Jeszcze etego pożałujesz
-Drętwota-powiedziałem a Snape upadł na podłogę
Nie będziesz obrażał Hermiony!!!Wziąłem Hermionę na ręce i syzbko zaniosłem do skrzydła szpitalnego.
-Co się stało panie Malfoy
-Została zaatakowana przez profesora Snape'a. Rzucał na nią Crucio!
-To nie jest możliwe panie Malfoy
-Ale pani profesor...-nie dała mi dokończyć
-Oczywiście zbadamy okoliczności ale....to wszystko jest dosyć nieprawdopodobne
-Ehh dobrze to ja już idę do GrangerPÓŁ GODZINY PÓŹNIEJ
-Granger proszę obudź się. Zrób to dla mnie-powiedziałem z błagalną miną
Jeszcze kiedyś bym się cieszył że ona tu leży. Ale teraz wszystko się zmieniło.
Martwię się o nią.-Hermiona proszę.Obudź się
Błagam cięMoje gadanie potrwają chyba z 3 godziny -bez skutecznie
Postanowiłem dać jej odpocząćW DORMITORIUM
-Emma cicho nie płacz.
Mamusi teraz nie ma.
To znaczy jest.
Ale jest nieprzytomna.
Proszę cię.
Dam ci jeść i idź spać
Mamusia kiedyś wróci-może
A przynajmniej mam taką nadzieję.Nie mogłem uwierzyć że to wszystko się dzieje
Wszystko było tak idealnie
Pogidilzem się z Granger- całowaliśmy się
Mamy córkę
A teraz? Nie wiadomo czy przeżyje
Mimowolnie się rozpłakałem
Tak ja Draco Malfoy płakałem
Hermiona była dla mnie kimś więcej niż ,,koleżanką"
Kiedy się już opanowałem postanowiłem pójść do HermionyW SKRZYDLE SZPITALNYM
-Granger obudź się proszę cię.
Zrób to dla mnie i dla naszej córeczki
Błagam.Moje gadanie nie dało żadnego skutku
Postanowiłem więc spróbować jeszcze raz ten ostatni raz-Mionka proszę cie obudź się
Dla mnie i dla Emmy
Bo wiesz.....? Ja ci chciałem coś powiedzieć
Pewnie tego nie słyszysz ale....
i tak ci powiem.
Kocham cię. Słyszysz? Kocham cię Granger.
(I znowu się rozpłakałem )Chyba nie poskutkowało, już miałem wychodzić.
Odwróciłem się na pięcie
i nagle......☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Tak wiem w takim momencie rozdział przerywam :)
Jak myślicie co się stanie?
Buziak 😚
CZYTASZ
Dramione-Zapowiada się ciekawie...
FanfictionHermiona rozpoczyna 7 rok nauki w Hogwarcie , okazuje się że zostaje prefektem naczelnym Niestety drugim z nich zostaje nie kto inny jak Draco Malfoy ... Po pewnym czasie okazuje się że w szkole będzie organizowany pewiem niecodzienny projekt. Jak...