[3]Znowu ten Malfoy

7.4K 205 64
                                    

PORANEK GODZINA 6:30

Obudziłam się o 6:30 więc do śniadania została mi jeszcze równa godzina.
Wstałam powoli z łóżka, pościeliłam je.
Nastepnie postanowiłam udać się do łazienki.
Niestety była ona zajęta przez wielkiego księga Slytherinu Malfoya
-Malfoy weź się pospiesz ja też muszę się przygotować do lekcji-jego jednak to nie obchodziło
-Co tam mamroczesz Granger ?Chyba nie słyszę bo wiesz woda leci.

Ja nie mogę on nawet z rana musisz być złośliwy i arogancki ?
No super - pomyślałam
W takim tempie to ja nigdy nie wyjdę na śniadanie.
Poszłam więc do swojego pokoju i zaczęłam pakować książki na dzisiaj
Hmmm jakie ja mam dzisiaj lekcje?
(Zerknęłam na swój plan)

[Plan lekcji Hermiona Granger poniedziałek:]
1.Mugoloznactwo z Ślizgonami
2.Eliksiry z Ślizgonami
3.Transmutacja z Puchonami
4.Numerologia z Ślizgonami
5.Wróżbiarstwo z Ślizgonami

Hmmm w sumie mam dzisiaj mało lekcji ale AŻ 4 z tymi całymi Ślizgonami..a co za tym idzie?.. z Malfoy'iem
On to mnie chyba do końca szkoły będzie prześladował- zaśmiałam się
I w tym momencie fretka wyszła z łazienki

-Z czego się tak śmiejesz Granger?
-Z ciebie- w sumie nie była to do końca prawda ale musiałam go powkurzać
-Ojj grabisz sobie tyyyyyy...wredna szlamo -powiedział i poszedł do swojego pokoju

W sumie było mi trochę przykro ale kiedy spojrzałam na zegarek to oprzytomniałam
-O Cholera jest już 7:10

Nie no nie zdąże nie ma szans
Wbiegłam szybko do łazienki, wykąpałam się chyba z prędkością światła potem nałożyłam delikatny makijaż i ubrałam zwykle dżinsy i jasnoróżowy top no i do tego czarne botki. Włosy związałam w koka i wbiegłam z łazienki
-Malfoy jets 7:25 idziesz na śniadanie?
-No przecież idę Granger nie denerwuj się tak bo złość piękności szkodzi
-A od kiedy cie tak moja uroda interesujesz?
-Nie no tak mi się powiedziało ale zapomniałam że tobie i tak już nic nie pomoże
-Wzajemnie Malfoy
-Sugerujesz że nie jestem przystojny?
-Tak właśnie to sugeruje
-Znowu sobie grabisz Granger
-Nie będziesz mi grozil debilu co ty sobie wyobrażasz że jesteś taki cudowny i idelany. Jeśli tak to się grubo mylisz nie nawidze cie
Myślałam że po wojnie się zmieniłeś ale chyba się myliłem jesteś taki sam
Nigdy się do mnie nie odzywaj- wiem może trochę przesadziłam ale poniosły mnie emocje.

Malfoy stał jak wytyczne prawdopodobnie jeszcze przez kilka minut. Ale w sumie o to mi chodziło miałam dosyć jego obelgi i wyzwisk.
No i do tego miałam dzisaj zły dzień

PO LEKCJACH

Wróciłam wściekła do dormitorium
Nie dość że dzisiaj rano miałam niezłą spine z Malfoy'iem, mam dzisiaj zły humor to jeszcze dostałam do napisania referat z Eliksirów
I w sumie nie było by nic w tym złego gdyby nie to że muszę go pisać z tym tlenionym debilem.
Nie no ja to mam jednak niezłego pecha. Muszę coś z tym zrobić chyba...
Nagle usłyszałam pukanie od moich drzwi. Domyśliłam się że to będzie Malfoy jednak stwierdziłam że powinniśmy pogadać.

-Wejdź- krzyknęłam
-Granger chyba musimy pogadać
-Tia chyba rozumiem siadaj-wskazałam mu aby usiadł na łóżku
-Wiesz dzisiaj mieliśmy spine a musimy napisać ten referat więc...
-Aha czyli tylko o to ci chodzi!!!
Zależy ci tylko na sobie Malfoy
A może zapytał byś się jak się czuje? Czy cokolwiek a nie tylko referat
-A ty myślisz że obchodzi mnie jak się czujesz?A z resztą jak do ciebie wyciągam dłoń a ty co? Obrażasz się na mnie i mówisz że jestem egoistą?
Po pierwsze ja to doskonale wiem a poza tym i tak już byłem dla ciebie za miły szlamo a ty do mnie żadnej wdzięczności. Niedługo tego pożałujesz...

Powiedział to i trzasnął drzwiami a ja się mimowolnie rozpłakałam nie wiem czy że strachu czy smutku
Co on chciał mi zrobić?

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Cześć wszystkim:)
Mam nadzieję że rozdział wam się spodobał bo trochę się nad nim męczyłam
Dzisiaj w sumie było trochę akcji
Ale spokojnie to dopiero początek
Niedługo akcja się bardzo rozkręci więc szykujcie się na to!!!
Pozdrawiam:)

Dramione-Zapowiada się ciekawie...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz