Casanova 2 || Draco Malfoy

#8

Siedziałam na parapecie dopóki nie zaczęło świtać. Kiedy zobaczyłam słońce szybko zaskoczyłam i skierowałam się do łazienki, wziąć prysznic. Wchodząc do kabiny cały czas myślałam o Draconie. Uśmiechnęłam się i zaczęłam delikatnie namydlać ciało żelem o zapachu fiołków. Opłukałam się wodą i po chwili wyszłam z kabiny wycierając się.
Spojrzałam na lustro i stwierdziłam że nie wyglądam tak źle. Zmarszczyłam brwi kiedy zobaczyłam malinke na mojej szyi. Delikatnie ją dotknęłam i nie wiem dlaczego Uśmiechnęłam się. Wyszłam z łazienki tylko w ręczniku i podeszłam do szafy wyciągając czarną bieliznę.  Zdecydowałam się również na prześwitującą bluzkę z długim rękawem i spodnie z wysokim stanem. Szybko ubrałam się i podeszłam do toaletki po czym uczesałam swoje włosy i pomalowałam się. Spojrzałam na wielki zegar i zobaczyłam że trzeba się zbierać. Wstałam i standardowo zamieniłam kufer w figurkę którą od razu schowałam do kieszeni. Wyszłam z pokoju i skierowałam się na dół do kuchni. Sięgnęłam po jabłko i jak się domyślam sama musze pójść na stację. Ciekawe co u Silvii i Britney.  Mimo wszystko tęsknię za nimi.
Spojrzałam na zegarek. Zaraz ósma. Musze się zbierać. Hogwart nadchodzę.   

Cdn