**Per. Karol**
Eh.. Głupio wyszło ... Co to kurwa w ogóle było?!
To nie ja .. To nie ten Karol . Hubert jest moim życiem, a ja
takie coś odpierdalam .... nie to nie ja .. Zauważyłem że Ula leży na moim ramieniu
od razu ją odsunąłem ...
- Co jest ?! nie podobam ci się ?!
- Kurwa ! Dziewczyno mam kogoś !
- CO?!! Co to za szmata?
- To Hubert ! I nie mów tak na niego, bo sama jesteś szmatą ;-;
- Ha ! Geje !
- PRAWDZIWA MIŁOŚĆ !
Wybiegłem z namiotu zostawiając dziewczynę samą ...
Marcin jeszcze spał.. To samo Roxu. Hubert pewnie śpi
u Roxa w namiocie.. Ugh.. Jestem cholernie zazdrosny ;-;
Sam sobie to zrobiłeś Karol!
Pierwsze co rzuciło mi się zaraz w oczy .. to KREW ?!!
NA AUCIE!?! napisane : " Przypadek że poznałem, wielki błąd
że pokochałem "
Ała... Serduszko :C
od razu po przeczytaniu z krzykiem wbiegłem do namiotu Roxa
z myślą że odnajdę tam Huberta..
- Roxu!!
- Karol! Co drzesz ryja !?
- KURWA ! H-HU-BERT!
- Co?! Uspokój się !
- H-Hubert uciekł ...
wyszliśmy z wrażenia z namiotu
Roxu zobaczył to na samochodzie
- Jprdl.. Debilu!
- O co ci chodzi ?!
- To przez ciebie !! Ty się uganiasz za pierwszą lepszą
U- Ja nie jestem pierwszą lepszą !
- ZAMKNIJ MORDĘ ! - Krzyknąłem razem z Roxu
U- To mój plan.. Zniszczyć ci życie Karolek
Kłótnie usłyszał Marcin i Michalina. Wybiegli z namiotu .
K- Ty szmato !
od razu chciałem ją uderzyć ... Niby nie bije dziewczyn
ale to .. TO POTWÓR !
Roxu mnie trzymał .. już by było po niej !
Marcin- Spokojnie Karol!
K- To przez tę dziwkę ! NIENAWIDZĘ CIE SUKO !
U- Spierdalaj Kurwo ... Ammm.. I wasz Karolek jest gejem !
Odjechała na swoim Motorze ...
Marcin - Karol?
K- TAK!
R- Przestańcie ! teraz najważniejszy jest Hubert!
Marcin- co się stało z Hubertem ?
R- Dużo by opowiadać ... Chodźmy w las tam możliwe że
go znajdziemy...
K- A .. a jeśli on nie żyje ?!
R- Przestań ! w sumie to twoja wina w połowie !
co bzykać z panienką się zachciało?!
K- Nie !... Przestań Rox .. Nie bzykaliśmy się !
R- Uważaj, bo ci uwierzę ;-; !!!
Marcin - Sami się kłócicie ! Dalej szukamy Huberta, a nie
każda sekunda jest teraz cenna... Michalina ?
Michalina - No?
Marcin - Zaraz przyjedzie mój kolega i cię zawiezie do domu ... Ja muszę iść
z kolegami
Michalina - Ok. Poczekam ... Rozumiem .. Przepraszam za nią
Marcin - Skontaktujemy się potem. Pa
Michalina- Pa
I wyruszyliśmy przez las.
**Per. Hubert**
Obudziłem się ze strasznym bólem głowy... Emm.. Tylko
gdzie ja jestem !?
H- H-Halo?
- Proszę Pana ! Obudził się !
.. O co chodzi?!! Boje się ..
Po chwili spostrzegłem że jestem zakneblowany ( co ty nie powiesz ;-;)
- Witaj !
Ten znajomy głos ... ZAWSZE ROZPOZNAM !
Juhuu!!
Miłych snów i w ogóle miśki ! <3 jutro
kolejny rozdzialik <33
CZYTASZ
Forever? | Dealer & Doknes
FanfictionCzytaj ^^ tyle powiem *3* ZAPRASZAM ! <3 ******PRAWA AUTORSKIE ** ** **** NIE KOPIOWAĆ **** ****NIE UDOSTĘPNIAĆ ***