11.

498 23 0
                                    

Zaśmiałam się, a do komnaty ktoś zapukał. Po chwili weszła Dafne. Przywitał się z księciem.

-Mogłaś chociaż zostawić liścik. Wystraszyłam się, że coś ci jest. Nie wzięłaś lekarstwa. - Pomachała mi przed twarzą buteleczką. Zaśmiałam się, ale potulnie wypiłam okropny syrop. Skrzywiłam się nieznacznie, czemu zawtórowała salwa śmiechu.

-Przynajmniej działa.- Skwitowałam.-Mustafa, my cię zostawiamy. Idziemy już do lochów.

Ruszyłyśmy do lochów miło rozmawiając. Weszłyśmy do celi, w której byłam wczoraj. Siedziała tam dziewczyna, która zamordowała Ahdila paszę.


POV Sulejman

Gdy tylko dostaliśmy list z Manisy, że armia Persów idzie na stolicę, od razu wysłałem tam Mustafę, by przejął od Ahdila paszy dowodzenie. Z listu wiedziałem również, że najeźdźcom zależało raczej na zamieszaniu i czymś, co znajdowało się w seraju, bo szli zbyt małą armią i nie pustoszyli nic po drodze. Mój najstarszy syn był świetnym wodzem, więc wiedziałem, że jeśli zdąży na czas, bitwa będzie wygrana przez nas. Jedynym zmartwienie moim i moich pozostałych synów było, czy jeśli Mustafa się spóźni, seraj da radę się obronić. Nikt nie zdaje sobie nawet sprawy, jak wielką uciechą dla moich oczu był list od Safije, w którym opisała pokrótce walkę. Wiedziałem, że jest zbyt skromna, więc oczekiwałem na list Mustafy, z wiarygodnym opisem jej dowództwa. Poinformowała mnie również, że zwoła zebranie Dywanu i razem z bratem spróbują wszystko ogarnąć. Gdy dałem ten sam list do przeczytania moim synom stwierdzili zgodnie:

-Jest zbyt skromna. Mogę się założyć, że gdyby nie ona seraj by przegrał.- Ja również tak uważam. Dopiero, gdy późnym wieczorem przyszedł list od Mustafy poznałem prawdę.

,,Drogi ojcze, sułtanie tego świata!
Jak zapewne wiesz z listu Safije, przybyłem dopiero przed końcem walki. Pierwszym, co rzuciło mi się w oczy był porządek, w jakim wszystko się działo. Każdy zdawał się wiedzieć, co ma robić. Gdy niektórzy oznajmiali innym moje przybycie, usłyszałem jak nawoływała do janczarów, co mają robić. O dziwo wykonywali jej polecenia bez cienia zastanowienia. Gdy wjechałem na dziedziniec praktycznie wybijano już niedobitków. Safije znalazłem w rogu placu, obok niej była jej służąca, Dafne. Muszę przyznać, że sułtanka nie wyglądała najlepiej. Miała na sobie dość osobliwą zbroję, oraz krótką do kolan, zakrwawioną spódnicę. Przy jej boku wisiał miecz. Nie przypominała mi wtedy w ogóle sułtanki. Po wszystkim sułtanki i ważniejsze nałożnice, które wcześniej znajdowały się w schronie udały się do jej pałacu, a reszta haremu do ciotki Hatice. Janczarzy zajęli się sprzątaniem ciał z wnętrza pałacu. Korytarze spływały czerwoną posoką, to tylko udowadniało, jak dzielnie walczyła Safije, gdy to wszystko się rozpoczęło. Gdy sułtanka udała się do swojego pałacu kazałem wyprawić pogrzeb dla wszystkich poległych, a także dla Ahdila paszy, który jak wiesz został zamordowany w twojej komnacie, zanim to wszystko się zaczęło. Gdzieś po drodze znaleziono również zwłoki Asifa paszy, który zdradził. Dodatkowo dzisiaj, po niezbyt miłej dla mnie pobudce (obudziła mnie Safije- chwilę po wschodzie słońca) zostałem przez nią powiadomiony, co muszę zrobić, lecz zanim doszedłem do twojej komnaty ponad połowa czynności była wykonana. Safije znalazła również w fakturach kilka przekrętów, jak podejrzewa spowodowanych przez Ahdila paszę, lecz z tym sobie poradzimy.
Sumując to wszystko, dochodzę do wniosku, że nie doceniamy Safije. Zabiła mnóstwo ludzi i zachowuje się normalnie. Są trzy wyjścia. Albo spłynie to po niej jak po kaczce/ będzie to dusić w sobie lub załamie się dopiero za kilka dni. 

Książę Mustafa, twój syn"

Czytając ten list po raz któryś doszedłem do wniosku, że nadchodzi nowa era. Era, w której kobiety również będą ważne, a na pewno bardziej niż teraz. Chociaż nie wiem, jak to się przyjmie. Może za kilkaset lat? Wiem jedno: mam niesamowitą córkę.

Inna SułtankaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz