Casanova 2 || Draco Malfoy

#12

Podróż minęła zadziwiająco spokojnie. Właśnie stoimy przed wrotami do WS.
Westchnęłam i spojrzałam znudzona do góry. Dobra na zewnątrz ten zamek zrobił na prawdę spore wrażenie ale w środku średnio. Podeszłam do ściany i odchyliłam głowę do tyłu przymykając oczy. Niespodziewanie poczułam usta na szyi. Otworzyłam oczy i spojrzałam na osobę która stoi przede mną. Uśmiechnęłam się. Draco.
- Nie kuś mnie skarbie. - mruknął z uśmiechem
- Nie kusze kochanie- szepnęłam i przejechałam językiem po dolnej wardze. Wzrok chłopaka od razu znalazł się na moich ustach.
- Na co czekasz? - zapytałam i przesunęłam się do niego tak ze żadna kartka nie jest w stanie się przedrzeć między nas.
Chłopak spojrzał mi w oczy i bez wahania wpił się w moje usta.
Odwzajemniłam bez żadnego ale.
Jego język poprosił o wejście lecz nie dałam mu. Nagle chłopak ścisnął mnie za pośladki na co jeknęłam i od razu wdarł się do moich ust, łącząc się z moim językiem. Jedną dłoń położyłam mu na torsie a drugą trzymałam jego kark.
Niespodziewanie poczułam że Draco  odrywa się ode mnie. Spojrzałam na niego niezrozumiale.
- Musimy już iść. Dokończymy wieczorem.- mruknął i chwycił moją dłoń ciągnąc mnie do wielkich drzwi.

Cdn