[5]List i zebranie w Wielkiej Sali

5.9K 205 107
                                    

Co to za list? -pomyślałam
Zobaczyłam nadawcę to profesor McGonagall.

[Panno Hermiono Granger pragnę panią poinformować że jutro o godzinie 19 po kolacji wszystkich uczniów klas 6 i 7 zapraszam to pozostania w sali
Mam dla was bardzo ważny komunikat a właściwe to projekt to zrealizowania proszę abyście wraz z panem Malfoy'iem poinformowali pozostałych uczniów

Serdecznie pozdrawiam
Minerva McGonnagal]

Aha czyli jednak muszę się pogodzić z fretką. No trudno jakoś to będzie
Postanowiłam odrazu działać
Zapytałam więc dosyć donośnie do jego drzwi.

-Wejdź-usłyszałam
-Malfoy bo ten tego ja chciałam..
-Poobrażać się na mnie?- powiedział ironicznie
-Nie nie o to chodzi
-Wow to nowość. W takim razie o co chodzi?
-No w sumie to dużo się wydarzyło
Ale po pierwsze chciałam cie przeprosić bo mega chamsko się zachowałam.
No a po drugie to McGonnagal kazała nam ogłosić pewną informacje...
-Co ty taka tajemnicza?
-Ja tajemnicza no coś ty...
-A o co chodzi McSztywnej?
-W zasadzie to dokładnie nie wiem ale kazała zostać w Wielkiej Sali jutro o 19 wszystkim uczniom klas 6 i 7
I mamy to ogłosić
-A wiesz coś więcej?
-Niestety nie
-No trudno. To co idziemy
-Czekaj czekaj czy ja czegoś nie rozumiem? Nie jesteś na mnie zły?
I jescze dobrowolnie ze mną idziesz?
A do tego się nie kłócimy?
Nie no chyba cud się wydarzył
-Myślę ze to tylko chwilowe Granger
Robię to tylko dlatego że muszę

Tia no jasne czego ja się spodziewałam.
W końcu tacy jak on się nigdy nie zmieniają.
Chociaż i tak się trochę zmienił
Bo jedna rozmowa bez wyzwania się to i tak dużo prawda?

GODZINA PÓŹNIEJ

-Dobra Malfoy to ja idę do Gryfonów i Puchonów a ty do Ślizgonów i  Krukonów okej?
-Ale czemu ty do Puchonów?
Ja się kompletnie nie dogaduje z Krukonami.
-Ty to się z nikim nie dogadujesz także uspokój się bo mamy mało czasu.
-No dobra...-powiedział z nie chęcią
-Dobra to widzimy się w naszym Dormitorium tak?
-Wiesz ja chętnie- powiedział ze swoim typowym usmieszkiem
-Nie pozwalają sobie
-Ojj pożartowac sobie nie można Granger?
-Dobra choćmy już bo serio nie zdążymy

W DORMITORIUM

Usiadłam na kanapie i czekałam na Malfoy'a
Strasznie wolno mu to szło.
Ale miałam czas na przemyślenia.
Ostatnio moje stosunki z nim się bardzo poprawiły.
A właściwie to uległy kompletnej zmianie.
W końcu się na siebie nie rzucamy i nie wyzywamy
No no to już coś- pomyślałam
I wtedy Malfoy wbiegł do dormitorium

-Granger Granger rusz się
-Co się stało?
-Jest już 18 kolacja się zaczęła
-Serio? O matko a ja nie gotowa boże co ja zrobię-wpadłam w lekko panikę
-Spokojnie wyglądasz....okej
-Ach ty i te twoje komplementy. No dobra już idę

GODZINA 19 W WIELKIEJ SALI

-Proszę wszystkich o uwagę powiedziała McGonagall
Jak zapewne wiecie zgromadziliśmy się tutaj w celu omówienia pewnego projektu prawda?
Pewnie zastanawiacie się o co chodzi
A więc już wam tłumaczę
Będziecie musieli w parach damsko- męskich wychować dziecko.

Co jakie dziecko?-pomyślałam
Oby przynajmniej trafił mi się fajny partner-ta jasne na co ja liczę,przecież ja zawsze w takim kwestiach mam pecha.

-Dobrze więc na początku wybierzemy pary a więc tak zacznijmy od panny Granger dobrze?
-Dobrze pani profesor
-Razem z innymi nauczycielami stwierdziliśmy że wychowa pani to dziecko wraz z.... Panem Malfoy'iem
-Ale jak to z nim?Ja tego nie wytrzymam -wściekłam się
-Przykro mi ale ta decyzja nie podlega dyskusji jesteście prefektami więc tak będzie najlepiej

Aha to cudownie -pomyślałam i przeklęłam w myślach tych którzy wpadli na ten ,,genialny"pomysł

-Dobrze więc kontynuujemy
Pan Potter i panna Lovegood
Pan Weasley i panna Lavenger
Pan Zabini i panna Weasley
I tak dalej i tak dalej
-A więc kiedy mamy już wszystkie pary możemy omówić resztę szczegółów. Dzieci którymi będziecie się opiekować będą wyglądały jak by faktycznie były waszymi dziećmi chodzi tu o wygląd i tak dalej
Jeśli chodzi natomiast o czas tego eksperymentu to nie jest jeszcze określony ale prawdopodobnie będzie to około 3 miesięcy.
A no i oczywiście dostaniecie wraz ze swoją parą wspólne pokoje
A więc to tyle na dzisiaj
Eksperyment zaczynamy od jutra
Miłej nocy....

W MOIM POKOJU

Tia ta noc będzie napewno bardzo nie miła. Zapewne będę miała koszmary.
Nie chce mieć dziecka z Malfoy'iem
A jak to będzie chłopiec to już wogóle się załamię
Bo pewnie będzie podobny do ojca
Oooo nie tylko nie 2 Malfoy'ów naraz. To już będzie przesada!!!
Jak ja z jednym nie wytrzymuje-zaśmiałam się w myślach
Do mojego pokoju wbiegła fretka

-I co Granger cieszysz się z naszego dziecka?-posłał mi swój typowy uśmieszek
-Tak bardzo-powiedziałam ironicznie
-Wiesz jak ci się to dziecko spodoba to będziemy mieli mały problem bo wiesz ono zniknie a jedynym sposobem żeby je odzyskać będzie noc spędzona ze mną
-Hahaha bardzo śmieszne. Po prostu nie mogę się doczekać tej nocy
-No ja myślę.Każda dziewczyna by tak chciała
-Ale ja nią nie jest Malfoy
-A no tak ty jesteś taka wyjątkowa
-To oczywiste.A teraz wybacz ale idę spać bo jestem bardzo zmęczona
-Okej okej rozumiem to paaaa
-Pa dobranoc

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Myślę że ten rozdział był dosyć długo jak na mnie przynajmniej haha :)
Ale było bardzo dużo akcji więc nie miałam wyjścia.
Ale wiecie w kolejnym rozdziale pojawi się dziecko!!!
Jak wyślijcie jak poradzą sobie Hermiona i Draco?
Beidze jakaś kłótnia?
Buziaczki 😚

Dramione-Zapowiada się ciekawie...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz