W końcu nadszedł ten dzień, którego się obawiam. Boję się czy Rydel uda się wyciągnąć braci na cały dzień z domu. Jest godzina 11:00, a o 12:00 ma być Laura. Do mojego pokoju weszła nagle moja siostra:
-Ross, udało mi się ich namówić na wspólne wyjście. Ell mi pomoże bo idzie z nami, więc spokojnie. Będzie dobrze- uśmiechnęła się.- My już się zbieramy, cześć!
-Pa!
Po chwili usłyszałem dźwięk zamykających się drzwi co oznaczało, że już wyszli. Wyszedłem z pomieszczenia i udałem się do łazienki w celu wzięcia prysznica i umycia zębów. Po zrobieniu tych czynności, ubrałem się w czyste ubrania i wyszedłem z pomieszczenia. Spojrzałem na zegarek, który wskazywał godzinę 11:30. Postanowiłem, że jeszcze posprzątam w salonie i zaniosę tam wszystkie potrzebne rzeczy. Kiedy wszystko było gotowe usłyszałem dzwonek. Podszedłem i otworzyłem drzwi, a moim oczom ukazała się szatynka.
-Hej- powiedziała trochę speszona.
-Cześć- wpuściłem dziewczynę do środka.- Instrumenty są w salonie.
-Okey.- odpowiedziała i ruszyła to wskazanego przeze mnie pomieszczenia.
-Chcesz może coś do picia albo jedzenia?
-Może być woda.
Po paru minutach przyszedłem z napojem i zabraliśmy się do pracy.
-Masz może jakiś pomysł o czym może ona być?- zapytała
-Tak właściwie, to czasem piszę piosenki. Zachowuje je raczej dla siebie, ale jedną możemy wykorzystać.
-To świetnie! Pokażesz mi?
Wyjąłem z tylnej kieszeni spodni kartkę i pokazałem ją Laurze. Chwile czytała zapisany tekst po czym zwróciła się do mnie:
-Ross ta piosenka jest naprawdę świetna- uśmiechnęła się- Tak szczerzę to nie wiem po co jestem ci potrzebna. Chyba, że nie masz melodii.
-Właściwie to mam.
-To dlaczego nie powiedziałeś wcześniej? Trochę mi głupio, że w niczym ci nie pomogłam.
-Nic nie szkodzi.
-To może ją zaśpiewamy?
-Chcesz ją zaśpiewać?- zapytałem zdziwiony. Nie sądziłem, że szatynka to zaproponuje.
-Nie przed całą klasa. Tylko tutaj. - usiadła koło mnie przy fortepianie
-Nie wiedziałem, że śpiewasz.
-A ja nie wiedziałam, że piszesz piosenki- odbiła piłeczkę.
Nie odpowiedziałem tylko zacząłem grać. Dziewczyna zaczęła się wsłuchiwać w melodie i po chwili zaczęła
Leave me out with the waste
This is not what I do
It's the wrong kind of place
To be thinking of you
It's the wrong time
For somebody new
It's a small crime
And I've got no excuse
Spoglądałem na nią kiedy śpiewała. Miała śliczny głos. Grałem i nie mogłem oderwać od niej wzroku. Ona tylko patrzyła w kartkę i nie zwracała uwagi na to co robię.
Is that alright? Yeah.
Give my gun away when it's loaded
Is that alright? Yeah.

CZYTASZ
One last dance- Raura [PL]
FanfictionCzy zwykłe spotkanie w szkole może przerodzić się w niezwykłą znajomość? Ross- 18 latek, który boryka się z wieloma problemami w domu. Życie nigdy nie było dla niego łagodne. Stara się przetrwać ciężki okres w życiu, nie rzucając się nikomu w oczy...