Na początku chciałam napisać że coś się stało z rozdziałami i zamiast 3 jest 2 a 2 zamiast 3.
**Per. Hubert**
Wstałem. Karol tak słodko spał więc nie chciałem go budzić .
Wyszedłem po cichu z pokoju. Wziąłem prysznic i się przebrałem.
Postanowiłem że zrobię Karolowi omlety. Chłopacy jeszcze spali ..
Robienie omletów zajęło mi 10 minut.
Gdy poszedłem na górę usłyszałem że Karol z kimś gada więc podsłuchałem .
Karol- O jej ...
Karol- Współczuję ci kochanie. Jestem z tobą pamiętaj!
W tej chwili.. Moje oczy stały się szklane a ja wybiegłem z domu.
Biegłem przez miasto aż do parku.
W parku usiadłem sam na ławce zalewając się łzami...
Usłyszałem kogoś kroki.
Kuba - Elo Mordeczko!
Hubert- Kim jesteś ?
Kuba - Jestem Kuba .. taki król melanżu . Masz ochotę wpaść do nas na imprezę ?
W sumie i tak nie mam po co żyć .. więc czemu by się nie napić ..
Hubert- No w sumie mógłbym a gdzie to?
Kuba - Tu zaraz obok ! W opuszczonym domu.
Hubert - Ok. Chodźmy.
Poszliśmy . Mężczyzna miał na oko 25 lat ..
Szliśmy już z godzinę ! To nie jest zbyt blisko..
Ok . Raz się żyje .
Gdy stanęliśmy przed drzwiami tego budynku zatrzymał nas ochroniarz
Ochroniarz- Witam .. proszę o dowody.
Kuba - Debilu ! Przecież to ja cię zatrudniłem.
Ochroniarz - Aa no tak przepraszam pana
Kuba - Debil .
Weszliśmy .
Kuba - No to młody .. masz tam bar idź się najebać baw się życiem !
Z chęcią zamówiłem jednego shota .. potem już chyba trzydzieści ... I więcej
Świetnie się bawiłem.
**Per Karol**
Cały dzień dzwonię do Huberta.. nie wiem co się stało ale nie ma go...On bez powodu by nie poszedł .
Chłopacy pojechali już o 19.00
Jest 20 nie wiem nadal gdzie jest Hubert. Cholernie się martwię ..
Nagle rozległ się dzwonek mojego telefonu.
Odebrałem pisało że to mój kociak.
Karol- Hubert?!! To ty ?!
Nieznajoma - D-dzień dobry .
Nieznajoma - Przechodziłam obok i jakiś chłopak leżał na ulicy i coś do siebie mówił . Więc wzięłam telefon i zadzwoniłam do Miśka ..
Karol- Kurwa. Pani może mi podać adres ? Zaraz po niego podjadę ..
Nieznajoma - Tak sosnowa Wola 20
Karol- Dziękuję. Zaraz będę .
Ale się wkurzyłem .. od razu wsiadłem do auta.
W 20 minut byłem na miejscu .
Wysiadłem.
Nieznajoma- Dobrze to ja już sobie pójdę . Do widzenia .
Karol- Do widzenia.
Kobieta odeszła .
Hubert- Jaak taam zzdrada?
Karol- Kurwa o czym ty mówisz ?! Jaka zdrada chodź .
Hubert - Zzz tobą ?
Karol- tsaa.. dalej !
Jakoś wszedł do samochodu.
Hubert- Mrau Mrrrauu !
Zaczął ręką błądzić po moim kroczu.
Karol - Hubert! Przestań! Prowadzę .
Hubert- allee tyy szztywnyy !
Karol- Po co ci to ?
Hubert- szztywniaak Jaak nicc !
Karol- Odpowiedz mi ! Po co?!
Hubert- Nnnie kocchhaasz mnie ?!
Karol- Kocham ! Co ty mówisz !
Hubert- Too bieerz mnie teeraz.
Karol- Hubert nie myślisz trzeźwo.
Zatrzymaliśmy się przy moim domu i weszliśmy.
Hubert zaczął mnie całować po szyi.
Karol- Przestań !
Hubert - Aale mam ochotę !
Karol- Nie nie masz ! Alkohol ma ..
Wziąłem na ręce pijanego Huberta i zaniosłem do sypialni.
Rozebrałem do bokserek. Szczerze też miałem ochotę ale nie będę go wykorzystywał !
Karol- Teraz śpisz!
Hubert- Aale z toobą!
Karol- Nie ! Jesteś pijany !
Hubert- Mmissiu ! Choodź proszę !
Karol- Dobranoc ..
Hubert był tak padnięty że od razu zasnął .. a ja poszedłem spać w salonie na kanapie ..
Było nawet wygodnie .
★★=kolejny rozdział misie 🐻 ..
Pozdrawiam 😂😂
CZYTASZ
Forever? | Dealer & Doknes
FanfictionCzytaj ^^ tyle powiem *3* ZAPRASZAM ! <3 ******PRAWA AUTORSKIE ** ** **** NIE KOPIOWAĆ **** ****NIE UDOSTĘPNIAĆ ***