Jutro niestety rozdział się nie pojawi, więc dzisiaj wstawiam dwa ;-).
____________________________________
- Dobra, będę się zbierać, bo robi się późno. – powiedziała niedługo potem Mary.
- Jechać z tobą ? – zapytał Nate.
- Nie, przyjechałam samochodem, więc dam radę sama trafić do domu. – dziewczyna przewróciła oczami.
- Dobra już, nic nie mówię. – Nate podniósł ręce w geście kapitulacji.
Odprowadziłam Mary do drzwi i uściskałam ją.
- Jak będziesz miała czas, to zadzwoń i wtedy się spotkamy. – powiedziałam.
- Jasne, trzymaj się. – uśmiechnęła się do mnie promiennie i już jej nie było.
********
Niedługo po Mary wyszedł Nathan, mówiąc że jutro musi pójść do pracy wcześniej niż zwykle i że chce się wyspać.
Takim oto sposobem, ja i Dylan zostaliśmy wieczorem całkiem sami.
Właśnie oglądaliśmy w telewizji film sensacyjny, kiedy postanowiłam zapytać mojego brata o coś, co nurtuje mnie od dłuższego czasu.
- Dylan...masz kogoś na oku ? – kiedy spojrzał na mnie zdziwiony, wytłumaczyłam – W sensie czy masz na oku jakąś dziewczynę ?
- Czemu mnie o to pytasz ? – spojrzał na mnie uważnie.
- Po prostu...jesteś fajnym, bardzo przystojnym facetem. – wzruszyłam ramionami – Dlatego dziwi mnie, że nikogo nie masz.
Nastała między nami chwila ciszy i gdy myślałam już, że Dylan nic nie powie, usłyszałam:
- Podoba mi się jedna dziewczyna. – uśmiechnął się do siebie – Jest zabawna, śliczna, no i ma cięty język. Jest tylko jeden mały problem.
- Jaki ?
- Jest w twoim wieku. – powiedział smutny – I bardzo dobrze znam jej brata.
Przez chwilę myślałam, o kogo może mu chodzić, kiedy mnie olśniło.
- Kochasz Mary ! – wykrzyknęłam.
Mój brat przewrócił oczami i mruknął:
- Jeszcze głośniej, nie słyszeli cię w Teksasie.
- Dlaczego nic jej nie powiesz ? Nie porozmawiasz z nią ? Powinieneś to zrobić.
- Zrozum, nie chcę jej przestraszyć. Co jeśli ona nic do mnie nie czuje ? Moje wyznanie zepsuje tylko wszystko między nami.
- Nie dowiesz się, póki nie zapytasz. Jeśli tego nie zrobisz, będziesz żałować.
- Myślisz ? – spojrzał na mnie z powątpieniem.
- Jestem tego pewna. – uśmiechnęłam się i przytuliłam do niego.
- Może masz rację...- mruknął – pomyślę nad tym, ok. ?
- Ok. Tylko nie myśl zbyt długo.
*********
Znałam mojego brata bardzo dobrze i doskonale wiedziałam, że prędzej piekło zamarznie niż Dylan wyzna Mary, co do niej czuje.
Z tego powodu postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i zabawić się w swatkę.
Trzy dni po mojej rozmowie z Dylanem zadzwoniłam do Mary.
- Hej, masz dzisiaj czas ? – zapytałam, gdy odebrała.
- Hej, Mel. Jasne. – czułam, że się uśmiecha.
- Super. To może umówimy się w tym nowym centrum handlowym gdzieś za godzinę ?
- Ok., mi pasuje. To do zobaczenia na miejscu.
- Na razie.
Godzinę później dotarłam na miejsce. Mary już była i czekała na mnie przed wejściem.
- Hejka. – powiedziała, tuląc mnie do siebie.
- Hej. – odpowiedziałam i weszłyśmy do środka.
Byłyśmy właśnie w jedym ze sklepów i Mary przymierzała piękną sukienkę, w sam raz na lato.
- Słuchaj, mam do ciebie pytanie. – stwierdziłam, że teraz albo nigdy.
- Tak ? – zapytała, wychylając głowę z przymierzalni.
- Czy...podoba ci się Dylan ? – wydusiłam z siebie.
Zauważyłam, że dziewczyna się zarumieniła.
- Skąd to pytanie ? – zapytała cicho.
- Tak tylko pytam. – wzruszyłam ramionami.
Mary westchnęła i nie patrząc na mnie, powiedziała ledwie słyszalnie.
- Podoba mi się. Szczerze mówiąc, to podkochuję się w nim od dwóch lat. Ale on jakby mnie nie zauważał. W końcu jestem tylko młodszą siostrą jego przyjaciela.
- Nie prawda. – pokręciłam głową – Ten dupek, zwany moim bratem cię kocha, tylko boi się ci to powiedzieć, bo obawia się, że ty nie odwzajemniasz jego uczuć.
Twarz mojej koleżanki momentalnie się rozświetliła i spojrzała na mnie z nadzieją w oczach.
- Naprawdę ? – zapytała.
- Naprawdę. – zaśmiałam się.
- Ale... - zawiesiła głos – To co ja mam teraz zrobić ? Przecież nie rzucę mu się na szyję, krzycząc ,,kocham cię !".
- No...to nie byłby najlepszy pomysł. – zakpiłam – Nie martw się, coś wymyślimy.
- A co jest między tobą a moim bratem ? – zmieniła temat.
Zaskoczyła mnie tym pytaniem.
- A co ma być ? – spytałam głupio.
- No nie rozśmieszaj mnie. – przewróciła oczami – On gapi się na ciebie jak na ósmy cud świata, gdy myśli że nikt nie patrzy. Ty zachowujesz się podobnie.
Poczułam, że na moje policzki występują rumieńce.
- Wcale nie ! – oburzyłam się.
- Mhm, wmawiaj to sobie dalej. – popatrzyła na mnie z politowaniem.
- Dobra, może rzeczywiście mi się podoba. – westchnęłam i przewróciłam oczami – Ale musiałabym być ślepa, żeby na niego nie lecieć. Twój brat to ciacho.
- No nie gadaj. – mruknęła.
- Ale wiem, że z tego nic nie wyjdzie. – kontynuowałam, ignorując jej komentarz – Jestem dla niego tylko przyjaciółką i to w dodatku dziewięć lat młodszą.
- Coś czuję, że moja pomoc się tu przyda. – mruknęła pod nosem. Spojrzałam na nią przerażona.
- Nie, błagam. Nie rób nic, Mary. – jęknęłam – Tylko się zbłaźnię.
- Dobra, dobra. – podniosła ręce w geście kapitulacji – Nie histeryzuj. Nie będę się w to mieszać.
Dlaczego miałam wrażenie, że to nieprawda ?
CZYTASZ
Uratuj mnie
Storie d'amorePo dramatycznych przeżyciach, osiemnastoletnia Melanie postanawia opuścić rodzinne Jacksonville i zamieszkać razem ze swoim bratem w Orlando. Tam poznaje najlepszego przyjaciela swojego brata, Nathana. Z początku nie ufa mężczyźnie i trzyma go na d...