Rozdział XVIII "Nie możesz odejsć."

2.2K 145 21
                                    

«JUSTIN»
Od samego rana chodzę jakiś podkurwiony i kompletnie nie mam pojęcia, co mam ze sobą zrobić. Wczoraj skończyłem pisać piosenkę, muszę jeszcze tylko nakręcić teledysk bo już dawno nic nie wydawałem. Już dawno nie widziałem się z Maejorem i chciałbym się z nim spotkać, ale niestety poleciał ze swoją dziewczyną do Hiszpanii, więc nie ma szans. Zazwyczaj gdy mi się nudzi piszę teksty, układam melodię, ale ostatnio mam w głowie pustkę. I tak już mam sporo niewydanych piosenek, więc nie wiem po co mam pracować nad czymś, czego i tak nie opublikuję.

Jedząc śniadanie w kuchni rozmyślam, a po chwili słyszę, że ktoś do mnie dzwoni. Zrywam się szybko z krzesła i wyruszam na poszukiwanie telefonu. Leży za poduszką na narożniku w salonie. Musiał mi wypaść kiedy oglądałem serial wczorajszego wieczoru. Nie patrząc na to kto próbuje się ze mną połączyć przesuwam palcem po ekranie, odbieram i przykładam telefon do ucha.

–Cześć stary, co tam ?! - krzyczy do słuchawki mój kumpel. Jest fotografem. Tak, dobrze wam się wydaje - to Alfredo.

–Siema, dobrze, a co u ciebie? Po co dzwonisz? - pytam.

–To już do przyjaciela nie można zadzwonić?

–Oh, Flores dobrze wiesz, że można. Chcę się po prostu dowiedzieć co masz mi do powiedzenia. Dobrze cię znam, przecież nigdy nie dzwonisz, żeby zapytać się "co tam u ciebie".

–Skąd wiesz? A może dzwonię, żeby właśnie o tym porozmawiać?

–Alfredo...

–Już dobrze, dobrze... więc.
Chciałem skontaktować się z Livią -właśnie gdzie jest Livia? - a ponieważ nie mam jej numeru dzwonię do ciebie bo wiem, że ty na pewno go masz.

–Ahaaa, a w jakiej sprawie mogę wiedzieć?

–Wiesz dobrze, że ma teraz swoje przedsiębiorstwo, projektuje ubrania. Ostatnio napisała do mnie czy nie zechciałbym zrobić sesji z jej kolekcji do światowego magazynu Vouge, przemyślałem to i zgodziłem się. To dla mnie wielka szansa.

–Ale...- nie skończyłem mowić bo Fredo znów mi przerwał.

–Tak wiem, że jeszcze nigdy nie robiłem fotografii modelkom, ale nie zaszkodzi spróbować.

–Ok, wyślę ci SMSem, muszę już kończyć, zadzwonię wieczorem. Pa.

Nie czekałem, aż mi odpowie i rozłączyłam się. Tak wiem, że to chamskie, ale muszę szybko coś sprawdzić, a mianowicie GDZIE JEST LLORENS?

Od prawie trzech miesięcy mieszkamy razem i to dziwne, że jeszcze nie wstała. Wiem, że jest śpiochem, ale ludzie bez przesady jest 13:00.
Ty też nie jesteś lepszy bo śniadanie tez jesz o 13:00.

Muszę to sprawdzić, chcę mieć wszystko pod kontrolą. Ruszyłem z salonu schodami na górę do jej pokoju i zapukałem kilka razy do drzwi.
Nic.
Zapukałem jeszcze raz i również nic.

Czekałem pod drzwiami już 5 minut i miałem dość. Mam w dupie to dlaczego mi nie otwiera, nawet jeśli się z kimś pieprzy muszę sprawdzić czy na pewno wszystko z nią dobrze.
Chwyciłem za klamkę i popchnąłem ją do przodu. Gdy weszłam do środka w sypialni nikogo nie było. Zastałem tylko niepościelone łóżko i porozwalane projekty, które teraz akurat najmniej mnie interesują.

Jestem zły dlatego, że nie mogę jej kontrolować. Wszystkie dziewczyny które miałem w swoim życiu, nawet z tych "udawanych" związków miałem na oku 24 godziny na dobę, a Liv? Ona jest za bardzo inteligentna. Od razu zorientowałby się, że chodzą za nią moi ochroniarze, albo agenci. Szczerze mówiąc to wszystkie moje poprzednie laski leciały tylko na moją kasę, były sztuczne, fałszywe, ale w końcu to ja jestem królem dram tak, jak to mówią moje beliebers. "Belieber" a "fanka Biebera" to nie to samo. Jest między nimi taka różnica, że Beliebers to moja rodzina. To osoby które mnie wspierają, znają lepiej niż ja sam siebie, nie są pato, a między innymi mają ze mnie bekę, natomiast fani to osoby, które mnie słuchają i podobam im się z wyglądu. Taka jest prawda. Fani kiedyś o mnie zapomną, a Beliebers...
Z myśli wyrwał mnie jak zwykle dźwięk telefonu, wyciągnąłem go z kieszeni moich spodni, popatrzyłem na wyświetlacz na którym pojawiło się imię "Hailey".
Oczywiście, odebrałem natychmiast.

Victoria's Secret Angel | j.b.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz