**19**

343 34 14
                                    


**Per.Karol**

Wstałem. Hubert był do mnie przytulony. Jest taki słodki.

Czy go odzyskałem ? Nie wiem. 

Powoli się wymykając poszedłem do kuchni. Na śniadanie 

zrobiłem omleta I Sok Bananowy. Od razu zaniosłem śniadanie 

Hubertowi.

K - Hej już nie śpisz kotku.

H- No nie śpię.

K- Zrobiłem ci omleta. 

H- Dziękuje.

Pocałował mnie w policzek.

K- Nie ma za co misiu. 

H- Wiesz co Karol?

Przytulił się do mnie bardzo mocno ja odwzajemniłem.

K- Hmm? 

H- Ja też nie dam rady bez ciebie. Za bardzo cię kocham żeby 

cię zostawić ...

K- Naprawdę ? wybaczasz mi? 

H- Naprawdę, wybaczam.

K- Dziękuje. 

  Przysunąłem się do niego. Milczeliśmy wpatrzeni w siebie. 

Patrzyłem w jego błękitne oczy aby zagłębic się w jego spojrzeniu. 

Objąłem go w talii i dotknąłem jego ciała swoim.

Powoli zbliżyłem swoje usta do jego warg. Były takie ciepłe i słodkie. 

Powoli zacząłem pieścić je swoim językiem.   

Hubert oderwał się ode mnie.

H- Jak ci tak zależy, mój romantyku to może przygotuj jakieś 

fajne zajęcie na wieczór?

K- No mógłbym ale nie będzie fajne ... Będzie Romantyczne , a więc

Ja Karol Kuter zapraszam Pana Huberta Wydrę na 

oficjalną  randkę przy świecach.

H-Żal byłoby odmówić. Dobrze Panie Kuterze zgadzam się.

K- To może idźmy razem pod prysznic chociaż teraz?

 uśmiechnąłemsię coś w stylu **lenny**

H- Wiesz w sumie to mnie przekonałeś, ale potem idę do

Roxa go odwiedzić. Idziesz ze mną ?

K- Nie dzięki.. Nie przepadam za NIM.

H- Ale nie będziesz zazdrosny?

K- Trochę ...

H- Jejku Karol. Nic się nie stanie. Nie bądź zazdrosny!

K- To daj mi powody, żebym nie był.

Poszliśmy pod prysznic. Nasze pieszczoty trwały chwilę.

Potem Hubert się ubrał. Mr.. Kusi samym wyglądem ..

Pod każdym względem.

H- Misiek. Wrócę około 18.

K- No dobrze.. Ale pamiętaj jakby co to dzwoń .Jakby co...

Przerwał mi pocałunek, złożony przez niego na moich ustach.

K- Zależy mi na tobie skarbie.

H- Mi na tobie też misiu. Pamiętaj wieczór jest nasz.

K- Ojj uwierz nie dam ci spokoju.

H- Ojj ja myślę.

K- To pa skarb. 

H- Pa misiek .

W tej chwili drzwi trzasnęły. Postanowiłem przygotowywać już kolacje.

Najpierw wybrałem się do sklepu po pożywienie.

Dobranoc misiaki ^^

Miłych snów **lenny **

<3

Forever?  | Dealer & DoknesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz