Wszyscy siedzieli w salonie, a ja przygotowywałam nam coś do picia w kuchni.
- Pomóc ci ? – spytał Nate, stając obok mnie.
- Wiesz co... - zastanowiłam się przez chwilę – W tej szafce na górze powinny być jakieś ciastka i chrupki: możesz je wyłożyć na półmiski i zanieść do pokoju ?
- Jasne. – rzucił, sięgając do szafki – A jak nowa szkoła ?
- Całkiem fajnie, chociaż na razie ciężko powiedzieć, bo to dopiero mój pierwszy dzień. – uśmiechnęłam się do niego – Ale cieszę się, bo prawie wszystkie lekcje mam z Mary. Nikt nie przykleja mi łatki ,,NOWA".
- To się cieszę. – powiedział. Nagle usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Wyjęłam komórkę z tylnej kieszeni spodni i spojrzałam na wyświetlacz. Dostałam SMS –a. Szybko go otworzyłam i poczułam, że kubki, które trzymam w rękach, upadają na podłogę.
- Mel, co się dzieje ? – zapytał zaniepokojony Nate. Po chwili do kuchni wpadł Dylan i Mary. Chciałam im odpowiedzieć, ale nie potrafiłam. Nie mogłam wydusić z siebie ani jednego słowa.
Widząc w jakim jestem stanie, Dylan podszedł do mnie i delikatnie wyjął telefon z mojej ręki. Kiedy przeczytał wiadomość, zacisnął szczęki i przekazał komórkę Nate'owi.
Wiadomość była od nieznanego numeru, ale po jej treści można się było bez problemu domyśleć, od kogo jest.
Zapłacisz mi za wszystko. Nie ukryjesz się przede mną. Zawsze cię znajdę, nie ważne gdzie będziesz.
- To Brad. – wydusiłam z siebie po chwili - To on to napisał.
Dylan podszedł do mnie i przytulił do piersi, a ja odwzajemniłam uścisk i zaczęłam płakać. Dlaczego ? Myślałam, że się od niego uwolniłam. Minął prawie rok. Poza tym, czy on nie powinien siedzieć teraz w więzieniu ?
- A to gnój. – warknął Nate, zaciskając ręce w piersi – Musimy coś z tym zrobić.
- Najpierw musimy uspokoić Mel. – wtrąciła Mary – Ona ledwie się trzyma. Chodź, pójdziemy na górę.
Wyplątałam się z objęć Dylana i złapałam przyjaciółkę za rękę, dając się poprowadzić do swojej sypialni jak małe dziecko. Powiedziałam jej wszystko o Bradzie jakieś dwa tygodnie temu. Byłyśmy przyjaciółkami i nie chciałam mieć przed nią tajemnic. Poza tym, skoro wie Nate, ona też prędzej czy później by się dowiedziała, a nie chciałam by miała do mnie żal, że jej nie powiedziałam.
- Ej, wszystko będzie dobrze. – uspokajała mnie, gdy położyłyśmy się na moim łóżku – Nikt cię nie skrzywdzi. Nie pozwolimy na to.
- Jak ? – spytałam przez łzy – Przecież on powinien teraz siedzieć w więzieniu. Byłam na rozprawie, dostał wyrok.
- Nie mam pojęcia, Mel. – powiedziała bezradnie – Ale jedno jest pewne: ten bydlak cię nie dostanie. Ani ja, ani Dylan czy Nate na to nie pozwolimy.
- Cieszę się, że was mam. – spróbowałam się uśmiechnąć – Nie wiem, co bym bez was zrobiła.
- Całe szczęście nas masz, więc nie musisz myśleć, co by było gdyby. – zapewniła mnie, przytulając do siebie.
Poleżałyśmy w ciszy przez dłuższą chwilę, gdy usłyszałyśmy pukanie, a po chwili w drzwiach stanął Nate.
- Mogę wejść ? – spytał.
- To ja was zostawię samych. – powiedziała Mary, wstając z łóżka i patrząc na mnie z uśmiechem. Po chwili wyszła z pokoju
- Jak się trzymasz ? – zapytał, siadając obok mnie na łóżku.
CZYTASZ
Uratuj mnie
RomancePo dramatycznych przeżyciach, osiemnastoletnia Melanie postanawia opuścić rodzinne Jacksonville i zamieszkać razem ze swoim bratem w Orlando. Tam poznaje najlepszego przyjaciela swojego brata, Nathana. Z początku nie ufa mężczyźnie i trzyma go na d...