#22

2K 64 25
                                    

*20 minut później*

Właśnie schodzilam powoli ze schodów, kierując się do WS. Syknęłam głośno kiedy zaskoczyłam z trzech ostatnich schodkow.
Zabije go. Nie dość ze robiliśmy to na ostro to jeszcze w podbrzuszu mnie rozrywa.
Przełknęłam ślinę i patrząc na ból, wkroczyłam na WS i skierowałam się do stołu Gryfonów. Już z daleka zobaczyłam Pottera, Wieprzleja i Pannę wszystko wiem najlepiej.
Uśmiechnęłam się słabo i podeszłam do nich.
- Cześć, mogę usiąść z wami?- zapytałam niby nieśmiało. Dostałam pozwolenie wiec usiadłam koło Granger.
- Wszystko w porządku? Wyglądasz jakoś słabo. - zmartwiła się Granger.
- Nie, jest wszystko ok. - mruknęłam i specjalnie potarłam się po szyi żeby było widać moje siniaki. Oczy trójki skierowaly się automatycznie na moją szyję.
- Co to jest?!- krzyknął wybraniec - ten skurwiel ci to zrobił?! -udałam przerażoną.
- Nie to nie on! - krzyknęłam i wstałam szybko i odbieglam od ich stołu, przy okazji sycząc pod nosem.
Kiedy zniknęłam im z oczu, szeroko się uśmiechnęłam. Narazie idzie wszystko tak jak zaplanowałam. Idealnie.

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Casanova 2 || Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz