Usłyszałam ciche stukanie do szyby, podniosłam się i zobaczyłam śnieżną sowę, która w dziobie trzymała jakiś list. Otworzyłam okno i wzięłam od niej kopertę. Zamknęłam i usiadłam na łóżku z zaciekawieniem otwierając list. Od razu rozpoznałam od kogo ten list. Czarny Pan. Zaczęłam czytać.
" Droga Ashley,
Na pewno pamiętasz jakie zadanie ci powieżyłem. Masz zabić Harrego Pottera.
Jutro, dostaniesz list z Hogwartu o tym że przyjęli cię do szkoły.
W szkole pomoże ci, mój oddany sługa
Severus Snape, ależ oczywiście też ktoś z uczniów, między innymi Draco Malfoy.
Pamiętaj co mi obiecałaś.T.M.R."
Westchnęłam, i mimowolnie uśmiechnęłam się. Wstałam i odbyłam poranną rutynę. Potem ubrałam się i zeszłam na dół. Przy stole nikogo nie było. Pewnie rodzice są w ministerstwie. Pojutrze Hogwart. Cudownie. Wzięłam jabłko i usiadłam na stole powoli żując owoc. Po chwili usłyszałam ciche trzaśniecię w powietrzu i Pokazała mi się moja matka. Uśmiechnęłam się.
- Cześć, mamuś.
- Cześć, cześć. Kochanie, dzisiaj wieczorem będzie kolacja. Zaprosiłam państwo Malfoyów. Ubierz się elegancko.- myślałam że się udławię zaraz, Malfoy? Czyli wreszcie zobacze jak wygląda. Uśmiechnęłam się i zmarszczyłam brwi.
- O której mają być?
- Mniej więcej o ósmej. - spojrzałam na zegar, pierwsza. No to mi się troszkę pospało. Ruszyłam pędem na górę wybrać jakąś sukienkę. Po chwili buszowaniu w szafie, znalazłam trzy.
Pierwsza biała cała koronkowa, z długim rękawem przed kolano, druga była przeciwieństwem, czarna, seksowna, z prześwitami również z długim rękawem i Przed kolano. Trzecia natomiast w kwiaty, na ramiączka, z wielkim dekoltem i przed kolano. Zdecydowałam że wezmę białą. Zabrałam białe szpilki, białą koronkową Bieliznę i poszłam do łazienki wziąść gorącą kąpiel z kulą zapachową o zapachu róży.
Pięć minut później byłam w wannie i od razu otulił mnie zapach moich ulubionych kwiatów.
- Może Przysnę sobie Troszkę.- jak powiedziałam tak zrobiłam. Zawsze mocno mnie to odprężało. Skoro dzisiaj poznam młodego Malfoya, trzeba się pokazać co nie?
★★★★
Otworzyłam oczy gwałtownie, bo przypomniałam sobie o kolacji. Woda w wannie zrobiła się lodowata, więc musiałam długo "przysnąć".
Wygramoliłam się szybko z wanny, nie wiedząc która godzina. Wytarłam szybko lecz delikatnie ciało i nałożyłam bieliznę. Rozpuściłam włosy z koka i pozwoliłam by ułożyły się naturalnie. Wzięłam kosmetyki o zaczęłam się malować. Zaczęłam od oczu. Po chwili były dwie piękne kreski, pomalowałam usta bezbarwnym błyszczykiem. Wzięłam sukienkę i delikatnie nałożyłam ją na siebie. Wsunęłam szpilki na stopy i Przejrzałam się w lustrze.Wypadłam z pokoju jak burza i spojrzałam na zegarek. Zatkało mnie. Jest godzina siódma czterdzieści. Kurwa jak?! Aż tyle spałam?! I yo w głupiej wannie?!
Sapnęłam i usiadłam na fotelu. Mam dwadzieścia minut, spokojnie.Cdn
CZYTASZ
Casanova 2 || Draco Malfoy
Fiksi PenggemarDruga część "Casanova" Zajrzyj a się dowiesz!! ;))) ZNAJDUJĄ SIĘ TU SCENY + 18, PRZEMOC I LICZNE WULGARYZMY!! NIE KOPIOWAĆ!!