**Per.Karol**
Już późno... Na dworze ciemno, a Huberta nadal nie ma.
Jakbym jakimś cudem go wywołał zadzwonił.
**Odbiera **
- Hubi! Gdzie jesteś?!
- Dzień dobry. Pan jest bratem tego człowieka ?
- W sensie Hubiego ? To można tak powiedzieć.
- Leży pijany chyba, Gada coś do siebie...
- Czy pani może mi podać adres ? Podjadę po niego.
- Oczywiście. ul. Makowska 9/2
- Zaraz będę.
- Do widzenia.
- Do widzenia.
** Rozłącza się **
Jezu... Hubert dlaczego znowu to robisz?! Alkoholik się znalazł.. Coś nie
tak się z nim dzieje... Jeśli dalej tak będzie to nie wiem co zrobię.. Już mam
powoli dość.
Wsiadłem w auto i wyjechałem pod wskazany adres.
====== TIME SKIP====
Na miejscu zobaczyłem leżącego Huberta... Był strasznie
pijany co mnie już męczyło. Wziąłem go pod pachę.
K- Dziękuję Pani że zadzwoniła.
( A- Aga)
A- Może jakaś kawa ?
H- Pierdol się suko! On jest mój wara od niego.
Ledwo co wypowiedział.
K- Hubert... Zamknij się, bo mnie wkurwiasz.
H- CO WSTYDZISZ SIĘ MNIE TAK?!
K- Ogarnij się proszę... Znowu piłeś !
A- Mów mi Aga.
K- A mi mów Karol.. To może jutro w kawiarni obok parku?
A- O której ?
Hubert strasznie się wyrywał po czym zrezygnowany wsiadł do auta.
K- 16?
A- Okej.
K- Dobra ja już pojadę... Przepraszam za niego.
A- ** śmieję się ** Nie no jest okej. Pa!
Wsiadłem pospiesznie do auta i odjechałem.
Hubert cały czas siedział cicho... Nic nie powiedział.
===== Time skip ====
Pod domem chciałem pomóc Hubiemu wyjść.
- Pierdol się.
Od razu wbiegł do domu i zamknął drzwi od łazienki.
- Hubert, to nie ja piłem !! Tylko ty ! Przypomnieć ci ?!
- HUBERT!? KURWA OGARNIJ SIĘ JUŻ !
- Słyszysz ?!!
Nie odzywał się odpuściłem po kilku minutach...
Jak dziecko... Pakuje się w same kłopoty.. Mam tego dosyć ...
**Per.Hubert**
Spojrzałem na swoje ręce ... wszędzie ślady kłucia .. Dzisiaj nie otworzę
Karolowi MAM WYJEEBANE ... będę tu spać ! w łazience tak.
Spojrzałem do mojej kieszeni.
było opakowanie z igłą, strzykawką i w niej sporo dawki morfiny.
Była też karteczka " Wiem, że ci się to przyda.. Masz tego sporo..
Niedługo wrócę ... Wyjeżdżam na trochę.. Jak coś dzwoń do mojego
dostawcy nr, 888-999-777.. Już tęsknie pa :D "
Zajebioza ... Zostałem sam!
Ale miał racje przyda się ! Będę cały czas na tym jechał !
Tylko morfina <3
Zasnąłem w wannie.
I w końcu jest rozdział!!
Codziennie sobie obiecałam że napiszę i w końcu nadszedł ten
moment. Miłego czytania skarby ♥♥♥
Branoc ;333
CZYTASZ
Forever? | Dealer & Doknes
FanfictionCzytaj ^^ tyle powiem *3* ZAPRASZAM ! <3 ******PRAWA AUTORSKIE ** ** **** NIE KOPIOWAĆ **** ****NIE UDOSTĘPNIAĆ ***