1. Prolog

1.3K 41 1
                                    

Witaj, jestem Safije. Jestem najmłodszym dzieckiem sułtana Sulejmana i sułtanki Hurem.  

Wstałam z łóżka, gdy tylko pierwsze promienie słońca wpadły do mojego pokoju przez lekko rozsunięte zasłonki. Przeciągnęłam się leniwie i podeszłam do okna. Cudowna pogoda. Po kilku minutach do mojej sypialni weszła Dafne, moja służąca.

-Witaj pani.- Pokłoniła mi się.

-Witaj Dafne. Cóż za wspaniała pogoda.- Zaśmiałam się krótko, gdy blondynka pomagała mi się ubrać. Włosy natomiast zaplotła mi w warkocz koronę. Jak zwykle wyglądałam wspaniale.- Masz magiczną dłoń.- Pochwaliłam ją. Po jakimś czasie, gdy skończyłam śniadanie, udałam się do ogrodów. 

-Witaj ojcze.- Przywitałam się z Sułtanem, który właśnie oglądał pojedynek Selima i Mehmeta na miecze. 

-Witaj Safije. Usiądź.- Wskazał mi miejsce obok siebie. Skinieniem głowy przywitałam się z obecnym tam również Ibrahimem Paszą. Przyglądałam się moim braciom, gdy po skończonym pojedynku do nas dołączyli. Po krótkim przywitaniu stwierdziłam:

-Beznadziejnie walczycie.- Wszyscy zebrani wybuchnęli szczerym śmiechem.

-Wybacz siostrzyczko, ale ty raczej nie walczysz lepiej.- Stwierdził Selim.

-Założymy się?- Zapytałam z uśmiechem.

-Czy ty chcesz ze mną walczyć?- Zapytał.

-Mniej więcej.- Spuentowałam. Spojrzałam proszącym wzrokiem na ojca. On jedynie się zaśmiał.

-Niech spróbuje.- Machnął ręką. Mehmed podał mi swój miecz. Bez trudu wzięłam go do ręki. Stanęliśmy na trawie, pod czujnym okiem sułtana, Ibrahima paszy i naszego najstarszego brata (nie licząc Mustafy). Po chwili otrzymałam jeszcze do ręki tarczę i zaczęliśmy pojedynek. Szczerze, to szło mi bardzo dobrze. Wykonałam kilka pchnięć, po czym musiałam podskoczyć, bo Selim chciał podciąć mi nogi, przez co skrócił mi jedynie sukienką. Spojrzałam na niego wilkiem, nie przerywając pojedynku. Skrzyżowaliśmy miecze i... Definitywnie mój braciszek wygrał. Był silniejszy. Oddałam Mehmedowi miecz i przywitałam się z Mustafą, który również do nas dołączył. Bez słowa, lecz z wielkim uśmiechem na twarzy usiadłam na swoim poprzednim miejscu. Moja sukienka, dawniej do ziemi, teraz sięgała do połowy łydek i była trochę postrzępiona. 

-Safije, gdzie się nauczyłaś walczyć?- Zapytał sułtan, nadal w lekkim szoku.

-Nieraz godzinami obserwowałam pojedynki braci, lub twoje ojcze z paszą. Od samego patrzenia też można się nauczyć.- Zaśmiałam się, a reszta mi zawtórowała. 

-Jesteś niesamowita siostrzyczko.- Selim położył mi rękę na ramionach.\

-Dzięki za zniszczenie sukienki.- Mruknęłam.

-Oj, nie gniewaj się.- Stwierdził, robiąc minę proszącego kotka, co wywołało kolejną salwę naszego śmiechu. 

-A teraz pozwól ojcze, że udam się do siebie.- Powiedziałam, po czym dygnęłam i razem z Dafne wesołym krokiem udałam się do moich komnat. Z żółtej sukni przebrałam się w szmaragdową i wzięłam do ręki książkę. Zgaduję, że większość mojej rodziny znajduje się teraz w ogrodach, ale postanowiłam zostać w komnacie. Przynajmniej na razie. 



POV Mihrimah 

Wstałam rano dość późno, od razu w kiepskim humorze. Dzisiaj znów będę musiała znosić Safije. Czy można kogoś nienawidzić bardziej niż ja ją? Może ewentualnie moja matka, sułtankę Mahidevran. Ofuknęłam służącą, bo się spóźniła ze śniadaniem. Po niecałej godzinie wyszłam do ogrodu. Już z daleka słyszałam wiele śmiechów. Udałam się w ich stronę. W namiocie siedział mój ojciec, Ibrahim pasza i wszyscy moi bracia oprócz Bayazied'a i Cihangira. Po krótkim przywitaniu się z nimi zajęłam wolne miejsce. 

-Siostrzyczko, wiesz co dzisiaj wyczyniła Safije?!- Zapytał Mehmed.

-Co takiego? Co mnie ominęło?- Zapytałam, udając zainteresowaną. Na prawdę byłam znudzona tym, że każdy tak często gada o niej.

-Walczyła z Salimem. Na miecze. I nawet dobrze jej szło.- Powiedział, a Selim prychnął.

-Gdyby nie to, że ją zablokowałem, może by i wygrała. Bardziej logicznie walczy.- Powiedział gestykulując. Westchnęłam. Takie słowa od Selima to coś wielkiego. Znów się pokazała z tej lepszej strony. Jak ja jej nienawidzę. Czemu ona ciągle jest... Taka! W sumie... Mam już jakiś plan...

Inna SułtankaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz