Rozdział 9

8 5 0
                                    

-niczego się nie dowiedziałem nikt nic nie wie nic nikt nie widział treść smsa od śmierdziela nie uspokoiła mnie wcale 

-kurwa powiedziałem 

-co jest ? powiedział młody 

-to wszystko jest pojebane nic nie ma sensu czemu akurat jego ktoś zabił rozumiem jeżeli próbowali by go okraść ale nic mu nie zginęło kompletnie nic odparłem 

-może się komuś naraził albo był coś winny powiedział młody

-nie wiem to wszystko jak na razie nas przerasta powiedziałem

-widzisz się jutro z aną ? widziałem że przypadliście sobie do gustu powiedział młody 

-a no przypadliśmy tak widzę się jutro z nią dobra ja zawijam na razie jak coś będę pisał smsy powiedziałem

-noc o dziwo minęła mi spokojnie spałem jak zabity rano obudził mnie telefon od any 

-cześć kochanie o której się dzisiaj widzimy powiedziała ana

-jak chcesz możesz do mnie podjechać ja w tym czasie się ogarnę gadałaś z kasią ? powiedziałem

-tak załatwia wszystko z matką wojtiego nie chciałam jej przeszkadzać dość przechodzi teraz pierw ciąża potem to powiedziała ana

-racja nie ma co im na razie przeszkadzać powiedziałem 

-nom dodatkowo jeszcze policja chcę ją przesłuchać więc dodatkowe nerwy nie robi to dobrze dziecku powiedziała ana

-fakt nie co zawracać jej głowy to jak wpadniesz ? powiedziałem

-jasne że tak kochanie będę za 15 minut powiedziała ana

-ubrałem się posprzątałem w pokoju akurat byłem sam w domu więc matka nie zadawała by zbędnych pytań po chwili usłyszałem dzwonek do drzwi 

-cześć kochanie pocałowała mnie ana na przywitanie i weszła do środka 

-przeszliśmy do mojego pokoju usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy rozmawiać 

-trochę lipa poza wojtim już prawie nikogo nie mam został tylko śmierdziel ale on pewnie też coś odwali powiedziałem 

-masz mnie przybliżyła się do mnie ana kładąc mi rękę na udzie 

-no tak mam ciebie ale co jak ty mnie zostawisz ? wtedy będę sam powiedziałem 

-nie będziesz ana odepchnęła mnie na łóżko i wskoczyła na mnie całując mnie namiętnie zdejmując przy tym bluzkę po chwili zaczęła rozpinać i zsuwać swoje spodnie nie powiem robiła to z gracją i wdziękiem nim się obejrzałem stała już w samej bieliźnie 

Po Prostu ŻycieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz